Ostatnim turniejem kobiet poprzedzającym wielkoszlemowe zmagania w Nowym Jorku są zawody w New Haven. Rozgrywane od 1998 roku zostały zdominowane przez dwie tenisistki. Pierwszą z nich była Venus Williams. Amerykanka w New Haven nie przegrała jeszcze meczu, a wygrała czterokrotnie w latach 1999-2002. Jej wyczyn powtórzyła Karolina Woźniacka. Dunka polskiego pochodzenia od roku 2008 do roku 2011 nie przegrała ani jednego w tej imprezie. W zeszłym roku przegrała w półfinale z Marią Kirilenko (krecz spowodowany kontuzją kolana), zaś Rosjanka uległa Petrze Kvitovej. Czeszka broni w tym roku tytułu.
Pierwszym spotkaniem tegorocznej edycji była niemiecko-francuska batalia Sabiny Lisickiej z Kristiną Mladenović. Niemka rozpoczęła od szybkiego prowadzenia 2:0, jednak natychmiast oddała swój serwis "na sucho". Kolejne cztery gemy padły łupem serwującej tenisistki. Szansę na wygranie seta miała finalistka tegorocznego Wimbledonu, gdy wyszła na dwugemowe prowadzenie. Jednak i tę przewagę zmarnowała. Przy trzeciej takiej szansie Niemka wykorzystała swoje doświadczenie i wygrała seta 7:5.
W drugiej odsłonie zawodniczkom przeszkodziły opady deszczu. Nie wyprowadziło to z równowagi Lisickiej, która wygrała pięć gemów po kolei. Dzięki wygraniu własnego serwisu to Niemka po 69 minutach awansowała do kolejnej rundy. Obie tenisistki miały problemy z celnością pierwszego podania, Mladenović trafiła 47 proc. pierwszych podań, zaś jej rywalka o jeden proc. mniej. Lisicka zanotowała po dwa asy i dwa podwójne. U Francuzki te proporcje wynosiły kolejno: cztery asy do pięciu podwójnych. Kolejną rywalką zwyciężczyni tego spotkania będzie Anastazja Pawluczenkowa lub Sorana Cirstea.
New Haven Open at Yale, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 690 tys. dol.
niedziela, 18 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Sabina Lisicka (Niemcy, 7) - Kristina Mladenović (Francja) 7:5, 6:1
wolne losy: Sara Errani (Włochy, 1); Andżelika Kerber (Niemcy, 2)
Szkoda tylko, że przy okazji nie piszą o ATP w Winston-Sa Czytaj całość