ATP Monachium: Haas w półfinale po prawie trzech latach, awanse Lopeza i Cilicia

Były wicelider rankingu, Tommy Haas (ATP 134), kontynuuje znakomity występ w Monachium. Niemiec pokonał 6:1, 7:6(3) Marcosa Baghdatisa (ATP 39) i w półfinale turnieju zagra z Marinem Čiliciem (ATP 24).

Tommy Haas, który w II rundzie niespodziewanie wyeliminował rozstawionego z numerem pierwszym Jo-Wilfrieda Tsongę, nie składa broni w turnieju w Monachium. W piątek Niemiec wyeliminował kolejnego finalistę Australian Open, Marcosa Baghdatisa.

W ćwierćfinałowym pojedynku 34-latek z Hamburga wykorzystał obie szanse na przełamanie, a przy stanie 5:6 w II partii odparł piłkę setową, by potem zwycięsko wyjść z rozgrywki tiebreakowej. Haas, który w 2002 roku był notowany na drugiej pozycji na świecie, osiągnął finał w Monachium 12 lat temu, kiedy przegrał z Franco Squillarim.

Półfinałowym przeciwnikiem Haasa będzie rozstawiony z numerem trzecim Marin Čilić (ATP 24), który zrewanżował się Michaiłowi Jużnemu (ATP 36) za przegrany finał monachijskiej imprezy z 2010 roku i wygrał 6:3, 6:7(6), 6:3. Chorwat miał w tie breaku przy stanie 6:5 piłkę meczową, lecz Rosjanin zdołał się obronić. Nie podłamało to jednak półfinalisty Australian Open z 2010 roku, który w III secie ponownie był górą.

- Zawsze gramy zacięte spotkania. Myślę, że poziom dzisiejszego spotkania był wysoki. W II partii Misza grał niesamowicie, obronił piłkę meczową kapitalnym bekhendem po linii. Cieszę się, że dzisiaj cały czas grałem na stabilnym poziomie. Mimo że na początku decydującej odsłony straciłem podanie, udało mi się odzyskać inicjatywę, to było kluczowe - komentował po meczu Čilić.

Estoril: Del Potro idzie jak burza

Rozstawiony z numerem drugim Feliciano López bez kłopotu uporał się ze stawiającym pierwsze kroki na kortach ziemnych Bernardem Tomiciem (ATP 33), zajmującym obecnie najwyższe miejsce w zawodowej karierze. Hiszpan pewnie wygrał 6:4, 6:2, cały czas kontrolując przebieg meczu.

- Jestem bardzo zadowolony z mojej dzisiejszej dyspozycji, to dobry wynik. Darzę mojego przeciwnika wielkim szacunkiem, to jeden z najbardziej utalentowanych tenisistów w stawce. Ma idealny styl gry, by mnie pokonać: świetne czucie i bardzo dobry return, dlatego wygrana smakuje szczególnie dobrze - mówił López.

Hiszpan zmierzy się w półfinale z Philippem Kohlschreiberem (ATP 34), który odprawił Marinko Matosevicia (ATP 122). Niemiec, mistrz turnieju z roku 2007, awansował do trzeciego półfinału w bieżącym sezonie. Ostatni finał osiągnął w Halle w ubiegłym sezonie, kiedy w meczu o tytuł pokonał Philippa Petzschnera.

BMW Open, Monachium (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 398,25 tys. euro
piątek, 4 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Feliciano López (Hiszpania, 2) - Bernard Tomic (Australia, 5) 6:4, 6:2
Marin Čilić (Chorwacja, 3) - Michaił Jużny (Rosja, 6) 6:3, 6:7(6), 6:3
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 5) - Marinko Matosević (Australia, Q) 6:0, 7:6(5)
Tommy Haas (Niemcy, WC) - Marcos Baghdatis (Cypr, 8) 6:1, 7:6(3)

Komentarze (3)
Armandoł
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tommy po tytuł! 
avatar
vamos
4.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj tak Tommy, oj tak! Mam nadzieję, że na stare lata uda mu się jeszcze wywalczyć chociaż finał. 
avatar
RvR
4.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wow :) Haas jeden mecz od powrotu do Top 100! Ale się Tommy rozbrykał w Monachium :)