Wimbledon: Niebezpieczny Melzer na drodze Janowicza do londyńskiego ćwierćfinału

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po wspaniałym pojedynku z Nicolasem Almagro, Jerzy Janowicz przystępuje do walki o pierwszy w karierze ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Rywalem Polaka będzie groźny i doświadczony Jurgen Melzer.

W tym artykule dowiesz się o:

Pokonując w piątek na korcie centralnym Wimbledonu Nicolása Almagro, Jerzy Janowicz poprawił swój zeszłoroczny wynik na londyńskich trawnikach i po raz pierwszy w karierze awansował do IV rundy turnieju wielkoszlemowego. Łodzianin z Hiszpanem zagrał niemal perfekcyjnie - wspaniale serwował, był regularny i agresywny z głębi kortu i świetnie odnajdował się przy siatce. W pojedynku z Jürgenem Melzerem ponownie wszystko będzie musiało funkcjonować na najwyższym poziomie, bowiem Austriak to rywal niezwykle doświadczony i szalenie niewygodny.

- Tu nie ma łatwych meczów, szczególnie im dalej jest się w turnieju. Zapowiada się ciężki mecz, bo Jürgen gra dobrze i bardzo nieprzyjemnie serwuje z lewej ręki, ma też bardzo dobry wolej. Ale nie będę się zastanawiał przecież nad grą Melzera, tylko skupię się przede wszystkim na swojej, to jest jednak ważniejsze. Jak przegram, to przegram i się przecież nie potnę, ale mam nadzieję, że zagram swój najlepszy tenis i pokonam Melzera - mówił po meczu z Almagro Janowicz.

Poniedziałkowy rywal Polaka jest tenisistą wszechstronnym, preferującym agresywną grę z głębi kortu. Melzer z obu skrzydeł wyprowadza zabójcze ataki, świetnie czuje się przy siatce, a także doskonale returnuje. Austriak dobrze czuje się na szybkich nawierzchniach i prawie połowę ze swoich 12 finałów osiągnął na kortach halowych. Fantastycznie zbudowany wiedeńczyk potrafi być także bardzo regularny w grze zza linii końcowej, co przełożyło się na bardzo dobre wyniki na ceglanej mączce.

W piątek Janowicz rozegrał jeden z najlepszych meczów w karierze. By wygrać z Melzerem, Polak także będzie musiał zaprezentować swój najlepszy tenis
W piątek Janowicz rozegrał jeden z najlepszych meczów w karierze. By wygrać z Melzerem, Polak także będzie musiał zaprezentować swój najlepszy tenis

Sam Melzer, który w piątek pokonał pogromcę Rogera Federera, Serhija Stachowskiego, przyznał, że Janowicz to dobry rywal jak na IV rundę turnieju Wielkiego Szlema i że właśnie return będzie kluczowym narzędziem w starciu z Polakiem: - Będę musiał uruchomić swój return. Zazwyczaj odpowiada mi gra z mocno serwującymi tenisistami, wszystko się okaże. Najważniejsze będzie, bym dobrze returnował, czytał jego serwis, przebijał tak dużo piłek, jak to tylko możliwe - analizował na konferencji po meczu III rundy.

- Z drugiej strony, Janowicz w IV rundzie Wimbledonu... Odpowiada mi to - dodał Austriak.

Rywal Janowicza w meczu IV rundy swoją przygodę z tenisem rozpoczął bardzo późno, w wieku dziewięciu lat. Melzer nie był co prawda czołowym juniorem świata (najwyżej klasyfikowano go na 26. pozycji), ale w 1999 roku wygrał juniorski Wimbledon w singlu, a później - już jako zawodowiec - w deblu i w mikście ze swoją żoną, Ivetą Benešovą.

Melzer przez lata uchodził za tenisistę bardzo solidnego, ale nie błyskotliwego. Austriak od czasu do czasu osiągał turniejowe finały, utrzymywał pozycję w czołowej setce rankingu (najpierw w drugiej pięćdziesiątce, potem zagościł w pierwszej) i regularnie przechodził pierwsze rundy turniejów wielkoszlemowych. Brakowało jednak highlightu, wyniku, który pozwoliłby Melzerowi złapać wiatr w żagle i nabrać potrzebnego rozpędu.

Przełom przyszedł jesienią 2009 roku, gdy w listopadzie Melzer wygrał turniej w swoim rodzinnym mieście. Triumf w wiedeńskiej hali pozwolił Austriakowi zrzucić z własnych barków brzemię oczekiwań, a także zamknął usta dziennikarzom, którzy w tamtym czasie na każdym kroku wytykali mu bolesne porażki w Pucharze Davisa, szczególnie decydujące spotkanie meczu z Chile.

- Wygrana w Wiedniu rozwiała wątpliwości. Udowodniłem zarówno sobie, jak i osobom mnie krytykującym, mówiącym, że umiem poradzić sobie z presją. Zrzuciłem z siebie wielki ciężar - mówił później wiedeńczyk.

W 2010 roku 28-letni Melzer poszedł za ciosem. W Melbourne po raz pierwszy w karierze dobrnął do drugiego tygodnia imprezy Wielkiego Szlema, a pięć miesięcy później pokonał w pamiętnym ćwierćfinale Rolanda Garrosa Novaka Djokovicia i zameldował się w półfinale paryskiego czempionatu. Na Wimbledonie i w Nowym Jorku także wygrał po trzy mecze, a sezon zakończył na 11. pozycji. Korzystając z dobrych wyników w drugiej części sezonu, w roku 2011 Melzer na krótką chwilę awansował nawet do grona dziesięciu najlepszych tenisistów świata. Punktów za półfinał w Paryżu co prawda obronić się nie udało, ale Austriak od prawie pięciu lat nieprzerwanie utrzymuje się w Top 50.

Oprócz godnej podziwu kariery singlowej, Melzer znakomicie spisywał się także w deblu. Austriak to triumfator Wimbledonu i US Open w grze podwójnej, a łącznie wystąpił w 26 deblowych meczach o tytuł. Austriacki tenisista jest ostatnim zawodnikiem, który skutecznie połączył karierę deblisty z występami w singlu i był jednocześnie klasyfikowany w czołowej dziesiątce obu rankingów. W deblu Melzer szlifował także swoje umiejętności - świetny return z piłki wznoszącej oraz doskonałego woleja.

Choć wciąż niezwykle groźny, 32-letni Melzer zdaje się mieć swoje najlepsze lata już za sobą. Jednak jak każdy tenisista, który zahaczył o najściślejszą czołówkę, w każdej chwili jest w stanie zaskoczyć rywala fenomenalnym zagraniem najwyższej klasy. By zwyciężyć, Janowicz będzie musiał wykorzystać wszystkie swoje atuty.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów poniedziałek, 1 lipca

IV runda: Kort 12, od godz. 12:30 czasu polskiego

Jerzy Janowicz (Polska, 24) bilans: 0-0 Jürgen Melzer (Austria)
22ranking37
22wiek32
203/91wzrost (cm)/waga (kg)183/81
praworęczna, oburęczny bekhendgraleworęczna, oburęczny bekhend
Łódźmiejsce zamieszkaniaDeutsch-Wagram
Kim TiilikainentrenerAlexander Waske
sezon 2013
18-12 (18-12)bilans roku (główny cykl)17-17 (12-17)
ćwierćfinał w Rzymienajlepszy wynikfinał w Zagrzebiu
10-10tie breaki7-8
276asy151
502 686zarobki ($)478 747
kariera
2007początek1999
22 (2013)najwyżej w rankingu8 (2011)
38-28bilans w głównym cyklu308-287
0/1tytuły/finałowe porażki (główny cykl)4/8
1 158 480zarobki ($)8 317 777

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Maciuciek
1.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jurek przed ogromną szansą na pierwszy ćwierćfinał w Wielkim Szlemie !!! Dawaj Jurek !!!  
avatar
RvR
1.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolega człowieka, który się przyznał podczas pamiętnego finału będzie dzisiaj wył!  
avatar
berg9
1.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jureczku czy ci nie zalll!!:D jureczu wracaj do halll:D :D  
Armandoł
1.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Melzer to trudny przeciwnik, ale myślę, że Janowicz sobie z nim poradzi. zwłaszcza, że w sobotę Austriak rozegrał maraton w deblu, który niestety wygrał. :(  
avatar
Robert Redmer
1.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jj do boju!!!!