WTA Stanford: Ula Radwańska gra z Hantuchovą o powtórkę sprzed roku

We wtorek Urszula Radwańska w dwóch setach pokonała Christinę McHale, ale jak sama przyznała, spotkanie nie było wcale dla niej spacerkiem. - Wynik wskazuje, że było łatwo, ale tak nie było. Christina to wspaniała zawodniczka, wielka wojowniczka, więc walczyła do samego końca. W końcówce zrobiło się troszkę niepewnie, ale pierwszy mecz zawsze jest trudny, a do tego przyjechałam zaledwie kilka dni wcześniej i generalnie ciężko przystosować się do zmiany czasu. Jestem jednak szczęśliwa, grałam dzisiaj dobrze i wygrałam pojedynek - wyznała krakowianka.

W czwartek 22-letnią polską tenisistkę czeka starcie z zawodniczką, z którą nie legitymuje się dodatnim bilansem gier, ale którą pokonała podczas ich ostatniego pojedynku. Daniela Hantuchova, bo o niej mowa, dwukrotnie okazywała się lepsza od młodszej z sióstr Radwańskich, ale przed rokiem krakowianka znalazła sposób na Słowaczkę, i to właśnie na amerykańskich kortach twardych w Carlsbadzie.

30-letnia reprezentantka Słowacji w światowej klasyfikacji notowana jest zaledwie cztery pozycje niżej od Polki, ale obecny sezon ma całkiem udany. W Birmingham sięgnęła po szóste w karierze singlowe trofeum, pokonując w finale utalentowaną Chorwatkę Donnę Vekić. Hantuchová pokazała się również ze znakomitej strony podczas rozgrywek o Puchar Federacji. Jej poświęcenie dla drużyny narodowej zostało wyróżnione przez Międzynarodową Federację Tenisową nominacją do nagrody Heart Awards, którą następnie w głosowaniu przyznali jej fani.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W I rundzie Słowaczka potrzebowała trzech setów, aby wyeliminować Belgijkę Yaninę Wickmayer. - Ogólnie uważam, że zagrałam dzisiaj solidny mecz, zwłaszcza w trzecim secie. Starałam się zachować spokój i skutecznie uderzać piłkę. Wiedziałam, że to będzie trudne spotkanie, więc musiałam się do niego stosownie przygotować. Naprawdę musiałam grać dobrze, żeby ją pokonać - stwierdziła tenisistka naszych południowych sąsiadów.

Hantuchovą czeka w następnym tygodniu w Carlsbadzie wielki zaszczyt, bowiem wówczas na zawodowe korty powróci Martina Hingis. Utytułowana Szwajcarka zaprezentuje się w grze podwójnej, a jej partnerką będzie właśnie doświadczona Słowaczka. - Rozmawiałyśmy o tym kilka miesięcy temu, ona wciąż tak bardzo żyje tenisem. Bardzo ją szanuję, a do tego była moją idolką, kiedy dorastałam. Zapytałam ją: "Dlaczego by nie spróbować?", na co ona zastanowiła się przez chwilkę i się zgodziła - powiedziała była piąta rakieta świata.

Ula Radwańska przed rokiem w Stanford osiągnęła ćwierćfinał, a wynik ten powtórzyła następnie w Carlsbadzie, gdzie po raz pierwszy w karierze pokonała Hantuchovą. Rozstawiona z numerem siódmym krakowianka będzie miała w czwartek okazję wyrównać rachunki z pochodzącą z Popradu tenisistką. Jeśli tego dokona, to o półfinał zagra z kolejną Słowaczką, Dominiką Cibulkovą.

Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
czwartek, 25 lipca

II runda:
Stadium, drugi mecz od nie przed godz. 23:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Danielą Hantuchovą (główny cykl):

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)