Z powodu opadów deszczu Na Li i Johanna Larsson, pogromczyni Marion Bartoli, nie zdołały wyjść na kort w czwartek. Obie zawodniczki spotkały się po raz drugi - w ubiegłym sezonie po dramatycznym boju górą była Szwedka, która obroniła trzy piłki meczowe. Mistrzyni Rolanda Garrosa 2011 wzięła na niej srogi rewanż wykorzystując cztery z 11 break pointów i tracąc tylko trzy punkty przy swoim pierwszym podaniu. Chinka w ubiegłym tygodniu w Montrealu oddała Agnieszce Radwańskiej trzy gemy (również zmierzyły się w ćwierćfinale), a łączny bilans ich spotkań to 3-3. Siódme ich starcie odbędzie nie przed godz. 1:00 w nocy polskiego czasu z piątku na sobotę.
W dokończonym meczu Anastazja Pawluczenkowa (WTA 23) pokonała Karolinę Woźniacką (WTA 8) 6:4, 6:4 odnosząc nad Dunką pierwsze zwycięstwo w szóstym meczu. W trwającym jedną godzinę i 42 minuty spotkaniu Rosjanka obroniła 11 z 12 break pointów, a sama wykorzystała trzy z 11 szans na przełamanie podania byłej liderki rankingu. Pawluczenkowa, która miała fatalną pierwszą część sezonu, wygrała już 12. mecz od czerwca (z 17 rozegranych) i osiągnęła czwarty w tym okresie ćwierćfinał. O drugi półfinał w Cincinnati (2010) 21-latka z Moskwy zagra z Petrą Kvitovą (WTA 5), z którą ma bilans spotkań 2-3.
Niewątpliwie zasłużyła na to zwyci Czytaj całość