Agnieszka Radwańska w III i IV rundzie rozegrała trzysetowe pojedynki, odpowiednio z Madison Keys i półfinalistką imprezy z 2010 roku, Cwetaną Pironkową. Po odpadnięciu Sereny Williams, Polka jest najwyżej klasyfikowaną tenisistką, która pozostała w turnieju, ale nie odczuwa z tego powodu dodatkowej presji. - Wciąż jest wiele tenisistek grających tutaj świetny tenis. Myślę, że każdy mecz jest odrębną historią. Nie ma znaczenia, jaki kto ma ranking - powiedziała. W ćwierćfinale krakowianka zagra z Na Li, która oddała tylko dwa gemy Robercie Vinci. - Zdecydowanie będę musiała zagrać agresywny, naprawdę dobry tenis, aby ją pokonać - stwierdziła.
Klucz do pokonania Li wydaje się prosty - grać agresywny tenis, szukać głębokich kątów, łamać rytm używając swojego całego tenisowego bogactwa techniczno-taktycznego. Polka musi zaprezentować bezkompromisowy tenis oparty na dozowaniu zagrań siłowych i technicznych, pozwalających jej przejmować inicjatywę w wymianach, tak jak to robiła przez długi fragment I seta w ich styczniowej konfrontacji w Australian Open. Kluczem do odarcia Li z pewności siebie będzie unicestwienie jej niszczycielskich, płasko granych piłek. Aby tego dokonać krakowianka musi dobrze serwować, returnować i stosować przemienność w graniu krótkich i długich piłek, slajsów i topspinów.
Zanim łatwo rozprawiła się z Vinci, Li rundę wcześniej stoczyła bój z Klarą Zakopalovą, zwyciężając 8:6 w III secie. Z Vinci poszło jej nadspodziewanie łatwo. - Spodziewałam się ciężkiego meczu, ponieważ wiem, jak dobrze potrafi grać slajsa na trawie. To była dla mnie dzisiaj niespodzianka - to był zupełnie inny mecz od tego wcześniejszego. W ostatnim meczu nie było strasznie, ale czułam się zmęczona. Dzisiaj byłam gotowa do biegania przez trzy godziny ponownie. Vinci znana jest z jednego z najbardziej efektownych slajsów w kobiecych rozgrywkach i Li do treningu zatrudniła swojego męża Jianga Shana. - Byłam naprawdę zdenerwowana, ponieważ wczoraj i dzisiaj na treningu mój mąż próbował grać slajsa. Myślę, że to zagranie wygląda zupełnie inaczej u mężczyzn i kobiet, więc czułam się źle - mówiła Chinka.
Na Li w Wimbledonie gra po raz siódmy - awansując do ćwierćfinału wyrównała swój najlepszy wynik z 2006 (był to jej debiut) i 2010 roku. Siedem lat temu Chinka przegrała z Kim Clijsters, a przed trzema laty nie dała rady Serenie Williams. Radwańska i Li w Londynie zagrają ze sobą po raz trzeci - w 2009 w III rundzie lepsza była krakowianka, a w 2010 roku w 1/8 finału zwycięstwo odniosła zawodniczka z Wuhan. Te konfrontacje miały miejsce w czasach, gdy Li na pustyni solidności poszukiwała wody, dającej jej zaspokojenie pragnienia o sławie. Wtedy jeszcze mogła marzyć o wielkoszlemowym skalpie, bo rzetelny tenis, ale bez błysku nie mógł jej tego zapewnić. Tymczasem w sezonie 2011 zaliczyła finał Australian Open, a pół roku później triumfowała w Rolandzie Garrosie.
Radwańska w trawiastej lewie Wielkiego Szlema uczestniczy po raz ósmy i po raz czwarty zawędrowała do ćwierćfinału. W 2008 roku w tej fazie zatrzymała ją Serena Williams, której w ubiegłym sezonie uległa w swoim pierwszym wielkoszlemowym finale. Cztery lata temu drogę do półfinału zamknęła krakowiance Venus Williams. Przed rokiem w ćwierćfinale po dramatycznym, rozgrywanym na dwóch różnych kortach (kończonym pod dachem głównej areny) spotkaniu zwyciężyła Marię Kirilenko.
Radwańska ze swoich 12 tytułów w głównym cyklu jeden zdobyła na korcie trawiastym. W 2008 roku w Eastbourne Polka po niesamowitym trzysetowym boju pokonała Nadię Pietrową. Li w swojej kolekcji ma siedem tytułów i również po jeden sięgnęła na trawie - w 2010 roku w Birmingham w decydującym meczu pokonała Marię Szarapową.
Li po laur nieśmiertelności na paryskiej mączce sięgnęła jeszcze bez Carlosa Rodrigueza, który jej trenerem jest od sierpnia ubiegłego roku. W tegorocznym Wimbledonie Chinka zaprezentowała różne oblicza - nie tylko Zakopalová urwała jej seta, ale i Simona Halep. Z Czeszką seta przegrała do czterech, a z Rumunką do jednego. Od czasu triumfu w Rolandzie Garrosie Li nie wzniosła się już na taki pułap doskonałości. Jeśli Radwańska ma gdzieś podciąć skrzydła 31-latce z Wuhan, to właśnie na trawie, na której unikalność Polki objawia się ze zdwojoną mocą. Pokonanie Li, wobec porażek kolejnych wielkich sław, pozwoliłoby krakowiance otworzyć sobie autostradę do tytułu. Nie wolno lekceważyć innych pozostałych na placu boju tenisistek, ale zwycięstwo nad Li, z którą przegrała cztery z pięciu ostatnich meczów, mogłoby wstrzyknąć w organizm i głowę czwartej rakiety świata dodatkową porcję siły fizycznej i wiary, że sen o potędze w świątyni tenisa może się spełnić.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 8,588 mln funtów
wtorek, 2 lipca
ćwierćfinał:
Kort centralny, od godz. 14:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) | bilans: 4-6 | Na Li (Chiny, 6) |
---|---|---|
4 | ranking | 6 |
24 | wiek | 31 |
172/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 172/65 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Wuhan |
Tomasz Wiktorowski | trener | Carlos Rodriguez |
sezon 2013 | ||
38-9 (32-9) | bilans roku (główny cykl) | 27-8 (27-8) |
tytuł w Sydney | najlepszy wynik | finał Australian Open |
5-3 | tie breaki | 4-3 |
94 | asy | 78 |
1 057 293 | zarobki ($) | 1 622 387 |
kariera | ||
2005 | początek | 1999 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 4 (2011) |
380-161 | bilans zawodowy | 458-175 |
12/4 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 7/10 |
12 108 970 | zarobki ($) | 10 939 091 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Na Li (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2009 | Monterrey | I runda | Li | 7:6(5), 4:6, 6:0 |
2009 | Eastbourne | II runda | Radwańska | 3:1 i krecz |
2009 | Wimbledon | III runda | Radwańska | 6:4, 7:5 |
2010 | Wimbledon | IV runda | Li | 6:3, 6:2 |
2012 | Stuttgart | ćwierćfinał | Radwańska | 3:6, 6:2, 6:3 |
2012 | Montreal | ćwierćfinał | Li | 6:2, 6:1 |
2012 | Cincinnati | ćwierćfinał | Li | 6:1, 6:1 |
2012 | Pekin | ćwierćfinał | Li | 6:4, 6:2 |
2013 | Sydney | półfinał | Radwańska | 6:3, 6:4 |
2013 | Australian Open | ćwierćfinał | Na Li | 7:5, 6:3 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Jaka autostrada ? Lisicka jest w gazie i nie bez powodu Serena okazała się bezradna !
Taki hurraoptymizm jest bardzo niewskazany a nawet niewłaściwy.
Debla też nie ominęły niespodzianki