Roland Garros: Ivanović pokonana, pierwszy ćwierćfinał Radwańskiej w Paryżu!

Agnieszka Radwańska pokonała 6:2, 6:4 Anę Ivanović w meczu IV rundy Rolanda Garrosa i po raz pierwszy w karierze wystąpi w ćwierćfinale turnieju w Paryżu. Jej rywalką we wtorek będzie Sara Errani.

Siedmiu podejść potrzebowała Agnieszka Radwańska, by ostatecznie przełamać barierę IV rundy na kortach im. Rolanda Garrosa. Polka w niedzielę wybiła tenis z głowy mistrzyni turnieju sprzed pięciu lat, Anie Ivanović, która w czasie meczu wyglądała momentami na bezsilną i bezradną.

Podobnie jak podczas pojedynku z Diną Pfizenmaier, piach pod koła krakowskiego ekspresu rzucili organizatorzy, którzy zaplanowali mecz Polki z Serbką jako ostatni na korcie im. Suzanne Lenglen, a spotkania Tommy'ego Robredo z Nicolasem Almagro oraz Sary Errani z Carlą Suarez zgodnie z oczekiwaniami były długie i zacięte. W efekcie krakowianka ponownie rozpoczynała swój pojedynek ze świadomością, że przed zapadnięciem zmroku nie uda się rozegrać trzech partii.

W chłodny wieczór, przy dość pustych trybunach (równolegle kończył się pięciosetowy bój Rogera Federera z Gillesem Simonem), Radwańska pokonała Ivanović po raz siódmy z rzędu, w sposób niezwykle podobny do kilku z ich niedawnych pojedynków - sprawiając, że Serbka kompletnie się pogubiła.

Była liderka rankingu rozpoczęła spotkanie tak, jak powinna grać przez cały mecz. Dwa świetne returny dały jej szansę na przełamanie, którą Radwańska obroniła jednak przy siatce, a chwilę później zagrożenie krakowianka odparła bardzo dobrym serwisem i ostatecznie utrzymała podanie. Losy seta tak naprawdę rozstrzygnęły się w drugim, trwającym prawie kwadrans gemie. Serbka rozpoczęła go od objęcia prowadzenia 40-0, następnie obroniła dwa break pointy, potem miała miała multum szans na jego wygranie, by ostatecznie zostać miniętą przy siatce przy trzeciej okazji dla Polki.

Cenne przełamanie pozwoliło rozpocząć Radwańskiej jej ukochane szachy. Ivanović starała się jak tylko mogła, ale Polka błyskawicznie pojawiała się przy każdej piłce. Umiejętnie zagrywane slajsy sprawiały rywalce mnóstwo kłopotów i z punktu na punkt Serbka traciła wiarę i wszelką koncepcję gry. Krakowianka broniła się doskonale, a droga do sukcesu Ivanović prowadziła przez mozolne wymiany, w których zazwyczaj traciła cierpliwość. Kwintesencją frustracji byłej mistrzyni turnieju był ostatni gem pierwszego seta, kiedy przegrywając 2:5 popełniła trzy proste błędy, a partię zakończyła dropszotem w pół siatki.

W drugiej odsłonie Serbce także nie wystarczyło konsekwencji, choć była znacznie bliżej i już w otwierającym gemie przełamała podanie Polki. Na nic się to jednak nie zdało, bowiem popełniając dwa podwójne błędy serwisowe przewagę natychmiast oddała, a przy prowadzeniu Radwańskiej 3:2 najpierw źle minęła krakowiankę, a następnie posłała forhend w aut i straciła serwis. Ivanović stać było jeszcze na ostatni zryw i odrobiła później stratę breaka, ale regularnie ośmieszana przez Polkę przy siatce w końcówce była od Radwańskiej słabsza.

Ozdobą pojedynku, a może i turnieju była wymiana w gemie siódmym, kiedy Polka zagrała klasycznego "hot-doga" - po lobie Ivanović Radwańska ledwo dogoniła piłkę i odegrała ją między nogami, stojąc tyłem do siatki, a skonfundowana Serbka posłała bekhend w aut. Po pomyłce Ivanović na trybunach wybuchła szalona owacja, a sama Radwańska uniosła ręce w geście triumfu.

Ostatni gem, przy stanie 4:5, idealnie podsumował postawę Ivanović. Serbka w pierwszej fazie seta była agresywna i aktywna, a zakończyła go w fatalnym stylu, banalnie się myląc i popełniając podwójne błędy serwisowe.

Po ostatniej piłce w polskim obozie na trybunach wybuchł szał radości. Szczęśliwy Tomasz Wiktorowski uściskał siedzącego obok Krzysztofa Guzowskiego, a cały stadion nagrodził Polkę głośnymi brawami. To był jej najlepszy mecz w turnieju, a prawdopodobnie także najlepszy, jaki zagrała w Paryżu. W nagrodę stanie we wtorek przed szansą na drugi wielkoszlemowy półfinał.[tag=12207]

Roland Garros[/tag], Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 7,984 mln euro
niedziela, 2 czerwca

IV runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Ana Ivanović (Serbia, 14) 6:2, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Robert Pałuba
z Paryża
robert.paluba@sportowefakty.pl

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (276)
avatar
justyna7
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
WEDŁUG MOICH OBLICZEŃ RANKING WTA BĘDZIE WYGLĄDAŁ OD PONIEDZIAŁKU NASTĘPNEGO TAK:
1. S.Williams
2. M.Sharapowa
3. V.Azarenka
4. A. Radwańska
5,6. w zależności JAK ERRANI BĘDZIE W PÓŁFINALE TO B
Czytaj całość
avatar
Maciuciek
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ana w tym meczu wyglądała na bardzo zdenerwowaną i spiętą, ale to nie tłumaczy świetnej gry Agnieszki. Powiem nawet, że skompromitowała Serbkę przy siatce, a także genialnym, uderzeniem Polk Czytaj całość
avatar
ort222
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
TOM _j
wiele razy pisalem:
"w1ktorchmia kropka blox kropka pl" 
avatar
ort222
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
poza tym uwazam co wiele razy pisalem, ze od krytyki sa trenerzy, a nie kibice 
avatar
ort222
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
crzyjk nie tlumacze sie, tylko objasniam, bo lubie jasne sytuacje