US Open: Analiza drabinki turnieju kobiet

Na kortach trawiastych królowała Serena Williams, ale w Nowym Jorku chętnych do pokonania mistrzyni będzie dużo. Azarenka, Radwańska, Szarapowa, Kvitova, Li czy Kerber - każda z nich ma szansę.

I ćwiartka

Pierwszą ćwiartkę drabinki tradycyjnie otwiera najwyżej rozstawiona tenisistka w turnieju, którą w tegorocznej edycji US Open jest Wiktoria Azarenka. Białorusinka, która nieco zwolniła po piorunującym starcie sezonu, stanie przed trudnym zadaniem. Podwójna medalistka z Londynu nie wystąpiła w żadnym turnieju po igrzyskach i do imprezy na Flushing Meadows przystąpi bez żadnego przetarcia na kortach twardych.

Pierwsze rundy powinny być dla liderki formalnością, choć opór w 1/16 finału może postawić zawsze groźna Jie Zheng (Chinka stoczyła w tym roku na Wimbledonie niezwykle zacięty pojedynek z Sereną Williams), a w IV rundzie może zmierzyć się z Sabiną Lisicką, która przy Church Road pokonała Marię Szarapową. Czwartą rozstawioną zawodniczką w sekcji Azarenki jest niebezpieczna Julia Görges, która jednak nigdy nie przekroczyła w Nowym Jorku III rundy, a regularność Białorusinki brała górę w dotychczasowych konfrontacjach z Niemką. Należy więc się spodziewać, że mistrzyni Australian Open zamelduje się w ćwierćfinale.

Naszpikowana gwiazdami jest za to dolna sekcja otwierającej ćwiartki. Trudne rozpoczęcie czeka jedną z najlepiej prezentujących się w ostatnich turniejach tenisistek, Na Li. Chinka, finalistka zawodów w Montrealu i zwyciężczyni imprezy w Cincinnati zacznie od konfrontacji z Heather Watson, której defensywny styl gry może sprawić problemy faworyzowanej rywalce.

Do prawdziwego hitu może dojść już w III rundzie, bowiem niewiele niżej w drabince znajduje się Kim Clijsters. Belgijka, trzykrotna mistrzyni US Open, w Nowym Jorku gra swój pożegnalny turniej (występuje także w deblu i mikście), ale długa pauza nie stawia jej w roli faworytki w ewentualnym starciu z Li.

Na samym dole sekcji los umieścił obrończynię tytułu, Samanthę Stosur. Szanse Australijki na powtórzenie sukcesu są jednak nikłe i jej ostatnie występy nie dają powodów do optymizmu. Kłopoty może mieć już w meczu I rundy z utalentowaną Petrą Martić.

Typ: Na Li
Mogą zaskoczyć: Wiktoria Azarenka, Kim Clijsters, Samantha Stosur
Warto zobaczyć: Sabina Lisicka - Sorana Cîrstea, Na Li - Heather Watson, Samantha Stosur - Petra Martić

II ćwiartka

Kłopotów z awansem do ćwierćfinału nie powinna mieć Maria Szarapowa. Oznaczona numerem trzecim, otwiera drugą ćwiartkę drabinki, a los oszczędził jej wymagających rywalek w początkowych spotkaniach. Mistrzyni turnieju z roku 2006, podobnie jak Azarenka i Clijsters, nie występowała po igrzyskach i do US Open przystąpi bez meczowego przetarcia. Rosjanka zmagała się z chorobą wirusową, ale promienne uśmiechy podczas promocji słodyczy "Sugarpova" w Nowym Jorku zdają się sugerować, że wszystko jest już w porządku.

Szarapowa prawdopodobnie nie zmierzy się z tenisistką rozstawioną przed IV rundą (Anabel Medina nie przepada za grą na kortach twardych), a w niej może zagrać m.in. z zawsze groźną Nadieżdą Pietrowa lub z będącą w wysokiej formie Lucie Šafářovą.

W drugiej części ćwiartki zdecydowaną faworytką jest rewelacyjnie spisująca się w ostatnim miesiącu Petra Kvitova, która na przestrzeni trzech tygodni wygrała imprezy w Montrealu i New Haven, a w Cincinnati osiągnęła półfinał. Czeszka, zwyciężczyni US Open Series, w Montrealu po raz pierwszy w karierze wygrała turniej na kontynencie amerykańskim, a co ważniejsze, we wszystkich trzech występach była w stanie wygrywać większość zaciętych pojedynków.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja w górnej części sekcji, gdzie znajdują się Marion Bartoli i Anastazja Pawluczenkowa. Młoda Rosjanka, ćwierćfinalistka sprzed roku, zacznie występ od pojedynku z Danielą Hantuchovą, bardzo ciekawie zapowiadającego się na papierze, a w ich okolicach znajduje się także wracająca po długiej przerwie Andrea Petković. Niezależnie jednak od rozstrzygnięć w tym fragmencie drabinki, powinna paść ona łupem Kvitovej.

Typ: Petra Kvitová
Mogą zaskoczyć: Maria Szarapowa, Anastazja Pawluczenkowa
Warto zobaczyć: Petra Kvitová - Polona Hercog, Anastazja Pawluczenkowa - Daniela Hantuchová

III ćwiartka

Oznaczona numerem ósmym Karolina Woźniacka otwiera przedostatnią ćwiartkę turniejowej drabinki. Przechodząca kryzys formy Dunka miała niedawno kłopoty z kolanem, choć mimo tego wystąpiła w New Haven. Czująca się najlepiej na kortach twardych powinna przebrnąć pierwsze trzy rundy.

Najwyżej rozstawioną rywalką Woźniackiej może być Ana Ivanović, która od ponad czterech lat zmaga się z wielkoszlemową niemocą. Ostatnim występem, w którym Serbka przekroczyła próg IV rundy był... wygrany w 2008 roku Roland Garros. Drugą cenioną tenisistką w tej sekcji jest Francesca Schiavone. Włoszka zdaje się być jednak już w końcowym stadium kariery, a jej dyspozycja w bieżącym sezonie pozostawia wiele do życzenia, a już w meczu otwarcia zmierzy się z amerykańską nadzieją, Sloane Stephens.

Dolna sekcja tej ćwiartki budzi chyba najmniejsze emocje ze wszystkich. W niej znajduje się główna faworytka gospodarzy, ekspertów i bukmacherów: Serena Williams. Amerykanka prezentowała się latem wybornie, wygrywając Wimbledon i igrzyska w Londynie (oba turnieje także w deblu), w przerwie między nimi triumfując jeszcze w Stanford. Williams co prawda bardzo przeciętnie zaprezentowała się w Cincinnati, przegrywając ostatecznie po słabym meczu z Andżeliką Kerber, ale po prawie dwóch tygodniach przerwy powinna wrócić w pełni sił i głodna kolejnego wielkoszlemowego skalpu.

Co więcej, sekcja Sereny nie wygląda imponująco. Wypełniona zawodniczkami przeciętnymi, jedyny poważny sprawdzian Amerykanka może przejść w 1/8 finału, gdzie jej potencjalną przeciwniczką byłaby Maria Kirilenko, finalistka imprezy w New Haven. Prócz Williams i Kirilenko, rozstawionymi tenisistkami są Klára Zakopalová oraz Peng Shuai.

Typ: Serena Williams
Mogą zaskoczyć: Karolina Woźniacka, Ana Ivanović
Warto zobaczyć: Francesca Schiavone - Sloane Stephens, Serena Williams - Coco Vandeweghe

IV ćwiartka

Ta ćwiartka z wiadomych przyczyn jest najbardziej interesująca dla polskich fanów. W niej znalazły się obie siostry Radwańskie, które mogą zmierzyć się w IV rundzie turnieju. Droga do tego jest jednak bardzo daleka.

Trudne zadanie czeka Urszulę, która już w I rundzie skrzyżuje rakiety z Robertą Vinci , mistrzynią turnieju w Dallas rozgrywanego tuż przed US Open, a w meczu rundy III jej przeciwniczką może być Dominika Cibulková. Czarnym koniem tego fragmentu turniejowej drabinki może być Mona Barthel, która po zachłyśnięciu się sukcesami w pierwszej części sezonu, zdaje się wracać do wysokiej dyspozycji.

Nawet jeśli największe faworytki turnieju znalazły się w drugiej połówce drabinki, pierwsze rundy Agnieszki Radwańskiej nie zapowiadają się najłatwiej. Już w trzecim meczu Polka może zagrać z Jeleną Janković, która w Dallas osiągnęła finał, a dalej czekać może wspominana już Cibulková, której ofensywny styl gry mógłby być dla krakowianki bardzo niewygodny.

Oprócz przeciwniczek, głównym problemem starszej z sióstr będzie doskwierający jej uraz barku, który zmusił ją do poddania już pierwszego spotkania w New Haven. Jeśli przez tydzień nie udało się wyraźnie poprawić jego stanu, Radwańska może zdecydowanie przedwcześnie pożegnać się z nowojorską imprezą, w której wcześniej nigdy nie osiągnęła ćwierćfinału.

W górnej części ćwiartki los umieścił finalistkę imprezy w Cincinnati i ubiegłoroczną półfinalistkę turnieju, Andżelikę Kerber. Niemka przez cały sezon prezentuje się bardzo dobrze i potencjalny mecz II rundy z Venus Williams byłby z pewnością najciekawszym pojedynkiem 1/32 finału. W górnej sekcji znajduje się także finalistka Rolanda Garrosa, Sara Errani oraz młoda i utalentowana Christina McHale, obie z szansami na występ w drugim tygodniu turnieju.

Typ: Andżelika Kerber
Mogą zaskoczyć: Agnieszka Radwańska, Venus Williams
Warto zobaczyć: Urszula Radwańska - Roberta Vinci, Venus Williams - Bethanie Mattek-Sands

Półfinały
Na Li - Petra Kvitová
Serena Williams - Andżelika Kerber

Finał
Petra Kvitová - Serena Williams

Mistrzyni
Serena Williams

Źródło artykułu: