Po wygranym meczu z Janko Tipsareviciem, Roger Federer pozwolił sobie na powrót do wspomnień. - Swój pierwszy mecz podczas finałów ATP grałem z Juanem Carlosem Ferrero. Byłem wtedy bardzo podekscytowany tym, że się zakwalifikowałem. Grupa była ciekawa, z tego co pamiętam, byli w niej Andre Agassi i Jiří Novák. To była dla mnie wielka chwila, miałem nadzieję na awans w rankingu, mam świetne wspomnienia z tamtego turnieju - przyznał Szwajcar.
Federer zrezygnował ze startu w Paryżu w ubiegłym tygodniu. Wycofał się z turnieju po tym, jak przegrał w finale w Bazylei. - Pracowałem nad kilkoma rzeczami przez ostatnie dni, tak naprawdę od poniedziałku czuję się dobrze, ale cieszę się, że pierwszy mecz zagrałem we wtorek. Żaden ból już mi nie doskwiera, jestem zadowolony z poziomu mojego tenisa w meczu z Janko - wyjaśnił były lider światowego rankingu.
Szwajcar opowiedział o pamięci do spotkań tenisowych, do tej pory rozegrał już ponad tysiąc spotkań w karierze. - Zacząłem zapominać niektóre moje spotkania, ale te największe - pamiętam. Gdyby zapytać o jakiś mecz w II rundzie w 2004 roku, to robi się skomplikowane, ale ogólnie mam dobrą pamięć do takich rzeczy - przyznał tenisista. - Jest za to dużo rzeczy, w których nie jestem dobry: nie umiem gotować ani jeździć na łyżwach, ale chciałbym się nauczyć - zażartował.
W tym sezonie karierę zakończyli Andy Roddick i Juan Carlos Ferrero. - Zdecydowali się na odłożenie rakiet na bok i szanuję tą decyzję. Zawsze życzę im wszystkiego najlepszego, ponieważ po tenisie też jest życie. Są wielkimi mistrzami, to będzie ciekawe, móc zobaczyć, jak teraz potoczą się ich losy. Jestem jednak smutny, nie widząc ich już tak często podczas kolejnych turniejów, a bardzo ich lubię - zakończył Szwajcar.
Hehe, wiedziałem że w czymś jestem lepszy od Federera :)