Są to kolejne zabiegi chirurgiczne w karierze 31-letniego tenisisty. Według argentyńskiego dziennikarza Raula de Kemmetera, jedyną motywacją utytułowanego sportowca do kontynuowania występów jest chęć sięgnięcia po Puchar Davisa. Właśnie w tych rozgrywkach na początku kwietnia David Nalbandian pojawił się na korcie po raz ostatni.
Te doniesienia południowoamerykańskiej prasy sugerują, że raczej możemy się pożegnać z triumfalnym powrotem dawnej rakiety numer 3. Tenisista niedawno został ojcem, a w czasie, gdy żona była w ciąży, dał się sfotografować u boku młodych kobiet w hotelu. Fakt krążenia jego myśli wokół pozasportowych wydarzeń potwierdzają rezultaty z turniejów: poza finałem w Sao Paulo w lutym tego roku, Nalbandian w trakcie ostatnich dwunastu miesięcy albo nie występował, albo szybko odpadał - między innymi z Jerzym Janowiczem w Indian Wells.
W przypadku odpowiedniej motywacji powroty są możliwe. Najlepszym tego dowodem jest obecna dyspozycja 36-letniego Tommy'ego Haasa. Również tegoroczny ćwierćfinalista Roland Garros, Tommy Robredo, gdy miał 31 lat, spadł w okolice 500. miejsca, a mimo to dzięki walce w challengerach odbudował ranking, wygrał turniej w Casablance, i obecnie plasuje się w pierwszej trzydziestce.
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!