Jako pierwsze na główną arenę w azerskiej stolicy wkroczyły Shahar Peer i Tadeja Majerić. 26-letnia Izraelka, eks 11. rakieta globu, potrzebowała zaledwie 79 minut, aby pokonać reprezentantkę Słowenii 6:0, 6:4. Peer wykorzystała sześć z ośmiu break pointów, a sama dwukrotnie nie utrzymała własnego podania. Po dwóch ćwierćfinałach, w Katowicach oraz Budapeszcie, w końcu znalazła się w półfinale zawodów głównego cyklu. Po raz ostatni notowana aktualnie na 149. pozycji w rankingu WTA Peer dotarła do tej fazy turnieju w styczniu 2012 roku w Hobart. W sobotę powalczy z Magdą Linette o pierwszy od dwóch lat finał (Waszyngton, porażka z Nadią Pietrową). Polka znalazła się w finałowej "czwórce", po tym jak Tunezyjka Ons Jabeur poddała mecz z powodu kontuzji kostki przy prowadzeniu 6:3, 4:1.
Drugą półfinalistką trzeciej edycji turnieju Baku Cup została w piątek Elina Switolina. Rozstawiona z numerem siódmym Ukrainka, triumfatorka juniorskiego Roland Garros 2010, pewnie zwyciężyła 6:2, 6:3 młodszą od siebie o rok Donnę Vekić. 17-letnia Chorwatka, turniejowa "dwójka", która w Birmingham cieszyła się z awansu do drugiego w karierze finału rangi WTA, nie stawiła większego oporu klasyfikowanej o siedem pozycji niżej od siebie w światowym rankingu Switolinie. 71. rakieta globu zwyciężyła po blisko sześciu kwadransach gry 6:2, 6:3, dzięki czemu po raz drugi z rzędu zagra w półfinale zawodów głównego cyklu. W ubiegłym tygodniu Ukrainka była o krok od finału na kortach ziemnych w Bad Gastein.
W ostatniej grze dnia awans do trzeciego w sezonie półfinału wywalczyła Alexandra Cadantu. 23-letnia Rumunka docierała wcześniej do tej fazy podczas imprez rozgrywanych w Katowicach (porażka z Petrą Kvitovą) oraz Budapeszcie (porażka z Simoną Halep). Rozstawiona z numerem czwartym tenisistka z Bukaresztu po zaciętym, dwuipółgodzinnym boju pokonała 6:3, 6:7(3), 6:3 Galinę Woskobojewą z Kazachstanu. Cadantu stanie w sobotę przed szansą awansu do drugiego w karierze finału rangi WTA (w ubiegłym sezonie przegrała w Monterrey mecz o tytuł z Tímeą Babos). Rumunka tylko raz jak na razie mierzyła się ze Switoliną (w gruzińskim Telawi podczas imprezy rozgrywanej pod egidą ITF w 2011 roku) i zwyciężyła wówczas w dwóch setach.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Sobotnie pojedynki półfinałowe rozpoczną się o godz. 9:00 czasu polskiego. Najpierw Cadantu zagra ze Switoliną, a po nich na główną arenę wkroczą Linette i Peer.
Baku Cup, Baku (Azerbejdżan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 235 tys. dol.
piątek, 26 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Alexandra Cadanțu (Rumunia, 4) - Galina Woskobojewa (Kazachstan) 6:3, 6:7(3), 6:3
Elina Switolina (Ukraina, 7) - Donna Vekić (Chorwacja, 2) 6:2, 6:3
Magda Linette (Polska, Q) - Ons Jabeur (Tunezja, WC) 3:6, 1:4 i krecz
Shahar Peer (Izrael) - Tadeja Majerić (Słowenia) 6:0, 6:4