To miał być finał jak każdy inny. Tenisiści rozegrali emocjonującego pierwszego seta, w którym górą 7:6(3) był David Nalbandian. W partii drugiej, Marin Čilić szybko wywalczył przewagę breaka, którą chwilę później oddał.
ZOBACZ: Fatalne zachowanie Nalbandiana...
Do kluczowego momentu doszło przy 3:3 w secie drugim. Nalbandian ponownie oddał serwis i wściekły kopnął w bandę z reklamami otaczającą krzesło sędziego liniowego. Impet kopnięcia spowodował, że deska z reklamą uderzyła w nogę arbitra i poważnie ją uszkodziła (spodnie liniowego pokryły się krwią). Decyzja supervisora była natychmiastowa: dyskwalifikacja!
- Zasady to zasady, nie można z nimi dyskutować. Jeśli arbiter doznał uszczerbku na zdrowiu, mecz kończy się dyskwalifikacją. Do Davida jeszcze to nie dotarło i bardzo żałuje swojego postępowania. To wielkie nieszczęście, że tak musieliśmy zakończyć finał - mówił natychmiast po zakończeniu pojedynku dyrektor turnieju Chris Kermode.
Po ogłoszeniu decyzji o przerwaniu pojedynku, zgromadzona w Queen's Club publiczność natychmiast wygwizdała organizatorów. Podczas ceremonii Nalbandian nie szczędził gorzkich słów pod adresem ATP, co kibice nagrodzili brawami.
AEGON Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 625,30 tys. euro
niedziela, 17 czerwca
finał gry pojedynczej:
Marin Čilić (Chorwacja, 6) - David Nalbandian (Argentyna, 10) 6:7(3), 4:3 i dyskwalifikacja
Albo taki: sha Czytaj całość