ATP Londyn: Sześć setów Nalbandiana, Dimitrow osiąga najlepszy wynik w karierze

Aż sześć setów musiał rozegrać w piątek w Londynie David Nalbandian. W sobotę stanie przed szansą zostania pierwszym Argentyńczykiem, który osiągnął finał londyńskich zawodów.

David Nalbandian musiał w piątek w Londynie rozegrać aż sześć setów. Z powodu opadów deszczu nie był w stanie w czwartek nawet rozpocząć swego pojedynku, więc piątkowe zmagania rozpoczął od zaległej konfrontacji z Édouardem Rogerem-Vasselinem. Już w tym pojedynku finalista Wimbledonu sprzed 10 lat był bliski porażki, bowiem przegrał I seta, a w II musiał odrabiać stratę przełamania. Nalbandian był w stanie jednak powrócić do meczu i odnieść ostatecznie trzysetowe zwycięstwo.

W drugim pojedynku Argentyńczyk, także w trzech setach, pokonał Xaviera Malisse'a, który był jego półfinałowym przeciwnikiem we wspominanym już turnieju wimbledońskim.

Rywalem Nalbandiana w meczu o finał będzie Grigor Dimitrow. Młody Bułgar pokonał w piątek w trzech setach Kevina Andersona i po raz pierwszy w karierze złamał barierę turniejowego półfinału: - Po pierwszym secie coś się zacięło w mojej grze. Szczęśliwie spadł deszcz i miałem możliwość przeanalizować w szatni moją grę w pierwszej partii - mówił Dimitrow. - Potem byłem bardziej skoncentrowany i grałem stabilniej niż mój przeciwnik - dodał Bułgar, któremu po wygranej towarzyszyły łzy szczęścia.

W dolnej połówce drabinki do największej niespodzianki doszło rano. W dokańczanym spotkaniu III rundy Yen-Hsun Lu pokonał rozstawionego z numerem trzecim Janko Tipsarevicia, wygrywając w tie breaku decydującej partii. Reprezentant Tajwanu niestety nie był w stanie dokończyć drugiego spotkania tego samego dnia i na początku II seta poddał mecz ćwierćfinałowy z Marinem Čiliciem.

Ostatnim półfinalistą turnieju został mistrz imprezy z 2010 roku, Sam Querrey. Amerykanin uporał się w trzech setach ze sprawcą jednej z największych niespodzianek w turnieju, Ivanem Dodigiem (Chorwat wyeliminował w czwartek Jo-Wilfrieda Tsongę).

AEGON Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 625,30 tys. euro
piątek, 15 czerwca

III runda gry pojedynczej:

David Nalbandian (Argentyna, 10) - Édouard Roger-Vasselin (Francja) 4:6, 7:5, 6:3
Yen-Hsun Lu (Tajwan) - Janko Tipsarević (Serbia, 3) 6:3, 2:6, 7:6(5)

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Marin Čilić (Chorwacja, 6) - Yen-Hsun Lu (Tajwan) 6:4, 2:0 i krecz
David Nalbandian (Argentyna, 10) - Xavier Malisse (Belgia) 4:6, 7:6(2), 6:4
Grigor Dimitrow (Bułgaria) - Kevin Anderson (RPA, 9) 4:6, 6:4, 6:3
Sam Querrey (USA) - Ivan Dodig (Chorwacja) 7:5, 3:6, 6:3

Komentarze (2)
avatar
qasta
17.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i był. A jeszcze większą ozdobą był sam Grigor Dimitriew, który grał agresywnie, odważnie, czasem szaleńczo. Na pewno nie -nudno. Pokazał kilka zagrań wielkiej urody 
avatar
RvR
16.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę, że Querrey stopniowo powraca do dawnej dyspozycji. W starciu z Ciliciem wcale nie będzie bez szans. :) A pojedynek Nalby z Grigorem mam nadzieję, że będzie ozdobą dnia :)