W 2010 roku obaj tenisiści spotkali się w półfinale imprezy i wtedy również górą był Ferrer, podobnie jak w lutym tego roku w finale w Acapulco. 30-latek z Walencji (w I rundzie miał wolny los), który przed dwoma laty przegrał w finale z Rafaelem Nadalem, wykorzystał trzy z ośmiu break pointów, zaserwował cztery asy oraz zgarnął 41 z 57 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Ferrer, który wyszedł na prowadzenie 8-7 w bilansie spotkań z Verdasco, w tym sezonie na kortach ziemnych wygrał turnieje w Buenos Aires i Acapulco oraz zaliczył finał w Barcelonie.
Do II rundy awansowali mistrz US Open 2009 Juan Martín del Potro (ATP 9) i Richard Gasquet (ATP 22). Pierwszy z nich pokonał Michaëla Llodrę (ATP 58) 7:5, 3:6, 6:4 podwyższając bilans potyczek z Francuzem na 4-0. Było to ich trzecie spotkanie w tym sezonie (dwa razy w lutym, w I rundzie w Rotterdamie i w finale w Marsylii). Argentyńczyk, który w 2009 roku doszedł w Rzymie do ćwierćfinału, w tym sezonie na kortach ziemnych wygrał 11 z 12 meczów (dwa w Pucharze Davisa, cztery w drodze po tytuł w Estoril i cztery w Madrycie, gdzie w półfinale przegrał w dwóch tie breakach z Tomášem Berdychem). Półfinalista imprezy z ubiegłego sezonu Gasquet zwyciężył Jürgena Melzera (ATP 31) 6:1, 7:6(6) tracąc tylko dziewięć punktów przy swoim pierwszym podaniu i wygrywając 20 z 32 piłek przy podaniu Austriaka.