Wimbledon: Walka o półfinały z Radwańską na czele, zagrają też Matkowski i Majchrzak

Dwie mistrzynie i dwie finalistki wielkoszlemowe będą walczyły o półfinał 127. edycji Wimbledonu, wśród nich Agnieszka Radwańska. W mikście zagra Marcin Matkowski, a w deblu juniorów Kamil Majchrzak.

Agnieszka Radwańska rozegra swój dziewiąty ćwierćfinał wielkoszlemowy w karierze. Jak dotąd zwyciężyła tylko w jednym z ośmiu spotkań 1/4 finału. O poprawę tego bilansu będzie walczyła z Chinką Na Li. Ich mecz rozegrany zostanie na korcie centralnym o godzinie 14:00 polskiego czasu. Będzie to także ich trzecie spotkanie w All England Club. Obecnie jest remis, w 2009 roku wygrała Radwańska, rok później triumfowała Li.

Obie tenisistki są jednymi z ostatnich przedstawicielek czołowej dziesiątki rankingu, jakie nadal grają w turnieju, dlatego mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Polka rok temu, właśnie na korcie centralnym, przypieczętowała swój awans do najlepszej czwórki, a teraz spotka się z tegoroczną finalistką Australian Open (w którym to Li pokonała Radwańską, również w ćwierćfinale). Chinka wydaje się być minimalną faworytką tej batalii, ma więcej mocy w uderzeniach i może dominować na korcie tak, jak robiła to przed trzema laty, oddając pięć gemów turniejowej "czwórce". Radwańska swoich szans musi upatrywać w świetnym wprowadzaniu piłki do gry, mieszaniu rytmu i wprowadzaniu rozwiązań taktyczno-technicznych. Niewątpliwie będzie to zderzenie dwóch różnych tenisowych stylów, a takie batalie często obfitują w wiele ciekawych zagrań.

Jedyna mistrzyni Wimbledonu grająca w ćwierćfinale tegorocznej edycji, Petra Kvitova, wyjdzie na kort po meczu Polki z Chinką. Jej przeciwniczką będzie Kirsten Flipkens. Belgijka 10 lat temu wygrała juniorski turniej w Londynie, teraz debiutuje w ćwierćfinale seniorskiego turnieju. Obie tenisistki spotkały się już na kortach Key Biscane, gdzie triumfowała Flipkens 6:0, 4:6, 6:1.

Kvitová, żeby awansować do trzeciego półfinału Wimbledonu w swojej karierze, będzie musiała wznieść się na wyżyny swoich obecnych możliwości. Czeszka, która od dłuższego ma problemy z utrzymaniem dobrej kondycji fizycznej (co rzutuje na ustawianie się do piłek i serwis) gra gorzej niż chociażby dwa lata temu. Nie można jej jednak odbierać szans na zwycięstwo. Belgijka miewa gorsze dni na korcie, podczas których kąśliwe slajsy bekhendowe i agresywne forhendy wylatują daleko poza linię końcową. Ćwierćfinał ten może być zarówno świętem tenisa, jak i widowiskiem, które będzie antyreklamą kobiecego białego sportu.

Sensacyjną pogromczyni Sereny Williams, Sabinę Lisicką, czeka kolejny ciężki mecz. W pierwszym spotkaniu na korcie numer 1 zagra ona z Kaią Kanepi. Niemka poczuła już smak występu w najlepszej czwórce wielkoszlemowej. Kanepi była tego bardzo bliska, trzy lata temu miała piłkę meczową w spotkaniu z Petrą Kvitovą. Obie zawodniczki grają tenis bezkompromisowy, bazują na dobrym podaniu i mają dobrą technikę. Zapowiada się interesujące spotkanie.

Ostatnią postacią w tegorocznych ćwierćfinałach, która zapisała się na kartach historii Wimbledonu jest Marion Bartoli. Francuzka w 2007 roku była w finale trzeciej lewy Wielkiego Szlema (po sensacyjnym zwycięstwie nad Justine Henin), a w 2011 roku dotarła do ćwierćfinału (pokonała młodszą z sióstr Williams). Na przeszkodzie do trzeciego półfinału wielkoszlemowego w karierze Bartoli (doszła jeszcze do 1/2 finału Roland Garros 2011) stanie młoda Sloane Stephens. Amerykanka świetnie spisuje się w czterech najważniejszych turniejach sezonu, jako 19-latka doszła do półfinału Australian Open. Nie można jej też spisywać na straty w meczu z doświadczoną Francuzką. Jeśli Stephens będzie zmuszać do dużego wysiłku swoją rywalkę, to może mieć ogromną szansę na życiowy sukces w All England Club. Z drugiej strony gwiazda Bartoli powoli chyli się ku upadkowi i za wszelką cenę będzie chciała wykorzystać okazję, jaka pojawiła się w Londynie.

Marcin Matkowski będzie walczył o prawo gry w 1/8 finału turnieju mikstowego. Jego partnerką jest Kveta Peschke, a razem grali w grze mieszanej już w każdym Szlemie. Ich największym sukcesem był finał US Open 2012. W pierwszym meczu na korcie numer 12 zmierzą się z izraelsko-amerykańską parą, Andy Ram / Abigail Spears.

Swój pierwszy mecz w turnieju debla juniorów rozegra Kamil Majchrzak. Polak, grający wspólnie z Francuzem Maximem Janvierem skrzyżuje rakiety z parą Brytyjczyków, Luke Bambridge / Cameron Norrie.
Program 8. dnia wielkoszlemowego Wimbledonu 2013

:

Kort Centralny
:

od godz. 14:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Na Li (Chiny, 6)
Petra Kvitová (Czechy, 8) - Kirsten Flipkens (Belgia, 20)

Kort 1
:

od godz. 14:00 czasu polskiego

Sabina Lisicka (Niemcy, 23) - Kaia Kanepi (Estonia)
Marion Bartoli (Francja, 15) - Sloane Stephens (USA, 17)

Kort 9:

piąty mecz od godz. 12:00 czasu polskiego
Kamil Majchrzak (Polska) / Maxime Janvier (Francja) - Luke Bambridge (Wielka Brytania) / Cameron Norrie (Wielka Brytania)

Kort 12:

od godz. 12:30 czasu polskiego

Marcin Matkowski (Polska, 11) / Květa Peschke (Czechy, 11) - Andy Ram (Izrael) / Abigail Spears (USA)

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (26)
avatar
Martynaa
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie oszukujmy się- albo teraz- albo nigdy, taka szansa na WSz się nie powtórzy... 
fan_rzeszów
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polka moim zdaniem nie ma wiekszych szans.żółta ja pokona bez problemu. 
avatar
bartt4
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aga musi atakować podanie Lju, chinka nie ma aż tak dobrego podania 
avatar
Salvomaniak
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lisickiej nie dali na centralny po pokonaniu Sereny? Escandalo!!! 
avatar
RvR
2.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jechać z koksem! Polska! Biało-czerwoni!