ATP Bogota: Trzy zmarnowane meczbole Przysiężnego i Shamasdina w deblu

Michał Przysiężny i Adil Shamasdin przegrali z najwyżej rozstawionymi Kolumbijczykami w I rundzie turnieju ATP rozgrywanego w Bogocie. Polak i jego partner nie wykorzystali łącznie trzech meczboli.

Rywalami Michała Przysiężnego i Adila Shamasdina byli w poniedziałek Juan Sebastian Cabal i Robert Farah. Rozstawieni z numerem pierwszym Kolumbijczycy dotarli razem w tym roku do finału turnieju rozgrywanego na kortach ziemnych w Nicei. Występ w stolicy własnego kraju rozpoczęli od zwycięstwa 2:6, 7:6(7), 13-11, ale Polak i Kanadyjczyk mieli swoje szanse na triumf w tym pojedynku.

Premierowa odsłona szybko padła łupem 29-letniego głogowianina i starszego od niego o dwa lata partnera. Przysiężny i Shamasdin zdobyli dwa przełamania, a sami uratowali się skutecznie przed stratą serwisu w piątym gemie. W drugiej partii polsko-kanadyjska para obroniła break pointa przy stanie 3:3, a cały set rozstrzygnął się w tie breaku, w którym Kolumbijczycy odparli meczbola, by następnie zapisać na swoje konto tę część spotkania.

O losach pojedynku zadecydował zatem mistrzowski tie break, w którym wydarzenia zmieniały się jak w kalejdoskopie. Najpierw Cabal i Farah wyszli na 4-1, ale po chwili Przysiężny i Shamasdin wygrali siedem z ośmiu kolejnych piłek i byli o krok od sprawienia niespodzianki. Faworyci gospodarzy zapisali wówczas na swoje konto cztery następne punkty, lecz nie wykorzystali jeszcze meczbola. Polak i Kanadyjczyk wypracowali sobie przy stanie 10-9 oraz 11-10 kolejne okazje na zakończenie meczu, ale Kolumbijczycy i tym razem się uratowali, by przy drugiej szansie wreszcie awansować do ćwierćfinału.

Poniedziałkowe spotkanie Polaka i Kanadyjczyka z najwyżej rozstawionymi tenisistami gospodarzy trwało 94 minuty i prezentowało się niezwykle interesująco także pod względem statystycznym. Głogowianin i jego partner wygrali bowiem łącznie aż o siedem punktów więcej niż ich rywale (76-69). Polsko-kanadyjska para posłała ponadto dwa asy oraz zanotowała sześć podwójnych błędów, z kolei Cabal i Farah mieli dwa asy i siedem podwójnych błędów.

Mimo porażki, popularny Ołówek nie żegna się jeszcze z turniejem Claro Open Colombia. We wtorek nasz reprezentant przystąpi do rywalizacji w grze pojedynczej, a jego rywalem będzie Kanadyjczyk Vasek Pospisil.

Claro Open Colombia, Bogota (Kolumbia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 638,1 tys. dolarów
poniedziałek, 15 lipca

I runda gry podwójnej:

Juan Sebastián Cabal (Kolumbia, 1) / Robert Farah (Kolumbia, 1) - Michał Przysiężny (Polska) / Adil Shamasdin (Kanada) 2:6, 7:6(7), 13-11

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (3)
avatar
qasta
16.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolumbijczycy najedli się strachu. Nie dość, że mogli przegrać U SIEBIE z nieznanymi deblistami to jeszcze w pierwszym meczu!
Jednak te niewykorzystane piłki bolą, ach bolą. A szans było kilka
Czytaj całość
avatar
Fabulous_Killjoy
16.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda niewykorzystanych szans, ale w końcu i takie mecze trzeba czasami przegrać. Gratki dla polsko-kanadyjskiej pary za wyrównaną walkę. Ołówek, teraz singiel i nabijamy punkty! 
Armandoł
16.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie spodziewałem się tutaj większej walki Michała i Adila, a tu mało brakowało, aby jedynki wywalili z turnieju.