ATP Paryż: Djoković z maską Lorda Vadera leci do Londynu, koniec marzeń Gasqueta

Novak Djoković już po rozegraniu pierwszego spotkania pożegnał się z halowym turniejem w Paryżu. Rozstawiony z numerem drugim Serb przegrał w trzech setach z Amerykaninem Samem Querreyem.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

Występ Novaka Djokovicia w paryskiej imprezie jeszcze kilkanaście godzin wcześniej był tematem dyskusji, bowiem wicelider rankingu nagle wyleciał z francuskiej stolicy do Belgradu, aby w szpitalu odwiedzić swojego ojca. Reprezentant Serbii zapowiedział jednak, że wyjdzie w środę na kort i tak też uczynił.

25-letni Djoković na główną arenę zmagań w paryskiej hali Bercy wkroczył ubrany w maskę znanej filmowej postaci - Lorda Vadera, życząc tym samym wszystkim fanom tenisa wesołego Halloween. Serbski zawodnik, który w poniedziałek obejmie po raz drugi w karierze pozycję lidera rankingu, nie miał jednak zbytnio powodów do radości. Jego rywal, Sam Querrey, przegrał co prawda pierwszą partię do zera, lecz dwie kolejne padły już jego łupem i to Amerykanin po zwycięstwie 0:6, 7:6(5), 6:4 mógł się cieszyć z awansu do III rundy.

W Paryżu wciąż nierozstrzygnięta pozostaje walka o dwa miejsca dające prawo startu w londyńskich Finałach ATP World Tour. Do brytyjskiej stolicy z pewnością nie poleci Richard Gasquet, który w środę niespodziewanie uległ 6:7(5), 6:4, 1:6 reprezentantowi RPA, Kevinowi Andersonowi. Afrykanin znakomicie serwował, posłał na drugą stronę kortu 13 asów oraz obronił 6 z 7 wypracowanych przez rywala break pointów. W nagrodę, w III rundzie, zmierzy się z oznaczonym numerem piątym Czechem Tomášem Berdychem.

Swoje nadzieje na wyjazd do Londynu przedłużyli natomiast Janko Tipsarević i Juan Mónaco. Serb pokonał 6:4, 7:6(0) holenderskiego kwalifikanta Igora Sijslinga, natomiast Argentyńczyk ograł 7:6(4), 6:2 utalentowanego Bułgara Grigora Dimitrowa. W czwartek jeden z tenisistów zakończy jednak swój udział w paryskiej imprezie, bowiem obaj panowie zmierzą się ze sobą o miejsce w ćwierćfinale.

Pewny start we francuskiej stolicy zanotował rozstawiony z numerem czwartym David Ferrer, który w 77 minut odprawił swojego rodaka Marcela Granollersa. 30-letni Hiszpan, sześciokrotny triumfator zawodów tegorocznego głównego cyklu, w czwartek powalczy ze Szwajcarem Stanislasem Wawrinką. W III rundzie znalazł się również, po dwusetowym pojedynku z Rumunem Victorem Hanescu, Gilles Simon, którego teraz czeka starcie z Japończykiem Keiem Nishikorim.

Program i wyniki turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×