Pojedynek 24-letniej Julii Görges ze znacznie bardziej doświadczoną Jill Craybas miał być dla tenisistki naszych zachodnich sąsiadów łatwym przetarciem przed kolejnymi spotkaniami. Tak się jednak nie stało, bowiem pochodząca z Rhode Island zawodniczka postawiła wyżej notowanej o 210 miejsc w światowym rankingu rywalce trudne warunki.
Niemka już pierwszym gemie meczu wywalczyła breaka, ale ambitnie walcząca Amerykanka najpierw wyrównała na po 4, a po ponownej utracie serwisu skutecznie doprowadziła do tie breaka. W tenisowej dogrywce górą była 30. rakieta świata i mogło się wydawać, że Görges szybko zmusi do kapitulacji grającą czwarty z rzędu mecz kwalifikantkę.
38-letnia Craybas, która swego czasu zaprezentowała się w Polsce podczas zawodów głównego cyklu organizowanych w Warszawie, mimo iż zaczęła już odczuwać trudy całego turnieju, nie poddała się. Amerykanka cierpliwie starała się przebić na drugą stronę każdą piłkę, by od czasu do czasu zakończyć jakiś punkt wspaniałym winnerem.
Görges coraz bardziej słabła w oczach, drugą odsłonę przegrała już zdecydowanie, choć przy stanie 2:5 zdołała jeszcze obronić setbola, a następnie nawet odrobić stratę jednego przełamania. Po zakończeniu partii Niemka poprosiła o konsultację medyczną, ale po chwili wyszła na kort. W czwartym gemie Craybas wywalczyła kluczowego breaka, a po utrzymaniu przez nią podania, reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów zdecydowała się nie kontynuować dalszej walki.
Oficjalnym powodem poddania meczu przez Görges przy stanie 6:7(5), 6:3, 4:1 dla rywalki były zawroty głowy, tym samym Niemka definitywnie zakończyła swój udział w imprezie, bowiem w ogóle nie zgłaszała się do turnieju debla. Craybas z kolei w końcu będzie mogła odpocząć po czterech z rzędu rozegranych pojedynkach, gdyż spotkanie II rundy z Izraelką Shahar Peer rozegra dopiero w czwartek.
O niespodziankę postarała się we wtorek także druga z kwalifikantek, Maria Elena Camerin. Klasyfikowana obecnie na 174. miejscu w świecie Włoszka pokonała 7:6(2), 6:3 Słowaczkę Janę Cepelovą. Tenisistka z Italii premierową odsłonę rozpoczęła znakomicie, jednak nie wykorzystała czterech piłek setowych i dopiero w tie breaku zdołała zakończyć całą odsłonę. W kolejnej części meczu 31-latka z Brescii przegrywała już 1:3, lecz ostatecznie zapisała na swoje konto pięć kolejnych gemów. O ćwierćfinał Włoszka powalczy w środę, a jej rywalką będzie Czeszka Klara Zakopalova.
We wtorek rozegrano również dwa spotkania turnieju debla. Najwyżej rozstawione w imprezie Słowaczka Janette Husárová i Niemka Anna-Lena Groenefeld dały się zaskoczyć 21-letnim czeskim bliźniaczkom, Karolínie oraz Kristynie Plískovej. Tenisistki naszych południowych sąsiadów potrafiły znakomicie przejść z defensywy do ofensywy, popisując się przy tym znakomitymi uderzeniami. Spotkanie zakończyło się triumfem utalentowanych Czeszek 7:6(3), 2:6, 10-4, a ich kolejnymi rywalkami będą Rumunka Raluca Olaru i Rosjanka Waleria Sołowiowa.
W ćwierćfinale debla znalazły się również oznaczone numerem czwartym Renata Voracova i Klara Zakopalova, które podobnie jak Plíškove, potrzebowały we wtorek do zwycięstwa mistrzowskiego tie breaka. Czeszki pokonały 6:4, 5:7, 10-4 rumuńsko-austriacką parę Alexandra Cadantu i Sandra Klemenschits. Bez gry do kolejnej fazy awansowały z kolei Hiszpanki Lara Arruabarrena i Lourdes Dominguez, bowiem reprezentantka Uzbekistanu Akgul Amanmuradowa i partnerująca jej Serbka Wiesna Dołonc w ogóle nie przystąpiły do rywalizacji.
Z Katowic
dla SportoweFakty.pl
Rafał Smoliński
[b]Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
[/b]