Roland Garros: Janowicz nie poddał się donkiszoterii i jest w finale eliminacji

Po raz trzeci w karierze, jak w US Open 2009 i Wimbledonie 2011, Jerzy Janowicz jest o mecz od gry w wielkoszlemowym turnieju. Zwycięstwo nad Iñigo Cervantesem (7:6[3], 6:2) dało mistrzowi Polski awans do finału eliminacji w Paryżu, gdzie w piątek zmierzy się z Igorem Sijslingiem.

Polacy w decydującej rundzie eliminacji RG (piątek):
Janowicz - Sijsling, drugi mecz od godz. 10
Zaniewska - Birnerová, drugi mecz od godz. 10

Jerzy Janowicz doskonale rozpoczął mecz II rundy: już w trzecim gemie pojedynku z Cervantesem wywalczył breaka, którego poparł wygranym podaniem, wychodząc na 3:1. Przy 3:2 łodzianin stworzył sobie trochę problemów, bowiem przy 40-15 przegrał wymianę, w której miał dużą przewagę oraz posłał dropszota w siatkę, jednak dzięki doskonałemu podaniu (as oraz akcja serwis+wolej) zażegnał niebezpieczeństwo.

Debiutantka Zaniewska również zagra o turniej główny

Podobna sztuka nie udała się Janowiczowi w kolejnym gemie serwisowym: jego trzy proste błędy dały Hiszpanowi dwie szanse na przełamanie powrotne. Polak był w stanie je odeprzeć, ale kolejne dwa błędy dały rywalowi wyrównanie. W drugiej fazie seta wyraźnie szwankowało podanie polskiego tenisisty. Przy 5:6 łodzianin musiał nawet bronić piłki setowej, ale w kluczowym momencie serwis przyszedł mu z pomocą.

W tie breaku górą był już Janowicz, który dzięki dwóm efektownym piłkom kończącym (piękny forhend po linii i dropszot) objął prowadzenie 6-1, a trwającego prawie 80 minut seta zamknął za trzecią szansą.

II partia przebiegała już pod dyktando Polaka, który szybko wywalczył breaka i przewagę 4:1. Spokojny, pewny przy własnym podaniu i agresywny w gemach rywala, przy 5:2 trzema doskonałymi akcjami wywalczył piłkę meczową (wrócił ze stanu 40-0), przy której hiszpański przeciwnik popełnił prosty błąd.

Poznaj historię polskiego sportu: Oto wszyscy Polacy i Polki, którzy grali w kwalifikacjach Wielkiego Szlema

- Rywal był łatwiejszy od pierwszego tylko teoretycznie, bowiem zagrał dzisiaj znakomicie: było bardzo ciężko - komentował Janowicz tuż po meczu dla portalu SportoweFakty.pl. - Świetnie grał z głębi kortu, był strasznie szybki, więc musiałem grać jeszcze agresywniej niż w pierwszym meczu. Serwis nie funkcjonował dziś u mnie za dobrze, ale jakoś przetrzymałem gorsze chwile, nadrabiałem grą z głębi. Obroniłem piłkę setową, a w drugiej partii już się rozluźniłem i wszystko było w porządku - mówił.

Zapytany o turniejowe plany, polski tenisista mówi: - Przed eliminacjami nie stawiam sobie żadnych konkretnych celów, po prostu chcę grać najlepiej, jak umiem. Jak będę grał dobrze, to na pewno będę miał szanse we wszystkich spotkaniach. Cieszę się z III rundy, jutro kolejny dzień: trzeba atakować.

W przeciwieństwie do aury podczas wtorkowego pojedynku, w czwartek w Paryżu panował upał. Jak wpłynęło to na grę Janowicza? - Przydał się dzień przerwy między spotkaniami. Wczoraj miałem okazję potrenować, przyzwyczaić się do tych kortów, zwłaszcza, że pogoda w ostatnich dniach bardzo się zmieniła. Myślami jestem już przy kolejnym meczu.

- Z Sijslingiem mamy na razie bilans remisowy, po jeden. Na pewno będzie to ciężki mecz, ale oczywiście będę chciał go wygrać - odniósł się do rywala w decydującej rundzie, z którym mierzył się już w tym roku w przegranym finale Challengera w Wolfsburgu.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w kwalifikacjach mężczyzn 448 tys. euro
czwartek, 24 maja
II runda eliminacji

:

Jerzy Janowicz (Polska) - Iñigo Cervantes (Hiszpania) 7:6(3), 6:2

Robert Pałuba
z Paryża
@rob_pal

Źródło artykułu: