Agnieszka Radwańska wystąpi tylko w reprezentacji, "taniec z gwiazdami" Janowicza

Kwiecień w tenisie upłynie pod znakiem rywalizacji na kortach ziemnych w Europie, turnieju WTA w Katowicach oraz na występach reprezentacji Polski w Pucharze Federacji i Pucharze Davisa.

Startujący ósmego kwietnia turniej BNP Paribas Katowice Open to największa impreza tenisowa w naszym kraju. Mimo braku sióstr Radwańskich (Agnieszka wystąpi tylko w meczu pokazowym), fani białego sportu z pewnością nie będą narzekać na obsadę imprezy. W katowickim Spodku zobaczymy m.in. mistrzynię Wimbledonu sprzed dwóch lat - Petrę Kvitovą, czołowe reprezentantki Niemiec - Julię Görges i Sabinę Lisicką, czy też niezwykle utalentowaną Brytyjkę Laurę Robson. Dzikie karty otrzymały Polki - Sandra Zaniewska i Paula Kania.

W dniach 20-21 kwietnia reprezentantki Polski udadzą się do Koksijde na pojedynek z Belgijkami w ramach barażu o Grupę Światową II Pucharu Federacji. Podopieczne Tomasza Wiktorowskiego zagrają najprawdopodobniej w identycznym składzie jak w lutym w Izraelu, a więc: Agnieszka Radwańska, Urszula Radwańska, Alicja Rosolska oraz Paula Kania.

- Pamiętam naszą ostatnią rywalizację z Belgijkami. Trzy lata temu przegrałyśmy u siebie w Bydgoszczy, mam nadzieję, że teraz się zrewanżujemy. Występy w reprezentacji są zawsze wspaniałe, grasz dla swojego kraju, masz po swojej stronie wspierających cię ludzi obok kortu, to wielka rzecz i co roku chętnie uczestniczę w rozgrywkach Pucharu Federacji. W Belgii będzie chciała zagrać swój najlepszy tenis i zdobyć punkty dla Polski. W każdym meczu, nie ważne czy to singiel, czy debel, chcę wygrywać - powiedziała Agnieszka Radwańska.

23-letnia krakowianka oprócz startu w Belgii nie wystąpi w żadnym innym turnieju w czwartym miesiącu tego roku, choć istnieje cień szansy, iż najlepsza polska tenisistka weźmie udział w prestiżowej imprezie w Stuttgarcie. Organizatorzy Porsche Tennis Grand Prix mają do rozdysponowania jeszcze jedną dziką kartę i to właśnie Isia jest jedną z tych tenisistek, która może ją otrzymać.

Młodsza z sióstr Radwańskich kwietniowe występy zainaugurowała trwającym obecnie turniejem w Monterrey. W Meksyku Urszula jest rozstawiona z numerem siódmym, a występują tam również Andżelika Kerber oraz Ana Ivanović. Po Pucharze Federacji 22-letnia krakowianka wystąpi w Estoril, obok Marion Bartoli, Roberty Vinci, czy Franceski Schiavone.

Wiele emocji powinny przynieść również starty naszych tenisistów. W dniach 5-7 reprezentacja Polski w składzie: Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski zmierzy się z drużyną Republiki Południowej Afryki w pojedynku Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej Pucharu Davisa. Stawką tej rywalizacji jest awans do baraży o Grupę Światową tych zacnych rozgrywek.

Jerzy Janowicz indywidualne występy w kwietniu rozpocznie od turnieju z serii Masters 1000 w Monte Carlo. W zawodach w Księstwie Monako, które tradycyjnie inaugurują europejską cześć sezonu na ceglanej mączce, weźmie udział cała czołówka męskiego tenisa, z wyjątkiem Rogera Federera. Następnie łodzianin uda się do Barcelony na silnie obsadzoną imprezę rangi "500". W Barcelona Open Banc Sabadell zagrają Rafael Nadal, David Ferrer, czy też Tomáš Berdych.

Dla Łukasza Kubota premierowym występem na nawierzchni ziemnej będzie Barcelona. Z powodu niskiej pozycji rankingowej lubinianin do głównej drabinki turnieju będzie musiał przebijać się przez kwalifikacje. Kubot planuje również grę w Monte Carlo, lecz nie jest pewne, czy uda mu się tam dostać do eliminacji. Polak jest także zgłoszony do rozpoczynającego 29 kwietnia turnieju w Monachium, ale i tam także będzie zmuszony przedzierać się przez eliminacyjne sito.

Michał Przysiężny w kwietniu kontynuował będzie występy w challengerach. Głogowianin niestety odpadł już z rozpoczętego w poniedziałek turnieju w Saint Brieuc. Następną imprezą w której zagra będzie startujący 8 kwietnia Challenger w meksykańskiej Guadalajarze, natomiast tydzień później popularny Ołówek wystąpi w stolicy tego kraju.

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: