Ukrainiec przed meczem narzekał na przeziębienie, ale mimo to wyszedł na kort i już w gemie otwarcia przełamał serwis Polaka. Od ósmego gema padały kolejne trzy przełamania i Łukasz Kubot wyrównał stan seta na 5:5. Doszło do tie breaka, w którym od samego początku lepszy był jednak Ukrainiec, wygrał do 4. W dwóch kolejnych partiach górą już był lubinianin, nie stracił już podania. Polak chodząc do siatki zmuszał Dołgopołowa do biegania, przez co popełniał dużo błędów.
W całym meczu Polak zaserwował pięć asów, ale popełnił także sześć podwójnych błędów. Pięciokrotnie przełamał podanie notowanego na 19. miejscu w rankingu ATP zawodnika.
W kolejnej rundzie Kubot zmierzy się z Jarkko Nieminenem lub z występującym dzięki dzikiej karcie Igorem Sijslingiem. Jeżeli Polakowi uda się pokonać tą przeszkodę, to może zagrać z eks-liderem światowego rankingu Rogerem Federerem.
Lubinianin występuje także w grze podwójnej w parze z Tomášem Berdychem. Polsko-czeski duet nie miał szczęścia w losowaniu, już w pierwszym spotkaniu przyjdzie im się zmierzyć z oznaczonymi numerem drugim Francuzem Michaëlem Llodrą i Serbem Nenadem Zimonjiciem. Mecz zostanie rozegrany w środę.
ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,2075 mln euro
I runda gry pojedynczej:
Łukasz Kubot (Polska) - Oleksander Dołgopołow (Ukraina, 6) 6:7(4), 6:4, 6:2