US Open: Gorzkie porażki Stosur i Pietrowej, sroga Azarenka w II rundzie

Samantha Stosur przegrała z z Victorią Duval 7:5, 4:6, 4:6 i odpadła w I rundzie wielkoszlemowego US Open. Imponujące otwarcie miała Wiktoria Azarenka.

Samantha Stosur (nr 11) w swoim dorobku ma zaledwie cztery singlowe tytuły - jeden z nich zdobyła dwa lata temu w Nowym Jorku, gdy pokonała w finale Serenę Williams. Przegrywając z Victorią Duval (WTA 296), Australijka po raz piąty odpadła w I rundzie US Open (w latach 2005-2008). 17-letnia Amerykanka w ledwie drugim wielkoszlemowym występie ma już na swoim rozkładzie mistrzynię US Open. Kolejną rywalką zawodniczki z Bradenton będzie ćwierćfinalistka imprezy z 2002 roku Daniela Hantuchova (WTA 48), która wygrała z Marią Sanchez (WTA 111) 7:5, 6:2.

W I secie Stosur prowadziła 3:0, ale 17-letnia Duval zaczęła grać jak w transie i trafiać coraz więcej ryzykownych piłek. Przy 5:4 Amerykanka podawała, by wygrać seta, ale nie wytrzymała napięcia. Australijska mistrzyni US Open 2011 zdobyła trzy kolejne gemy, seta wieńcząc potężnym forhendem.

Na otwarcie II seta Duval przełamała Stosur, popisując się po drodze wspaniałym bekhendem po linii. Australijka szybko odrobiła stratę, a gdy po długiej grze na przewagi (szósty gem złożony z 18 piłek) wyszła na 4:2 wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że Australijka zamelduje się w II rundzie. Tymczasem przebojowa Amerykanka zdobyła cztery gemy z rzędu, seta kończąc fantastycznym krosem forhendowym wymuszającym błąd.

O wyniku decydującej partii zadecydowało jedyne przełamanie, jakie Duval uzyskała w siódmym gemie. Stosur w dziewiątym gemie miała 40-0, ale seria niewiarygodnych forhendów doprowadziła Amerykankę do piłki meczowej. Australijka obroniła się odwrotnym krosem forhendowym, a kończący return pozwolił jej odeprzeć jeszcze jedną piłkę meczową w 10. gemie. Przy trzecim meczbolu Duval nie wyszedł forhend, po którym głośno sobie krzyknęła, dając upust swoim emocjom. Po chwili reprezentantka gospodarzy popełniła podwójny błąd, ale Stosur przyszła z pomocą i zmarnowała break pointa prostym błędem. Wreszcie przy czwartej piłce meczowej Duval posłała dobry serwis i krosem forhendowym przypieczętowała wielkie zwycięstwo.

W trwającym dwie godziny i 39 minut spotkaniu Stosur popełniła 56 niewymuszonych błędów przy 29 kończących uderzeniach. Duval, która odparła 11 z 16 break pointów, miała 23 piłki wygrane bezpośrednio i 35 błędów własnych. Amerykanka zrobiła siedem podwójnych błędów serwisowych, ale Australijka była pod tym względem jeszcze gorsza (10).

Wiktoria Azarenka (nr 2) rozbiła Dinę Pfizenmaier (WTA 99) 6:0, 6:0. Niemka w zaciętym gemie otwarcia zaprezentowała kilka ciekawych zagrań, między innymi imponujący kros bekhendowy. Zawodniczka z Kamen obroniła pięć break pointów (goniła z 0-40), ale przy szóstym popełniła podwójny błąd. W trzecim gemie Pfizenmaier dla odmiany roztrwoniła prowadzenie 40-0, oddając pięć piłek z rzędu. W czwartym gemie Azarenka obroniła dwa break pointy, w piątym zaliczyła kolejne przełamanie, a w szóstym wróciła z 0-30. Set zakończył błąd z returnu Niemki. W II secie Białorusinka w opałach była jedynie w drugim gemie, w którym odparła jednego break pointa. Mecz urodzona w Mińsku zawodniczka, która przed US Open wygrała turniej w Cincinnati, zakończyła bekhendem po linii.

W ciągu 65 minut Azarenka zdobyła 16 z 21 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz skończyła przy siatce 10 z 12 piłek. Białorusinka obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała sześć z 14 okazji na przełamanie rywalki. Ubiegłoroczna finalistka imprezy skończyła bezpośrednio 14 piłek i popełniła 10 błędów własnych. Pfizenmaier naliczno 15 kończących uderzeń i 27 niewymuszonych błędów.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Kolejną rywalką Azarenki będzie Aleksandra Woźniak (WTA 323), która pokonała Wiesnę Dołonc (WTA 90) 7:5, 7:6(5), wracając z 0-3 w tie breaku II seta. Dla Kanadyjki, która od wielu miesięcy leczyła kontuzjowany prawy bark, to dopiero trzeci turniej w sezonie (w Miami i New Haven odpadła w I rundzie).

W błyskawicznym tempie w II rundzie zameldowała się półfinalistka imprezy sprzed roku Sara Errani (nr 4), która rozbiła 6:0, 6:0 Olivię Rogowska. Australijka zastąpiła w turnieju Ayumi Moritę, która wycofała się z powodu kontuzji pleców. W ciągu 51 minut Włoszka zgarnęła 21 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz skorzystała z 38 niewymuszonych błędów Rogowskiej.

Mistrzyni US Open 2004 Swietłana Kuzniecowa (nr 27) wygrała z Mallory Burdette (WTA 96) 6:3, 7:5. W trwającym 92 minuty spotkaniu Rosjanka zaserwowała pięć asów oraz zdobyła 26 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obu zawodniczkom naliczono po 15 kończących uderzeń, ale Amerykanka miała o 10 niewymuszonych błędów więce (33-23). Kolejną rywalką Kuzniecowej będzie Shuai Peng (WTA 37), która wygrała z Yvonne Meusburger (WTA 64) 6:3, 6:4. Rosjanka przegrała z Chinką ich dwa ostatnie spotkania, jakie rozegrały w 2011 roku.

Łatwego otwarcia nie miała Simona Halep (nr 21), która w ubiegłym tygodniu triumfowała w New Haven. Rumunka pokonała Heather Watson (WTA 76) 4:6, 6:4, 6:2. Rumunka, która od czerwca zdobyła cztery tytuły, w ciągu równo dwóch godzin gry popełniła 42 niewymuszone błędy, ale jeszcze więcej miała ich Brytyjka (60). Watson sezon rozpoczynała będąc klasyfikowana na 49. miejscu w rankingu, ale przez prawie dwa miesiące pauzowała z powodu mononukleozy (na kortach ziemnych wystąpiła jedynie w Rolandzie Garrosie) i wypadła z Top 50. Kolejną rywalką Halep będzie Donna Vekić (WTA 65), która zwyciężyła Marianę Duque (WTA 98) 7:6(5), 4:6, 6:2. 17-letnia Chorwatka w styczniu w swoim wielkoszlemowym debiucie pokonała w Australian Open Andreę Hlavackovą i w Nowym Jorku dołożyła do tego drugie zwycięstwo.

W turnieju nie ma już Dominiki Cibulkovej (nr 17), która na początku lata sięgnęła po tytuł w Stanford (w finale pokonała wówczas Agnieszkę Radwańską). Słowaczka przegrała z 18-letnią Eliną Switoliną (WTA 43) 4:6, 3:6. Ukrainka, która w lipcu w Baku zdobyła swój pierwszy tytuł w głównym cyklu, wygrała drugi mecz w karierze w Wielkim Szlemie (w tegorocznym Rolandzie Garrosie wygrała z Rominą Oprandi).

Odpadła również ćwierćfinalistka imprezy z 2004 i 2005 roku Nadia Pietrowa (nr 20), która uległa Julii Glushko (WTA 128) 3:6, 4:6. Rosjanka w tym sezonie w Wielkim Szlemie nie wygrała nawet jednego meczu. W II rundzie 23-letnia Izraelka spotka się z grającą dzięki dzikiej karcie 18-letnią Amerykanką Sachią Vickery (WTA 238), która wyeliminowała w dwóch setach kwalifikantkę Mirjanę Lucić (WTA 118).

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
wtorek, 27 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Dinah Pfizenmaier (Niemcy) 6:0, 6:0
Sara Errani (Włochy, 4) - Olivia Rogowska (Australia, LL) 6:0, 6:0
Karolina Woźniacka (Dania, 6) - Ying-Ying Duan (Chiny, Q) 6:2, 7:5
Petra Kvitová (Czechy, 7) - Misaki Doi (Japonia) 6:2, 3:6, 6:1
Roberta Vinci (Włochy, 10) - Tímea Babos (Węgry) 6:4, 6:2
Victoria Duval (USA, Q) - Samantha Stosur (Australia, 11) 5:7, 6:4, 6:4
Ana Ivanović (Serbia, 13) - Anna Tatiszwili (Gruzja) 6:2, 6:0
Maria Kirilenko (Rosja, 14) - Yanina Wickmayer (Belgia) 6:1, 6:1
Elina Switolina (Ukraina) - Dominika Cibulková (Słowacja, 17) 6:4, 6:3
Julia Glushko (Izrael, Q) - Nadia Pietrowa (Rosja, 20) 6:3, 6:4
Simona Halep (Rumunia, 21) - Heather Watson (Wielka Brytania) 4:6, 6:4, 6:2
Jelena Wiesnina (Rosja, 22) - Annika Beck (Niemcy) 6:1, 6:1
Alizé Cornet (Francja, 26) - Maria João Koehler (Portugalia, Q) 6:3, 6:2
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 27) - Mallory Burdette (USA) 6:3, 7:5
Mona Barthel (Niemcy, 28) - Johanna Larsson (Szwecja) 6:1, 6:4
Su-Wei Hsieh (Tajwan) - Klára Zakopalová (Czechy, 31) 6:3, 6:3
Chanelle Scheepers (RPA) - Chanel Simmonds (RPA, Q) 2:6, 6:2, 6:1
Camila Giorgi (Włochy, Q) - Jana Čepelová (Słowacja) 6:2, 6:2
Karin Knapp (Włochy) - Grace Min (USA, Q) 6:3, 6:1
Lucie Šafářová (Czechy) - Łesia Curenko (Ukraina) 6:3, 2:6, 6:4
Michelle Larcher de Brito (Portugalia, Q) - Eleni Daniilidou (Grecja) 6:4, 6:3
Donna Vekić (Chorwacja) - Mariana Duque (Kolumbia) 7:6(5), 4:6, 6:2
Shuai Peng (Chiny) - Yvonne Meusburger (Austria) 6:3, 6:4
Flavia Pennetta (Włochy) - Nicole Gibbs (USA, WC) 6:0, 6:2
Bojana Jovanovski (Serbia) - Andrea Petković (Niemcy) 6:2, 6:4
Alison Riske (USA, WC) - Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 6:3, 6:3
Sachia Vickery (USA, WC) - Mirjana Lučić (Chorwacja, Q) 6:4, 6:4
Daniela Hantuchová (Słowacja) - Maria Sanchez (USA, WC) 7:5, 6:2
Alexandra Dulgheru (Rumunia) - Varvara Lepchenko (USA) 6:7(5), 6:2, 7:6(5)
Christina McHale (USA) - Julia Görges (Niemcy) 6:4, 6:3
Ajla Tomljanović (Chorwacja, Q) - Casey Dellacqua (Australia, Q) 3:6, 6:1, 6:4
Aleksandra Woźniak (Kanada) - Wiesna Dołonc (Serbia) 7:5, 7:6(5)

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (4)
avatar
steffen
28.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Flavia wygrała, Daniela wygrała - pięknie jest :) 
avatar
justyna7
28.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaraz zaraz TEraz nagle się okazuje, że Danka Hantuchowa ma widoki na czwartą rundę! A może i ćwierćfinał , bo tam Kvitova nierówna. W każdym razie kto nie kto w sekcji 7 kto przejdzie do ćwer Czytaj całość
avatar
justyna7
28.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U Azary można było się spodziewać rowerku, ale u Sarki? No cóż, widocznie odpoczęła.
Oby Swieta pokonała Peng. Halep dostaje zadyszki....
Rozczarowanie Cebulą i Nadią. Pietrowa, co się z tobą d
Czytaj całość
avatar
justyna7
28.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stosur ogromnie rozczarowała. Tak myślałam, że zakończenie współpracy z trenerem tuż przed USO nie wyjdzie jej na dobre. Żegnaj Top 10.