WTA Dubaj: Uczennica idolki z dzieciństwa pierwszą przeszkodą polskiej mistrzyni

Rafał Smoliński 20 Lutego 2013, 06:00

Po półfinale wywalczonym w ubiegłym tygodniu w katarskiej Dausze, Agnieszka Radwańska przystępuje do obrony tytułu w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 23-letnia krakowianka w głównej drabince singla została rozstawiona z numerem trzecim i w I rundzie otrzymała wolny los. Rywalką Polki będzie w środę Julia Putincewa, która po niezwykle barwnej karierze juniorskiej, szybko wzięła się za podbijanie zawodowych kortów.

Urodzona w Moskwie 18-latka w maju ubiegłego roku zgodziła się reprezentować barwy Kazachstanu, odrzucając tym samym dosyć odległą wizję występów w kadrze narodowej Rosji. Była bardzo dobrą juniorką, w minionym sezonie klasyfikowano ją nawet na trzeciej pozycji w rankingu dziewcząt. W Wielkim Szlemie dla tej kategorii wiekowej osiągnęła finał podczas US Open 2010 oraz Australian Open 2012.

Na zawodowych kortach zadebiutowała jako 14-latka i już w pierwszym występie była blisko sprawienia sensacji, odpadając dopiero w finałowej fazie eliminacji do turnieju w Luksemburgu. W cyklu ITF wywalczyła łącznie sześć tytułów, pokonując m.in. w finale imprezy w tureckim Samsun Martę Domachowską. Świetne wyniki uzyskane w zawodach niższej rangi szybko wywindowały ją w górę światowej klasyfikacji, przed tygodniem osiągnęła najwyższą w karierze 97. pozycję.

- Chcę przejść do historii - wyznaje bez wahania Putincewa, a zapytana o swojego idola, szybko wskazuje na Hiszpana Rafaela Nadala - To wspaniały zawodnik, jego postawa na korcie jest rewelacyjna i do tego ma niesamowitą osobowość. Jej talent dostrzegł w wieku czterech lat ojciec Anton, który też został pierwszym trenerem młodej Rosjanki. - Zawsze stara się zmieniać rytm gry. Uderza piłkę mocno, slajsem, a kiedy jest potrzeba, to idzie do siatki - powiedział po zeszłorocznym triumfie córki w australijskim Launceston papa Putincew.

Mierząca zaledwie 156 cm, ale potężnie zbudowana, Rosjanka szybko została członkinią paryskiej Akademii Patricka Mouratoglou, do której przystąpiła również jej niezwykle zdolna rodaczka, Daria Gawriłowa. We Francji szlifowaniem jej talentu zajęła się już sama Martina Hingis, pięciokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych. Efekty pracy utytułowanej reprezentantki Szwajcarii stały się widoczne w ostatnich miesiącach.

Obecny sezon Putincewa rozpoczęła na antypodach, gdzie najpierw dosyć pechowo nie przeszła kwalifikacji do turnieju w Hobart. Podczas Australian Open ograła Amerykankę Christinę McHale, by w II rundzie po zaciętej walce ulec bardziej doświadczonej Hiszpance Carli Suarez. W katarskiej Dausze udanie przeszła eliminacje, pokonując m.in. Domachowską, ale w głównej drabince singla przegrała z Niemką Moną Barthel.

Dziką kartę do turnieju singla imprezy w Dubaju Putincewa zawdzięcza świetnej postawie podczas dużych zawodów (o puli nagród 75 tys. dolarów) organizowanych w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich na przełomie listopada i grudnia zeszłego roku. Reprezentująca już wówczas barwy Kazachstanu tenisistka dotarła aż do finału, w którym po trzech setach musiała uznać wyższość Japonki Kimiko Date.

W I rundzie Dubai Duty Free Tennis Championships 18-letnia tenisistka po zaciętym boju, zakończonym dopiero w tie breaku III seta, wyeliminowała Brytyjkę Laurę Robson. Teraz czeka ją znacznie większe wyzwanie, starcie z czwartą rakietą globu, która już od dzieciństwa darzyła wielką sympatią Hingis. Dla starszej z sióstr Radwańskich pojedynek z podopieczną swojej wielkiej idolki powinien być dobrym sprawdzianem przed ewentualnym ćwierćfinałowym spotkaniem z Czeszką Petrą Kvitovą.

Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA Premier, kort twardy (Decoturf II), pula nagród 2 mln dolarów
środa, 20 lutego

     Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)