WTA Carlsbad: Nowozelandka z gitarą pierwszą rywalką Urszuli Radwańskiej

Marina Eraković będzie pierwszą rywalką Urszuli Radwańskiej w turnieju WTA w Carlsbad, gdzie Polka rok temu doszła do ćwierćfinału.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Marina Eraković przeszła kwalifikacje, w których była rozstawiona z numerem pierwszym, eliminując Amerykanki Zoe Gwen Scandalis, Jan Abazę i Nicole Gibbs. Nowozelandka w spotkaniach tych straciła dwa sety. W głównej drabince w Carlsbad zagra po raz trzeci - w dwóch poprzednich sezonach dochodziła tutaj do II rundy.

Reprezentantka Nowej Zelandii już w 2008 roku zadebiutowała w Top 100 rankingu. Wtedy to w Auckland doszła do półfinału, eliminując po drodze Wierę Zwonariową. Do najlepszej "czwórki" dotarła także w Memphis i Birmingham, poza tym zaliczyła III rundy w Miami i Wimbledonu. W kolejnym sezonie jej karierę została zahamowana przez poważną kontuzję lewego biodra, z powodu której pauzowała ponad siedem miesięcy. W 2011 roku osiągnęła finał w Quebec City oraz ćwierćfinał w Birmingham i Stanford, dzięki czemu wróciła do Top 100 rankingu i utrzymała się tam w sezonie 2012 (w maju wspięła się na najwyższe w karierze 39. miejsce), w którym zaliczyła finał w Memphis i półfinał w Budapeszcie. Nie obeszło się jednak bez komplikacji zdrowotnych - po US Open przedwcześnie zakończyła sezon z powodu kontuzji biodra, tym razem prawego.
Rok temu w debiucie Urszula Radwańska doszła w Carlsbad do ćwierćfinału Rok temu w debiucie Urszula Radwańska doszła w Carlsbad do ćwierćfinału
Eraković urodziła się w Splicie (Chorwacja), ale gdy miała sześć lat jej rodzice podjęli decyzję o emigracji do Nowej Zelandii. - Wtedy sytuacja w dawnej Jugosławii była niestabilna i rodzice uznali, że lepiej będzie się przenieść gdzie indziej, dla nas dzieci. Mam starszą siostrę. Mieliśmy znajomych, którzy rok wcześniej przeprowadzili się do Nowej Zelandii i powiedzieli nam, że tam jest miło. Więc wyruszyliśmy właśnie tam - opowiadała Marina w wywiadzie dla "United Athletes Magazine". Eraković dorastała w Auckland i tam mieszka do dziś.

W lutym Nowozelandka zdobyła swój pierwszy tytuł w głównym cyklu. Za triumf w Memphis otrzymała trofeum w kształcie gitary i było ono doskonale dopasowane do jej gustu, bo gra na tym instrumencie to wielka pasja Mariny. - Naprawdę nie mogło się to lepiej ułożyć w czasie - stwierdziła wówczas. A przed tegorocznym Wimbledonem dla "The New Zealand Herald" powiedziała: - Gitara jest pierwszą rzeczą, którą wybieram podczas pakowania. Mam taką małą elektryczną, która jest niemal mniejsza od mojej rakiety. Eraković powtórzyła wyczyn Belindy Cordwell (Kallang, 1989), ostatniej dotychczas reprezentantki Nowej Zelandii, która wygrała turniej WTA. Był to jej trzeci finał w głównym cyklu i drugi z rzędu w Memphis - rok wcześniej przegrała z Sofią Arvidsson.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

- Myślę, że to dosyć dużo znaczy dla Nowej Zelandii - powiedziała Eraković po wywalczeniu tytułu. - Jesteśmy małym krajem, w którym mieszka około czterech milionów osób. Tenis nie jest u nas najbardziej popularnym sportem, jednak gdy jestem gdziekolwiek na świecie i ktoś mnie pyta skąd jestem, odpowiadam, że z Nowej Zelandii, a oni zawsze odpowiadają, że kochają Nową Zelandię. Zawsze jest wielu Kiwusów wspierających mnie na świecie. To jest wspaniałe.

Ostatnie tygodnie były dla Eraković całkiem obiecujące - osiągnęła III rundę Rolanda Garrosa, w Birmingham i Wimbledonie. W tym czasie pokonała Dominikę Cibulkovą, Jekaterinę Makarową i Shuai Peng. Amerykańskie lato rozpoczęła jednak słabo - w Stanford w meczu otwarcia urwała zaledwie trzy gemy Wierze Duszewinie. Urszula Radwańska w ubiegłym tygodniu w Stanford doszła do ćwierćfinału, przegrywając z późniejszą triumfatorką Cibulkovą. Ze Słowaczką grała również rok temu w ćwierćfinale w Carlsbad i przegrała 4:6, 4:6.

Od meczu z Eraković krakowianka rozpocznie swój drugi występ w Carlsbad. Będzie to trzecia konfrontacja obu zawodniczek, dwie miały miejsce w ubiegłym sezonie - w Wimbledonie lepsza była Nowozelandka, a w Stanford zwyciężyła Polka. Mająca na swoim rozkładzie Wiktorię Azarenkę (dwa lata temu w Stanford) Eraković znana jest z dokładnych, granych z niemal zegarmistrzowską precyzją, głębokich piłek umieszczanych w punkt, nawet w sytuacji gdy zostanie zepchnięta do głębokiej defensywy. Takich piłek może zagrać mnóstwo w jednej wymianie i gdy jest w dobrej formie, jest trudną rywalką dla najlepszych tenisistek na świecie.

- To jest coś, co na szczęście miałam od zawsze. Może koordynację wzrokowo-ruchową mam w genach. Myślę, że to naprawdę wyrobiło się we mnie, gdy byłam dzieckiem - mówiła w czerwcu dla "The New Zealand Herald". By pokonać solidną w defensywie i grze z kontry, ale potrafiącą też przeprowadzić składną akcję zakończoną pewnym wolejem, Eraković Radwańska będzie musiała się uzbroić w cierpliwość, nie stracić głowy w długich wymian, których w konfrontacji z szybką Nowozelandką brakować nie będzie.

Southern California Open, Carlsbad (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
wtorek, 30 lipca

I runda: Stadium, drugi mecz od godz. 20:00 czasu polskiego

Urszula Radwańska (Polska) bilans: 1-1 Marina Eraković (Nowa Zelandia, Q)
39 ranking 78
22 wiek 25
177/57 wzrost (cm)/waga (kg) 174/65
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Auckland
Maciej Synówka trener Christian Zahalka
sezon 2013
23-20 (20-17) bilans roku (główny cykl) 18-15 (17-15)
IV runda w Indian Wells najlepszy wynik tytuł w Memphis
5-3 tie breaki 7-4
52 asy 116
315 637 zarobki ($) 427 719
kariera
2005 początek 2006
29 (2012) najwyżej w rankingu 39 (2012)
225-157 bilans zawodowy 266-156
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 1/2
1 316 641 zarobki ($) 1 417 037

Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Mariną Eraković (główny cykl):

Rok Turniej Etap Zwyciężczyni Wynik
2012 Wimbledon I runda Eraković 6:4, 6:4
2012 Stanford II runda Radwańska 6:3, 3:6, 6:4



Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×