Krakowianka w Dubaju odniosła podwójny sukces. Nie tylko zdobyła ósmy tytuł w karierze (bilans finałów 8-2), ale też zapewniła sobie awans w rankingu łamiąc kolejną barierę. W najnowszym notowaniu Isia będzie piątą rakietą świata. Radwańska jest w gazie od końcówki ubiegłego sezonu, gdy święciła dwa triumfy w Azji (Tokio, Pekin) i po raz pierwszy w karierze zagrała w Mistrzostwach WTA jako pełnoprawna uczestniczka. Polka w każdym z czterech tegorocznych turniejów docierała co najmniej do ćwierćfinału, bilans jej spotkań to 15-3. Jedynie Wiktoria Azarenka była w stanie ją pokonać. Dla Görges, która w półfinale odniosła trzecie kolejne zwycięstwo nad Karoliną Woźniacką, był to czwarty finał w karierze (bilans 2-2). Radwańska pokonała Niemkę po raz drugi w sezonie, w 1/8 finału Australian Open straciła tylko dwa gemy. W trwającym jedną godzinę i 44 minuty spotkaniu Görges zapisała na swoje konto 43 kończące uderzenia, ale zrobiła też 54 niewymuszone błędy. Radwańska w ogólnym bilansie wyszła na plus, 17 piłek bezpośrednio wygranych do 12 błędów własnych. Polka zaserwowała cztery asy oraz wykorzystała cztery z 11 break pointów.
W gemie otwarcia I seta Radwańska przełamała Görges za pomocą kapitalnego krosa forhendowego. W drugim gemie Niemka popisała się dwoma bekhendami wymuszającymi błąd, ale krakowianki to nie wybiło z uderzenia i asem wyszła na 2:0. W trzecim gemie Görges wróciła z 0-30 dwa ostatnie punkty zdobywając akcją odwrotny kros forhendowy + drajw-wolej oraz wygrywającym serwisem. Od tego momentu tenisistka z okolic Hannoveru podniosła poziom swojej gry i byliśmy świadkami znakomitego widowiska. Niemka weszła na najwyższe obroty i w ósmym gemie serią zabójczych forhendów zaliczyła przełamanie powrotne. W dziewiątym gemie Görges odparła dwa break pointy i swoim firmowym odwrotnym krosem forhendowym z 2:4 wyszła na 5:4. W długim 11. gemie 23-latka z okolic Hannoveru miała cztery przewagi, lecz nie potrafiła postawić kropki nad i i Isia ją skarciła. Krakowianka przy drugim break poincie błysnęła znakomitą defensywą wybierając potężny forhend Niemki i ta na koniec wyrzuciła drajw-woleja. Polka opanowała sytuację i seta zakończyła gemem na sucho.
W pierwszym gemie II seta Görges od 40-15 straciła dwa punkty, ale wygrywającym serwisem i krosem forhendowym utrzymała podanie. W drugim gemie Radwańska wróciła z 15-30, a w trzecim zaliczyła przełamanie. Niemka z 0-40 doprowadziła do równowagi wygrywającym serwisem i dwoma forhendami, by kolejne dwa forhendy popsuć. W piątym gemie krakowianka ponownie odebrała podanie coraz bardziej zniecierpliwionej tenisistce z okolic Hannoveru. Przełamanie nastąpiło na raty, najpierw przy wymianie wysokich piłek wywołano Niemce aut, niesłusznie. Nastąpiła powtórka punktu i tym razem Görges z kompletnie nieprzygotowanej pozycji przestrzeliła bekhend. W piątym gemie walcząca do końca Niemka odrobiła część strat miażdżącym odwrotnym krosem forhendowym z returnu i po utrzymaniu podania z 1:4 zbliżyła się na 3:4. Krakowianka w porę ugasiła pożar i nie pozwoliła rywalce się rozkręcić. Tytuł przypieczętowała w 10. gemie po obronie break pointy (return forhendowy, którym wiele razy Niemka ustrzeliła Polkę tym razem ją zawiódł). W końcówce Görges wyrzuciła dwa returny i Isia mogła podskoczyć do góry w geście triumfu.
Dubai Duty Free Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 2 mln dolarów
sobota, 25 lutego
finał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Julia Görges (Niemcy) 7:5, 6:4
Szkoda tylko , że tak wiele redaktoró Czytaj całość
Jest przecież niczym Czytaj całość