Roland Garros: Pietrowa odprawiona przez Puig, wygrane Lisickiej i Cirstei

Rozstawiona z nr 11. Nadia Pietrowa przegrała z Monicą Puig 6:3, 5:7, 4:6 w I rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garros. Mecz otwarcia wygrała Sabina Lisicka.

Nadia Pietrowa (nr 11), półfinalistka paryskiej lewy Wielkiego Szlema z 2003 i 2005 roku, została pierwszą rozstawioną zawodniczką, która pożegnała się z turniejem. Później dołączyła do niej Venus Williams, która uległa Urszuli Radwańskiej. Dla Rosjanki był to 13. występ w Rolandzie Garrosie i okazał się być pechowy - po raz piąty odpadła w I rundzie (wcześniej w 2000, 2006, 2007 i 2011 roku). Monica Puig (WTA 86) w ubiegłym miesiącu w Oeiras osiągnęła pierwszy w karierze ćwierćfinał w głównym cyklu i zadebiutowała w Top 100 rankingu.

Już I set pokazał, że z formą Pietrowej nie jest najlepiej. Rosjanka prowadząc 3:0 przegrała trzy gemy - później zdobyła trzy kolejne, a w II partii wyszła na 2:0. Puig odrobiła stratę przełamania w czwartym gemie, a od stanu 5:5 zdobyła osiem z dziewięciu punktów. W decydującym odsłonie Pietrowa prowadziła 4:2, ale cztery kolejne gemy padły łupem Portorykanki. W trwającym dwie godziny i 32 minuty pojedynku Rosjanka zaserwowała 12 asów, ale popełniła też 50 niewymuszonych błędów przy 29 kończących uderzeniach. Puig w sumie zdobyła o cztery punkty więcej (103-99).

Sabina Lisicka (nr 32) pokonała Sofię Arvidsson (WTA 64) 6:3, 6:4. W ostatnim gemie Niemka odparła trzy break pointy, by wykorzystać drugiego meczbola. W ciągu 68 minut posłała ona cztery asy oraz oddała rywalce tylko sześć punktów przy swoim pierwszym podaniu. W ten sposób odniosła nad Szwedką drugie zwycięstwo w sezonie (w Madrycie 6:3, 6:1) i podwyższyła łączny bilans ich pojedynków na 4-0. Lisickiej naliczono 37 kończących uderzeń (30 mniej miała ich Arvidsson) oraz 30 niewymuszonych błędów (Szwedka miała ich 14).

Ćwierćfinalistka imprezy z 2009 roku Sorana Cirstea (nr 26) wygrała z Kiki Bertens (WTA 55) 5:7, 7:5, 6:2. W II secie Rumunka prowadziła 3:0, by dwa razy stracić podanie i znaleźć się na przepaścią. Holenderka jednak przy stanie 5:4 nie wykorzystała serwisu na mecz, a w III partii break pointa na 3:0 i przegrała sześć gemów z rzędu.

Virginie Razzano (WTA 178) pokonała rodaczkę Claire Feuerstein (WTA 139) 7:6(6), 6:4. Pogromczyni Sereny Williams sprzed roku w I secie wróciła z 0:3 oraz obroniła dwie piłki setowe przy 4-6 w tie breaku. W gemie otwarcia II seta Feurstein pokusiła się o przełamanie po długiej grze na przewagi (20 rozegranych piłek) i po utrzymaniu podania na sucho prowadziła 2:0. Po sześć z ośmiu kolejnych gemów sięgnęła jednak Razzano. Odpadła inna Francuzka Irena Pavlović (WTA 175), która w konfrontacji dwóch zawodniczek grających dzięki dzikiej karcie przegrała z Shelby Rogers (WTA 170) 3:6, 4:6.

Do II rundy awansowała Galina Woskobojewa (WTA 123), która w meczu kwalifikantek zwyciężyła 19-letnią Amerykankę Grace Min (WTA 209) 4:6, 6:4, 7:5. Dinah Pfizenmaier (WTA 127) pokonała Mandy Minellę (WTA 76) 7:5, 6:1. Niemiecka kwalifikantka w I secie od stanu 5:2 przegrała trzy kolejne gemy, marnując trzy piłki setowe, gdy serwowała przy 5:4, ale dwa następne gemy padły jej łupem. W II partii jedynego gema straciła ona, gdy prowadziła 4:0. Pfizenmaier będzie kolejną rywalką Urszuli Radwańskiej.

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (2)
avatar
justyna7
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
biedna Nadia ;( 
Alk
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Shelby jedzie dalej choć w II rundzie będzie bardzo ciężko, ale jeśli przetrwa to w III paradoksalnie dostanie łatwiejszą przeciwniczkę.