Samantha Stosur (WTA 13) w dziewiątym spotkaniu po raz pierwszy znalazła sposób na Wiktorię Azarenkę (WTA 3). Australijka oddała Białorusince tylko pięć gemów i wywalczyła czwarty singlowy tytuł w karierze (bilans finałów 4-12), trzeci w Stanach Zjednoczonych (Charleston 2010, US Open 2011). Dla Azarenki, która w poniedziałek awansuje na drugie miejsce w rankingu, był to 29. finał w głównym cyklu (bilans 16-13). Urodzona w Mińsku tenisistka, która 31 lipca skończyła 24 lata, wystąpiła w pierwszym turnieju od czasu Wimbledonu (pauzowała z powodu kontuzji kolana). Był to jej drugi występ w Carlsbadzie - w 2007 roku w II rundzie przegrała z Danielą Hantuchovą. Stosur, która wcześniej w tym roku ani razu nie grała w półfinale, w trzech poprzednich startach wygrała tutaj w sumie dwa mecze. Australijka w poniedziałek znajdzie się na 11. pozycji w rankingu tenisistek.
Stosur od początku finału grała wyjątkowo pewnie i skutecznie, zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce, ale zadania też jej mocno nie utrudniała Azarenka, która nie zdążała do piłek, zrywała uderzenia i była bardzo niecierpliwa. Australijce w trudnych momentach służył pierwszy serwis - miała osiem podwójnych błędów, ale też sześć asów i obroniła 11 z 12 break pointów. Dla odmiany Białorusinka popełniła siedem podwójnych błędów (przy jednym tylko asie), z czego dwa w swoim pierwszym gemie, co zwiastowało nadchodzącą katastrofę. W trwającym 83 minuty spotkaniu Stosur zanotowano 20 kończących uderzeń i 29 niewymuszonych błędów, Azarenka zaś miała 11 piłek wygranych bezpośrednio i aż 33 błędy własne.
Azarenka w drugim gemie I seta popełniła dwa podwójne błędy z rzędu i oddała podanie na sucho, ale po chwili szybko odrobiła stratę bekhendem wymuszającym błąd. Białorusince nie udało się jednak wyrównać stanu seta - od 40-15 oddała cztery kolejne punkty, a po chwili Stosur po mękach podwyższyła na 4:1. W piątym gemie Australijka obroniła trzy break pointy (dwa wygrywające serwisy i as), ale wyrzucając forhend dała Azarence czwartego, którego też udało się jej odeprzeć. Podwójnym błędem tenisistka z Gold Coast podarowała rywalce piątą okazję na przełamanie, ale znowu zniwelowała ją świetnym podaniem. Będąca w opałach Białorusinka w szóstym gemie wróciła z 0-30, ostatni punkt zdobywając efektownym bekhendem, a w siódmym gemie miała break pointa, ale niezwykle zdeterminowana Stosur obroniła się i prowadziła 5:2. Australijka poszła za ciosem i w ósmym gemie uzyskała setbola, którego Azarenka próbowała obronić akcją serwis-wolej, ale dostała zbyt dobry return i nie zmieściła piłki w korcie.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W gemie otwarcia II seta świetnie funkcjonujący pierwszy serwis pomógł Stosur obronić trzy break pointy, a przy czwartym błąd forhendowy popełniła Azarenka. Piątego break pointa Australijka zniwelowała asem. W szóstym gemie tenisistka z Gold Coast łatwo przełamała coraz bardziej zdeprymowaną, ciężko poruszającą się po korcie Białorusinkę, a po chwili pewnie utrzymała podanie, kończąc efektownym forhendem i prowadziła już 5:2. W ósmym gemie Azarenka po popełnieniu podwójnego błędu, od 15-30 zdobyła trzy punkty, ale to wszystko, na co było ją stać. W dziewiątym gemie Stosur popisała się pięknym wolejem oraz wykończeniem ofensywnej akcji drajw-wolejem. Australijka uzyskała dwa meczbole i gdy bekhend rywalki wylądował poza kortem jej sen o wiktorii nad Azarenką się ziścił. W pierwszych sześciu spotkaniach z Białorusinką, 29-latka z Gold Coast nie wygrała nawet seta, w Carlsbadzie udało się jej odnieść upragnione zwycięstwo.
Southern California Open, Carlsbad (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
niedziela, 4 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Samantha Stosur (Australia 5/WC) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) 6:2, 6:3