26-letnia Marta Domachowska po raz trzeci w karierze starała się o awans do drabinki singla zawodów głównego cyklu rozgrywanych na marokańskiej mączce. W 2004 roku, kiedy turniej miał miejsce jeszcze w Casablance, warszawianka udanie przeszła kwalifikacje, a następnie dotarła do ćwierćfinału. Wynik ten powtórzyła pięć lat później w Fezie, gdzie jej pogromczynią okazała się Rosjanka Jekaterina Makarowa.
W sobotę polska tenisistka po dwóch godzinach i 20 minutach gry uległa młodszej od siebie o sześć lat Kristýnie Plíškovej. Utalentowana Czeszka była w trzeciej partii o dwie piłki od porażki, lecz ostatecznie zdołała zwyciężyć 6:3, 4:6, 7:5. Jedyną Polką w głównej drabince singla będzie zatem Urszula Radwańska (WTA 93), która w ostatniej chwili uniknęła konieczności gry w eliminacjach.
Zawody w Fezie są jedynym kobiecym turniejem rangi WTA odbywającym się na marokańskiej mączce. Impreza ta rozgrywana jest pod patronatem księżniczki Lally Meryem, siostry panującego obecnie króla Mohammeda VI. Oprócz tego turnieju, na marokańskich kortach ziemnych odbywają się również w Casablance oraz Rabacie kobiece imprezy rangi ITF o łącznej puli nagród 25 tys. dolarów.
Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Fez (Maroko)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 220 tys. dol.
sobota, 21 kwietnia
I runda kwalifikacji gry pojedynczej:
Kristýna Plíšková (Czechy) - Marta Domachowska (Polska) 6:3, 4:6, 7:5