Po dwóch zwycięstwach w piątkowych meczach singlowych, reprezentacja Francja znalazła się o krok od ćwierćfinału Grupy Światowej Pucharu Davisa. Francuzi do awansu potrzebowali już tylko jednego zwycięstwa w trzech meczach i uzyskali je już przy pierwszej okazji, dzięki zwycięstwu Juliena Benneteau i Michaela Llodra nad parą Jonathan Erlich i Dudi Sela.
Duet gospodarzy wygrał w godzinę i 47 minut 7:6(3), 6:1, 6:0, nie pozostawiając wątpliwości kto jest lepszy. Po wyrównanej partii otwarcia, w dwóch kolejnych Izraelczycy byli tylko tłem dla świetnie grających Francuzów. Arnaud Clement nowy kapitan Trójkolorowych swój debiut na tym stanowisku może zaliczyć jako udany. Niedzielne dwa mecze singlowe w hali w Rouen będą starciami o przysłowiową "pietruszkę".
W ślady Francji poszła drużyna Serbii, która także już po trzech pojedynkach może cieszyć się z awansu. Bohaterem rywalizacji z Belgami został Viktor Troicki. 26-latek na inaugurację w dramatycznej pięciosetówce odprawił Davida Goffina, a w sobotniej grze deblowej w parze z Nenadem Zimonjiciem pokonali 6:4, 6:4, 5:7, 6:4 debel Ruben Bemelmans / Steve Darcis.
Serbski duet nie wykorzystał szans na zwycięstwo w trzech setach, marnując piłkę meczową w dziesiątym gemie tej odsłony. Po niewykorzystanym meczbolu w szeregi graczy z Bałkanów wkradła się nerwowość, co poskutkowało przegranym setem, lecz w kolejnym wszystko już wróciło do normy.
Okazji na pierwszy w historii awans do cwierćfinału nie wykorzystał Kazachstan. Podopieczni Diasa Doskarajewa prowadzili po pierwszym dniu 2-0 i mogli sobie zapewnić awans już po trzech spotkaniach. Jednak niezwykle zmobilizowany austriacki debel Julian Knowle i Alexander Peya odarł ich ze złudzeń, gładko wygrywając z parą Andriej Gołubiew / Jurij Szczukin 7:6(5), 6:3, 7:6(5) w dwie godziny i 40 minut.
- Oni zagrali dziś naprawdę dobrze. Widać było, że nie są to typowi debliści, stanęli na linii końcowej i stamtąd posyłali ciężkie do odegrania piłki, również świetnie serwowali. Graliśmy równo przez trzy sety i uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo - komentował Peya.
Mimo tego zwycięstwo Austriacy w dalszym ciągu stoją pod ścianą, bowiem wciąż jeden wygrany mecz dzieli Kazachów od triumfu w tej konfrontacji.
Francja - Izrael 3:0, Kindarena, Rouen (Francja)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 1-3 lutego
Gra 1.: Jo-Wilfried Tsonga - Amir Weintraub 6:3, 6:3, 4:6, 7:5
Gra 2.: Richard Gasquet - Dudi Sela 6:3, 6:2, 6:2
Gra 3.: Julien Benneteau / Michaël Llodra - Jonathan Erlich / Dudi Sela 7:6(3), 6:1, 6:0
Gra 4.: Jo-Wilfried Tsonga - Dudi Sela *niedziela
Gra 5.: Richard Gasquet - Amir Weintraub *niedziela
Kazachstan - Austria 2:1, National Tennis Centre, Astana (Kazachstan)
I runda Grupy Światowej, kort ziemny w hali
piątek-niedziela, 1-3 lutego
Gra 1.: Andriej Gołubiew - Andreas Haider-Maurer 7:6(2), 6:3, 7:6(5)
Gra 2.: Jewgienij Koroliew - Jürgen Melzer 7:6(4), 6:3, 6:2
Gra 3.: Andriej Gołubiew / Jurij Szczukin - Julian Knowle / Alexander Peya 6:7(5), 3:6, 6:7(5)
Gra 4.: Andriej Gołubiew - Jürgen Melzer *niedziela
Gra 5.: Jewgienij Koroliow - Andreas Haider-Maurer *niedziela
Belgia - Serbia 0:3, Spiroudome de Charleroi, Charleroi (Belgia)
I runda Grupy Światowej, kort ziemny w hali
piątek-niedziela, 1-3 lutego
Gra 1.: David Goffin - Viktor Troicki 6:1, 6:3, 6:7(5), 4:6, 4:6
Gra 2.: Olivier Rochus - Novak Djoković 3:6, 2:6, 2:6
Gra 3.: Ruben Bemelmans / Steve Darcis - Viktor Troicki / Nenad Zimonjić 4:6, 4:6, 7:5, 4:6
Gra 4.: David Goffin - Novak Djoković *niedziela
Gra 5.: Olivier Rochus - Viktor Troicki *niedziela