Challenger Kioto: Michał Przysiężny tradycyjnie już tylko w singlu

Michał Przysiężny już na I rundzie zakończył swój udział w grze podwójnej turnieju ATP Challenger Tour rozgrywanego w Kioto. W Japonii partnerem Polaka był reprezentant Niemiec Peter Gojowczyk.

Michał Przysiężny nigdy nie notował dobrych wyników w grze podwójnej turnieju w Kioto. W 2007 oraz 2010 roku odpadał już po rozegraniu pierwszego spotkania, a jego partnerami byli za każdym razem reprezentanci Niemiec. Przed sześcioma laty głogowianin grał wraz z Simonem Stadlerem, a przy drugiej okazji rywalizował wspólnie z Andre Begemannem.

Podczas tegorocznej edycji Shimadzu All Japan Tennis Championships polski tenisista zgłosił się do turnieju debla z kolejnym reprezentantem Niemiec, Peterem Gojowczykiem. W I rundzie ich rywalami byli Andrea Arnaboldi i Dominik Meffert, którzy po 70 minutach wyrównanej gry zwyciężyli ostatecznie 7:5, 4,6, 10-6, awansując tym samym do ćwierćfinału.

Przysiężny i Gojowczyk posłali na drugą stronę kortu cztery asy oraz wykorzystali jedną z trzech szans na przełamanie. Niemiecko-włoska para z kolei zanotowała osiem asów i również odpowiedziała jednym breakiem. W całym meczu Arnaboldi i Meffert okazali się lepsi od głogowianina i jego partnera o zaledwie o pięć punktów.

Mimo porażki w turnieju debla, 29-letni Przysiężny nie opuszcza jeszcze Kraju Kwitnącej Wiśni. Nasz reprezentant skupi się teraz na rywalizacji w grze pojedynczej, a w środę jego rywalem w meczu o ćwierćfinał będzie Hindus Yuki Bhambri, który we wtorek zwyciężył 6:4, 6:2 Tajwańczyka Liang-Chi Huanga. W I rundzie singla, w poniedziałek, Polak w dwóch partiach ograł utalentowanego Japończyka Kaichi Uchidę.

Shimadzu All Japan Tennis Championships, Kioto (Japonia)
ATP Challenger Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 35 tys. dolarów
wtorek, 5 marca

I runda gry podwójnej:

Andrea Arnaboldi (Włochy) / Dominik Meffert (Niemcy) - Michał Przysiężny (Polska) / Peter Gojowczyk (Niemcy) 7:5, 4:6, 10-6

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: