WTA Indian Wells: Azarenka przetrwała nawałnicę Flipkens, porażka Ivanović

Broniąca tytułu Wiktoria Azarenka pokonała Kirsten Flipkens 3:6, 6:3, 6:0 i awansowała do IV rundy turnieju WTA w Indian Wells. Odpadła triumfatorka imprezy z 2008 roku Ana Ivanović.

Wiktoria Azarenka (WTA 2) do Indian Wells przyjechała legitymując się bilansem tegorocznych spotkań 14-0 (obroniła tytuły w Australian Open i Ad-Dausze). Białorusinka ubiegły sezon rozpoczęła od wygrania pierwszych 26 spotkań - dopiero w Miami w ćwierćfinale jej zwycięski marsz zakończyła Marion Bartoli. Urodzona w Mińsku tenisistka z Kirsten Flipkens spotkała się po raz drugi - w ubiegłym sezonie oddała Belgijce cztery gemy w II rundzie US Open.

Wiktoria Azarenka wygrała już 16. mecz w 2013 roku
Wiktoria Azarenka wygrała już 16. mecz w 2013 roku

Azarenka w I secie prowadziła 2:0, ale przegrała sześć z siedmiu kolejnych gemów. W II odsłonie Białorusinka ponownie wyszła na 2:0, ale Flipkens (WTA 31) wyrównała na 3:3. Końcówka tej partii była jednak w wykonaniu obrończyni tytułu zabójcza - w trzech ostatnich gemach nie straciła nawet punktu. W decydującej odsłonie urodzona w Mińsku tenisistka grała jak z nut - małe problemy miała tylko w drugim gemie, w którym obroniła break pointa.

W trwającym jedną godzinę i 46 minut spotkaniu Azarenka popełniła sześć podwójnych błędów i zdobyła tylko osiem z 21 punktów przy swoim drugim podaniu. Białorusinka dała się przełamać pięć razy, z czego trzy w I secie, a sama wykorzystała 8 z 16 break pointów.

- [Flipkens] zagrała naprawdę dobrze. Muszę jej oddać uznanie - powiedziała Azarenka. - Wyszła na kort pełna ognia, grała swobodnie i dochodziła do każdego możliwego uderzenia, jakie miało miejsce. Musiałam się po prostu do tego dostosować. Nie wykorzystywałam moich szans i byłam zbyt mało wyrazista w tym, co miałam robić. Cieszę się, że znalazłam w sobie umiejętność odwrócenia tego meczu, bez względu na sytuację na korcie. To mnie najbardziej w tym podekscytowało. Kolejną rywalką Białorusinki będzie Urszula Radwańska (WTA 37), którą Białorusinka pokonała w Indian Wells dwa lata temu w III rundzie.

Z turniejem pożegnała się jego triumfatorka z 2008 roku, Ana Ivanović (WTA 13), która przegrała z Moną Barthel (WTA 28) 1:6, 6:3, 0:6. W trwającym jedną godzinę i 41 minut spotkaniu Serbka zmarnowała osiem z dziewięciu break pointów. Świetnie dysponowana Barthel (w tym sezonie zaliczyła finał w Hobart oraz zdobyła tytuł w Paryżu) o ćwierćfinał spotka się z Samanthą Stosur (WTA 9).

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (38)
avatar
Serena Williams
12.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ursula tak jak Ci pokazywałam, krótkie crossy i Vice poplączą się nogi, wchodź przed linię końcową i wal po narożnikach, kaman, ognia, vamos, dalej, kaman, you know, dalej! 
Armandoł
12.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ona twierdzi, ze przegrala seta, bo miala zapchany nos... jej chyba już całkowicie mózg wyparowało. 
avatar
FanRadwana
12.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Mona! Oby tak dalej!!! 
avatar
Maciuciek
12.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszę się bardzo, że Azarenka trochę się pomęczyła w meczu z Flipkens i nie przechodzi jak burza z rundy na rundę. Niektórzy tutaj mają rację, że Ula może ten mecz przegrać mentalnie i nastawi Czytaj całość
avatar
Kuba Junior
12.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Niestety ale ten mecz dla uli juz skonczy sie w szatni!!!