Wimbledon: 600. zwycięstwo Sereny Williams, Amerykanka z Lisicką w IV rundzie

W ostatnim meczu dnia turnieju pań Serena Williams zwyciężyła z Kimiko Date-Krumm i odniosła 600. zwycięstwo w karierze. Poza Amerykanką w IV rundzie jest także Na Li, Kaia Kanepi i Sabina Lisicka.

600. zwycięstwo w karierze, 34. wygrana z rzędu. Serena Williams kontynuuje swoją świetną passę. Mecz Amerykanki z Kimiko Date-Krumm zapowiadał się nad wyraz interesująco. Jednak na korcie brutalnie rozwiały się nadzieje Japonki na wyrównany mecz z liderką rankingu. Po nerwowym i zaciętym początku spotkania, Williams odskoczyła na 5:1. Potem Date-Krumm przełamała jeszcze rywalkę, ale był to ostatni wygrany przez nią gem w meczu. Amerykanka zwyciężyła po szybkim, trwającym zaledwie 61 minut spotkaniu.

Rywalką Sereny będzie kochająca londyńskie trawniki Sabina Lisicka. Niemka polskiego pochodzenia wygrała po trzysetowym spotkaniu ze zwyciężczynią US Open 2011, Samanthą Stosur. W pierwszej partii Australijka jako jedyna miała okazję na przełamanie i dzięki wykorzystaniu tej szansy wygrała seta. W kolejnych odsłonach meczu Niemka nabierała rozpędu. Grała coraz śmielej, wykorzystywała niepewny bekhend rywalki. W końcówce pokazała nawet kilka świetnych dropszotów. Stosur miała jeszcze szansę w drugiej partii, żeby pokonać po raz trzeci Lisicką na trawie, ale nie wykorzystała break pointu na 3:4. W IV rundzie Lisicka spotka się z triumfatorką tegorocznego Roland Garros. Co ciekawe, w poprzednich trzech występach na Wimbledonie, Niemka pokonywała mistrzynie francuskiego Szlema. Jedno jest pewne, tak grając jak w meczu ze Stosur (34 piłki kończące do 13 błędów), ma na to spore szanse.

W 1/8 finału jest też pogromczyni Andżeliki Kerber, Kaia Kanepi. Estonka zaprezentowała się ze świetnej strony, w ciągu godziny i jednej minuty pokonała Alison Riske, która w II rundzie okazała się lepsza od młodszej z sióstr Radwańskich. Szczególnie w drugiej partii gra Estonki była zaskakująca. Kanepi wygrała bezpośrednio aż 12 piłek i popełniła tylko trzy błędy niewymuszone. Kolejną rywalką reprezentantki Estonii będzie nadzieja gospodarzy, Laura Robson.

Najlepszy rezultat w świątyni tenisa od trzech lat osiągnęła Na Li. Chinka toczyła wyrównany bój w pierwszym secie, jednak w lacoste'owskim gemie dała się przełamać i przegrała 4:6 z Klarą Zakopalovą. W drugim secie turniejowa "szóstka" pokazała sportową złość i wygrała do zera. Ostatnia odsłona była najbardziej bogatą tenisowo i najbardziej dramatyczną. Li wygrała decydującą partię 8:6, przełamując Czeszkę. W 1/8 finału tegoroczna finalistka Australian Open zmierzy się z Włoszką  Robertą Vinci, której gra dobrze sprawdza się na kortach trawiastych.

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (12)
avatar
Salvomaniak
30.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z 32 rozstawionych zostało 10... 
avatar
berg9
30.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie dobry mecz serenki z sabiną! 
avatar
brendan
30.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak znam życie, to Serena rozgromi Sabinę w 2 setach, ale może się Lisicka postara się o jakąś niespodziankę i urwie Amerykance choć jednego seta ;) albo zagra mecz życia i pokona Serenę 6:0, 6 Czytaj całość
avatar
justyna7
30.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Syrena przegrała z Lsicą. Sabina do boju! Pokonać siłaczkę i nudziarę! Barwa dla Kai Kanepi - teraz czas rozgromić Robson!!!!
Roberta walcz o drugi w karierze ćwierćfinał i pokanaj Chinkę! 
avatar
Salvomaniak
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawy pomeczowy tekst pana Wróbla, w innym stylu niż jesteśmy przyzwyczajeni przez innych redaktorów, ale równie dobrze się czyta.
Wg mnie Stosur w 3 secie padła psyche, masa prostych błędów
Czytaj całość