Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski pokonali w środę w II rundzie turnieju w Paryżu Colina Fleminga oraz Rossa Hutchinsa i w czwartek wyczekiwali co zrobią ich rywale. Aby biało-czerwoni mogli cieszyć się z awansu do Finałów ATP World Tour, porażki musiał doznać przynajmniej jeden z dwóch duetów, pozostających również w grze o przepustki do Londynu.
Tak się jednak nie stało. Najpierw Aisam-ul-Haq Qureshi i Jean-Julien Rojer obronili meczbola i po mistrzowskim tie breaku (zakończonym wynikiem 17-15!) zwyciężyli hiszpańsko-serbską parę Feliciano Lopez i Nenad Zimonjić. Rezultat ten pozwolił pakistańsko-holenderskiej parze zakwalifikować się jako siódmej do londyńskiego turnieju Masters.
Swoje czwartkowe spotkanie we francuskiej stolicy rozstrzygnęli na swoją korzyść także Mahesh Bhupathi i Rohan Bopanna. Rozstawieni z numerem piątym Hindusi pewnie ograli 6:0, 6:4 występujący w turnieju z dziką kartą duet gospodarzy - Julien Benneteau i Adrian Mannarino.
O tym, która para jako ostatnia wywalczy przepustkę do londyńskich Finałów ATP World Tour, zadecyduje zatem bezpośrednie, piątkowe starcie Polaków z reprezentantami Indii. Bhupathi i Bopanna nie byli dotychczas wygodnymi przeciwnikami dla Fyrstenberga i Matkowskiego, bowiem w dwóch tegorocznych spotkaniach między nimi, w Dubaju oraz Cincinnati, górą byli Hindusi.
ATP Paryż: Rywale nie pomogli, Fyrstenberg i Matkowski zagrają w piątek o życie
Już siedem par wywalczyło awans do turnieju Masters, który od poniedziałku rozgrywany będzie w Londynie. W piątek ostatnią szansę na wyjazd do brytyjskiej stolicy będą mieli polscy debliści.