US Open: Serena chce czwartą koronę, dwa szczeble do pokonania dla Djokovicia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 13. dniu US Open odbędą się półfinały mężczyzn Andy Murray - Tomas Berdych i Novak Djoković - David Ferrer, a w finale kobiet zagrają Wiktoria Azarenka i Serena Williams

PÓŁFINAŁY MĘŻCZYZN

Andy Murray (ATP 4) - Tomáš Berdych (ATP 7)

W pierwszym meczu dnia zagrają mistrz olimpijski z Londynu Murray i finalista Wimbledonu 2010 Berdych. Brytyjczyk, finalista imprezy z 2008 roku, stoi przed szansą osiągnięcia piątego wielkoszlemowego finału. W tym sezonie dotarł do meczu o tytuł w Wimbledonie i przegrał w czterech setach z Rogerem Federerem. Dla Szkota, który wygrał cztery z pięciu ostatnich meczów z tenisistami z Top 10, będzie to 11. wielkoszlemowy półfinał. Berdych, który w ćwierćfinale wyeliminował Federera, może zostać trzecim czeskim finalistą US Open - po Janie Kodešu (1971, 1973) i Ivanie Lendlu (1982-1989). Tenisiści zagrają ze sobą po raz siódmy - bilans to 4-2 dla Berdycha, w tym 2-1 na kortach twardych.

Berdych w drodze do półfinału wyeliminował Davida Goffina, Jürgena Zopa i Nicolása Almagro, a jako jedyni po secie urwali mu Sam Querrey i Federer. Czech w pięciu meczach zaserwował 71 asów, a na korcie spędził 12 godzin i 53 minuty. Murray również stracił dwa sety - po jednym z Feliciano Lópezem (III runda) i Marinem Čiliciem (ćwierćfinał). Poza tym Szkot rozprawił się z Alexem Bogomolovem Jr., Ivanem Dodigiem i Milosem Raoniciem. Dyspozycja serwisowa Brytyjczyka również jest wyśmienita - 52 asy. Pięć meczów Murraya trwało o sześć minut dłużej, niż ma to miejsce w przypadku Berdycha.

Novak Djoković (ATP 2) - David Ferrer (ATP 5)

Djoković zmierzy się z wymęczonym ekscytującym maratonem z Janko Tipsareviciem Ferrerem. Broniący tytułu Serb osiągnął szósty z rzędu półfinał w Nowym Jorku i jeśli pokona Hiszpana wygra 60. mecz w sezonie (bilans 59-10). Urodzony w Belgradzie 25-latek zagra w 10. z rzędu wielkoszlemowym półfinale, czym wyrównał osiągnięcie Roda Lavera (Wimbledon 1960 - US Open 1962) i Ivana Lendla (US Open 1985 - Australian Open 1962). Bezapelacyjnym liderem jest tutaj Federer, który wystąpił w 23. kolejnych półfinałach (Wimbledon 2004 - Australian Open 2010). Djoković wygrał cztery z siedmiu ostatnich meczów z tenisistami z Top 10. Triumfując w styczniu w Australian Open zdobył piąty wielkoszlemowy tytuł, a bilans jego tegorocznych spotkań na kortach twardych to 34-3. Ferrer jest trzecim w historii Hiszpanem, który osiągnął półfinał US Open przynajmniej dwa razy. Przed nim takiej sztuki dokonali Rafael Nadal (cztery razy) i Manuel Santana (dwa razy). Djoković wygrał z Ferrerem osiem z 13 meczów, a bilans ich konfrontacji na kortach twardych to 7-2 dla Serba. Po raz czwarty zagrają ze sobą w Wielkim Szlemie - po US Open 2007 (także w półfinale) oraz ćwierćfinałach Australian Open 2008 i 2012. Wszystkie te starcia bez straty seta wygrał tenisista urodzony w Belgradzie.

Ferrer ma za sobą 4,5-godzinny epicki bój z Tipsareviciem. Wcześniej seta mu urwał jeszcze Lleyton Hewitt, poza tym pokonał Kevinem Andersona, Igora Sijslinga i Richarda Gasqueta, ale też nie tak łatwo - w każdych z tych trzech meczów rozegrał po jednym tie breaku. Djoković bez straty seta odprawił Paolo Lorenziego, Rogério Dutra Silvę, Juliena Benneteau, Stanislasa Wawrinkę i Juana Martína del Potro. Większy opór postawił mu dopiero Argentyńczyk, z którym walczył przez trzy godziny. Droga Serba do półfinału była nieporównywalnie krótsza niż Ferrera, odpowiednio dziewięć godzin i 15 minut oraz równo 15 godzin.

FINAŁ KOBIET

Wiktoria Azarenka (WTA 1) - Serena Williams (WTA 4)

W decydującym meczu o godz. 1:00 w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego (jeśli pozwoli pogoda - prognozy są kiepskie, przez co przyspieszono rozpoczęcie męskich półfinałów z 18:00 na 17:00) zmierzą się Azarenka i Williams. Białorusinka została pierwszą od Wimbledonu 2010 (nie kto inny, jak Serena) turniejową jedynką, która dostąpi zaszczytu występu w wielkoszlemowym finale. 23-latka z Mińska sezon rozpoczęła od wygrania 26 meczów z rzędu, m.in. triumfując w Australian Open. Serena z kolei latem miała serię 19 kolejnych zwycięstw, m.in. zdobywając tytuł w Wimbledonie i złoty medal olimpijski. Dla Amerykanki będzie to szósty finał na Flushing Meadows i szansa na czwarty tytuł (1999, 2002, 2008). Azarenka, dla której do tej pory najlepszym wynikiem w Nowym Jorku była IV runda z 2007 roku, dotarła do swojego drugiego wielkoszlemowego finału.

Serena, która 26 września skończy 31 lat, w sobotę powalczy o 15. wielkoszlemowe trofeum w karierze w 19. finale. Mecze o tytuł przegrała jedynie w Londynie (2004, 2008) i Nowym Jorku (2001, 2011). Bilans wszystkich finałów Amerykanki w WTA Tour to 44-15 - ostatni przegrany to właśnie ten na Flushing Meadows przed rokiem. W tym sezonie poza Wimbledonem i igrzyskami olimpijskimi wygrała turnieje w Charleston, Madrycie i Stanford. Azarenka oprócz Australian Open triumfy święciła w Sydney, Dausze i Indian Wells, wszystkie zatem od stycznia do marca. Łączny bilans jej finałów to 12-10 - przegrane w tym sezonie w Stuttgarcie i Madrycie. W tym ostatnim uległa Serenie, z którą ma bilans spotkań 1-9. Jedyny raz Białorusinka górą była w 2009 roku w finale w Miami. W tym sezonie grały ze sobą trzy razy i Serena nie straciła ani jednego seta. Aż sześć ich konfrontacji miało miejsce w Wielkim Szlemie - jedynego seta Azarenka wygrała w ćwierćfinale Australian Open 2010.

Serena w sześciu meczach zaserwowała 50 asów. W drodze do finału spędziła na korcie sześć godzin i 37 minut Coco Vandeweghe, Maríi José Martínez, Jekaterinie Makarowej, Andrei Hlaváčkovej, Anie Ivanović i Sarze Errani oddając łącznie 17 gemów. W trakcie turnieju miała serię 23 wygranych gemów z rzędu, którą przerwała Ivanović. Azarence dojście do drugiego wielkoszlemowego finału zajęło dziewięć godzin i 22 minuty. Białorusince po secie urwały Samantha Stosur (ćwierćfinał) i Maria Szarapowa (półfinał), a wcześniej bez trudu odprawiła Aleksandrę Panową, Kirsten Flipkens, Jie Zheng i Annę Tatiszwili.

PROGRAM 13. DNIA 132. EDYCJI US OPEN

Stadion Arthura Ashe'a

od godz. 17:00 czasu polskiego Andy Murray (Wielka Brytania, 3) - Tomáš Berdych (Czechy, 6)

nie przed godz. 19:00 czasu polskiego Novak Djoković (Serbia, 2) - David Ferrer (Hiszpania, 4)

od godz. 1:00 w nocy czasu polskiego Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) - Serena Williams (USA, 4)

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
rademenes
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ewidentnie wiatr pomógł dziś Djok uciec spod kosy Ferrera  
avatar
FanRadwana
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tornado uaaaaaaa :-)  
avatar
rademenes
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Uwielbiam ten widok, kiedy Ferrer nosi w paszczy te ręczniki  
avatar
fulzbych
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andy już dojrzał do tytułu wielkoszlemowego.  
avatar
rademenes
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie!!! Trzymajcie mnie bo nie wytrzymnie na tym meczu Murray'a z Berdychem! Co ten Domański plecie za farmazony?! Ten gość jest po prostu żenujący, a do tego jego komentarze... Błagam, niech Czytaj całość