ATP Monachium: Haas zdetronizował Kohlschreibera i sięgnął po 14. tytuł

Tommy Haas wygrał turniej ATP na kortach ziemnych w Monachium. W finale Niemiec pokonał rodaka Philippa Kohlschreibera 6:3, 7:6(3).

Tommy Haas (ATP 14) po 13 latach ponownie zagrał w finale turnieju w Monachium. W 2000 roku w decydującym meczu przegrał z Argentyńczykiem Franco Squillarim. Tym razem wywalczył główne trofeum po zwycięstwie nad Philippem Kohlschreiberem (ATP 21). To czwarty tytuł urodzonego w Hamburgu 35-latka wywalczony w Niemczech - dwa w Halle (2009 i 2012, pokonał odpowiednio Novaka Djokovicia i Rogera Federera) i jeden w Stuttgarcie (2000 - wygrał z Maksem Mirnym).  Dla Haasa był to drugi finał w sezonie - w San Jose przegrał z Milosem Raoniciem. Bilans tegorocznych spotkań Niemca, który w drodze do półfinału w Miami wyeliminował Djokovica, to teraz 18-7.

Kohlschreiberowi nie dane było wznieść ręce w geście triumfu w Monachium po raz trzeci. Triumfował on tutaj w 2007 i 2012 roku, pokonując odpowiednio Michaiła Jużnego i Marina Cilicia. Dla urodzonego w Augsburgu 29-latka był to drugi finał w sezonie (w Auckland przegrał z Davidem Ferrerem) i dziewiąty finał w karierze (bilans 4-5). Haas wywalczył 14. tytuł (bilans finałów 14-12) i wyszedł na prowadzenie 3-2 w bilansie spotkań z Kohlschreiberem.

W I secie tenisista returnujący był górą tylko raz - w czwartym gemie o przełamanie pokusił się Haas. W II partii Kohlschreiber od 3:5 zdobył trzy gemy, ale w tie breaku dokonał się triumf starszego z Niemców.

- Mówiąc szczerze, jest to fantastyczne uczucie - powiedział Haas. Jednym z kamieni milowych, na który liczyłem było zdobyć ten tytuł pewnego roku. Dokonać tego na tak późnym etapie mojej kariery jest dla mnie najważniejszym wydarzeniem. Za każdym razem, gdy wygrywasz turniej jest to odzwierciedlenie tego wszystkiego, czego dokonałeś w ciągu całego tygodnia. Nie zdarza się to zbyt często. Jesteś naprawdę dumny z takich momentów.

- Wiedziałem, że będzie ciężko - stwierdził Niemiec. On do tej pory grał tutaj dobrze i poszukiwał trzeciej korony, a dla mnie to była być może ostatnia szansa, by zdobyć tutaj tytuł. Więc to dołożyło na mnie odrobinę dodatkowej presji. Dobrze serwowałem i grałem dobrze, gdy na to liczyłem. Kiedy serwowałem na mecz, zagrał agresywnie, postarał się o jakieś dobre uderzenia i otrzymał za to nagrodę. Później powiedziałem sobie, że sięgnę po to w tie breaku i zagram tak dobrze, jak mogę. Nie chciałem grać przeciwko niemu III seta, gdy miałem serwis na mecz, więc byłem naprawdę z tego zadowolony.

Był to pierwszy niemiecki finał turnieju w Monachium od 1965 roku, gdy Christian Kuhnke pokonał Ingo Budinga. Haas został pierwszym od pięciu lat tenisistą (Fabrice Santoro w Newport), który wygrał turniej ATP i w poniedziałek awansuje na 13. miejsce w rankingu.

BMW Open, Monachium (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 410,2 tys. euro
niedziela, 5 maja

finał gry pojedynczej:

Tommy Haas (Niemcy, 3) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 4) 6:3, 7:6(3)

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (13)
Armandoł
5.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hasu mistrz! 
avatar
qasta
5.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bednarek / Kowalczyk walczą o tytuł w Ostrawie. W pierwszym secie stracili przewagę przełamania i teraz walczą o wyrównanie z Belgami Darcis/Rochus 5:6, 0:30, 15:40... setowa d Czytaj całość
avatar
qasta
5.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł dla Tommy `ego - tak miało być !
Finał wewnątrzną sprawą Niemiec - w Niemczech święto a w Monachium świętowanie.
Przeciwnie w deblu - tu Niemcy od ćwierćfinałów nie mieli nic do powiedze
Czytaj całość
avatar
RvR
5.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeszcze raz gratulacje Tommy, to był świetny tydzień! :))