WTA Cincinnati: Radwańska znów zagra z Li w ćwierćfinale, porażka Woźniackiej

Na Li (WTA 9) pokonała Johannę Larsson (WTA 90) 6:2, 6:2 i będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej w ćwierćfinale turnieju Western & Southern Open na kortach twardych w Cincinnati.

Z powodu opadów deszczu Na Li i Johanna Larsson, pogromczyni Marion Bartoli, nie zdołały wyjść na kort w czwartek. Obie zawodniczki spotkały się po raz drugi - w ubiegłym sezonie po dramatycznym boju górą była Szwedka, która obroniła trzy piłki meczowe. Mistrzyni Rolanda Garrosa 2011 wzięła na niej srogi rewanż wykorzystując cztery z 11 break pointów i tracąc tylko trzy punkty przy swoim pierwszym podaniu. Chinka w ubiegłym tygodniu w Montrealu oddała Agnieszce Radwańskiej trzy gemy (również zmierzyły się w ćwierćfinale), a łączny bilans ich spotkań to 3-3. Siódme ich starcie odbędzie nie przed godz. 1:00 w nocy polskiego czasu z piątku na sobotę.

W dokończonym meczu Anastazja Pawluczenkowa (WTA 23) pokonała Karolinę Woźniacką (WTA 8) 6:4, 6:4 odnosząc nad Dunką pierwsze zwycięstwo w szóstym meczu. W trwającym jedną godzinę i 42 minuty spotkaniu Rosjanka obroniła 11 z 12 break pointów, a sama wykorzystała trzy z 11 szans na przełamanie podania byłej liderki rankingu. Pawluczenkowa, która miała fatalną pierwszą część sezonu, wygrała już 12. mecz od czerwca (z 17 rozegranych) i osiągnęła czwarty w tym okresie ćwierćfinał. O drugi półfinał w Cincinnati (2010) 21-latka z Moskwy zagra z Petrą Kvitovą (WTA 5), z którą ma bilans spotkań 2-3.

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (8)
avatar
ka
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczymy - IMO na US O. Serena będzie mieć jeszcze gorzej. A Angie zaczyna grać coraz lepiej 
Armandoł
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech Kerberowa całuje Serenke po stopach, że ta dała jej wygrać. Na Us Open już tak fajnie mieć nie będzie. 
Armandoł
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam odpowiedź na pytanie, jakim cudem Pawluczenkowa wygrała z Goerges. 
Jankus1110
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lubię patrzeć, jak Andzia się cieszy po wygranym punkcie, secie, meczu :) Potrzebowała aż trzech meczboli, ale - do trzech razy sztuka. Załatwiła sprawę asem.
Niewątpliwie zasłużyła na to zwyci
Czytaj całość
avatar
vamos
17.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Padaka Sereny, brawo Angie!