Po wycofaniu się Johna Isnera i porażkach większości amerykańskich tenisistów biorących udział w tegorocznej edycji Winston-Salem Open (w ćwierćfinale wystąpi jedynie Sam Querrey), największą sympatię widzów w Winston-Salem wzbudza Gael Monfils. Francuz za okazywane wsparcie odpłaca się w sposób najlepszy z możliwych - zwycięstwami. W środową noc Monfils pokonał doświadczonego Hiszpana, Tommy'ego Robredo 7:6(2), 4:6, 6:2.
W dotychczasowych konfrontacjach z Robredo, paryżanin wygrał tylko jeden raz, osiem lat temu w Indian Wells. Trzy pozostałe pojedynki z Monfilsem Hiszpan rozstrzygnął na swoją korzyść, w tym ostatni, a jednocześnie najważniejszy dla Francuza, bo rozgrywany w jego rodzinnym mieście, w ramach wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.
W III rundzie imprezy odbywającej się w Karolinie Północnej, Monfils przerwał serię trzech porażek pod rząd w starciach z 31-letnim Hiszpanem, ale na triumf musiał bardzo solidnie zapracować. W pojedynku, w którym nie zabrakło długich wymian z linii końcowych, wręcz ekwilibrystycznych popisów w grze defensywnej obu graczy, przez długi czas trwała wyrównana walka. Pierwszy set padł łupem Monfilsa w tie breaku, ale drugiego na swoje konto zapisał Robredo, po tym jak uzyskał przełamanie w ostatnim gemie tego seta. W decydującej partii, mimo początkowych problemów, przewagę osiągnął reprezentant Francji, który przełamał serwis rywala już w trzecim gemie, w siódmym dołożył kolejnego breaka i po chwili zakończył cały mecz.
Kolejnym rywalem Monfils będzie rodak Robredo, Fernando Verdasco - On jest teraz w bardzo dobrej formie. Potężnie uderza piłki, ma groźny forhend, więc to będzie interesujący mecz. Minęło już trochę czasu, odkąd ostatni raz graliśmy przeciw sobie - komplementuje rywala Francuz.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Ołeksandr Dołgopołow pierwszy raz w tym sezonie zagra w ćwierćfinale turnieju rozgrywanego na nawierzchni twardej. Ukrainiec wygrał w trzech setach z rozstawionym z numerem ósmym Juanem Monaco.
Przez długi czas wydawało się, że to Argentyńczyk zakończy ten pojedynek jako zwycięzca. Dołgopołow nie mógł znaleźć odpowiedniego rytmu swojej gry, fenomenalne akcje, wieńczone przepięknymi winnerami, przeplatał sporą ilością niewymuszonych błędów i przegrał partię otwarcia 4:6.
Jednak od drugiego seta, 24-latek z Kijowa stopniowo zaczął przejmować inicjatywę. Najlepszy ukraiński tenisista wygrał drugą odsłonę 6:3, ale początek trzeciej należał do Mónaco. Argentyńczyk wyszedł na prowadzenie 3:1, lecz od tego momentu na korcie panował już tylko Dołgopołow, który wygrał pięć gemów z kolei i wywalczył awans do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Tajwańczykiem Yen-Hsunem Lu.
Winston-Salem Open, Winston-Salem (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 575,2 tys. dolarów
środa, 21 sierpnia
III runda gry pojedynczej:
Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 10) - Juan Mónaco (Argentyna, 8) 4:6, 6:3, 6:3
Gaël Monfils (Francja, 15) - Tommy Robredo (Hiszpania, 4) 7:6(2), 4:6, 6:2