Po meczu z Alexandrą Cadantu na konferencji prasowej Agnieszka Radwańska powiedziała: - Zawsze jadę na turniej, żeby go wygrać. Tak więc zrobię wszystko, aby wygrać i tutaj. Polka wygrała trzy kolejne spotkania w bardzo dobrym stylu, dzięki temu może wystąpić w 18. finale w karierze. Jej finałowa przeciwniczka, Anastazja Pawluczenkowa zagra w ósmym.
Rosjanka z Polką znają się doskonale. Razem grały w czasach juniorskich, to właśnie one zagrały w finale juniorskiego Roland Garros 2006, gdzie Radwańska straciła pięć gemów. Obie wygrały dwa turnieje wielkoszlemowe w rozgrywkach niepełnoletnich tenisistek, jednak ich kariery po przejściu na profesjonalizm rozwijały się w różnym tempie. To krakowianka pierwsza pokonywała zawodniczki czołowej dziesiątki rankingu, pierwsza osiągała dalekie fazy wielkich turniejów. Nawet biorąc pod uwagę dwa lata różnicy między nimi można zauważyć dystans je dzielący. W Wielkim Szlemie Radwańska dotarła do ćwierćfinału jako 18-latka, Pawluczenkowa gdy miała prawie 20.
Nie można jednak odbierać kilku ważnych sukcesów utalentowanej moskwiance. W 2009 roku osiągnęła pierwszy wielki wynik - półfinał Indian Wells, po drodze pokonując zresztą krakowiankę. Jeszcze jako nastolatka wygrała trzy turnieje WTA. Dwa z nich w meksykańskim Monterrey, gdzie pokonywała m. in. Hantuchovą oraz Janković. Wielka nadzieja Rosjan zdawała się powoli spełniać wymagania. Pod okiem hiszpańskich szkoleniowców dotarła do ćwierćfinału Roland Garros 2011 oraz US Open 2011. Z tymi występami można wiązać postać Francesca Schiavone (którą pokonała w półfinale seulskich zawodów). W 1/4 finału paryskiego Szlema Nastia wygrała pierwszego seta, w drugim prowadziła 5:1, ogromny sukces był na wyciągnięcie ręki. Właśnie wtedy ręka zadrżała. Pawluczenkowa nie potrafiła trafić w kort, wszelkie akcje, które przez półtora seta dawały jej przewagę, nie wychodziły. Sprytna obrończyni tytułu wymuszała dodatkowo błędy, korzystała z pięty Achillesowej rywalki - fatalnej pracy stóp. W Nowym Jorku doszło do udanego rewanżu, a w 1/4 finału Rosjanka takiej okazji już nie miała, bo trafiła na zmotywowaną Serenę Williams.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Ostatnie dwa lata to wzloty i upadki nieoszlifowanej perły zza wschodniej granicy. Pojawiły się problemy ze sztabem trenerskim, nadwagą. Światła w tunelu też specjalnie nie widać, Rosjanka nie szuka nowych doradców, jedyną bardziej głośną w mediach formą pomocy była współpraca z Martiną Hingis podczas sezonu na kortach ceglanych. Nie przyniosła ona niczego specjalnego. Symbolicznym był mecz Rosjanki z wracającą po kontuzji Wiktorią Azarenką. Faworytka grała słabo, była do pokonania. Rosjanka sprawiała lepsze wrażenie, ale przy piłkach setowych w obu partiach nie potrafiła potwierdzić swojej przewagi. Pod okiem słynnej Szwajcarki wygrała zawody Oeiras. I tak tenisowy żywot Nastii wygląda od pewnego czasu: błyszczy w małych turniejach, w tym roku wygrała ostatnie 14 meczów w Internationalach; za to ostro cieniuje w tych najważniejszych meczach. Dość powiedzieć, że po Roland Garros 2012, którym osiągnęła III rundę musiała czekać prawie półtora roku, zanim znów powtórzyła taki wyczyn. Swoją drogą w Nowym Jorku przygodę Rosjanki zakończyła właśnie czwarta rakieta świata.
Pawluczenkowa przed ostatnim meczem wypowiadała się z respektem o Polce - Znam Radwańską od dzieciństwa, to tenisistka, która nie oddaje punktów za darmo, potrafi odgrywać piłki z wszystkich miejsc na korcie. Jest teraz w gazie, wysoko rozstawiona i w świetnej formie - cytowała Pawluczenkową rosyjska gazeta "Sport-Ekspres" po pojedynku II rundy US Open.
- Agnieszkę zawsze wyróżniała tenisowa inteligencja, spodziewam się bardzo trudnego meczu. Moim zadaniem będzie grać mądrze od niej i ograniczyć błędy do minimum. Szykuję się na partię szachów na korcie - dodała Rosjanka.
Radwańska nie może zlekceważyć swojej finałowej przeciwniczki. Ma ona bardzo duży potencjał, a 17 tegorocznych zwycięstw (przy tylko jednej porażce) w turniejach najniższej rangi robi spore wrażenie. Na korzyść Polki przemawia z pewnością jej świeżość. Po spotkaniu ze Schiavone Pawluczenkowa na konferencji powiedziała: - Szczerze mówiąc, jestem teraz bardzo zmęczona. Nic dziwnego, na korcie spędziła ona aż siedem godzin i 43 minuty, z czego najbardziej męczącym był pierwszy mecz, przeciw Anabel Medinie. Trzysetowa walka trwała 161 minut. Isia w porównaniu ze swoją rywalką jest dosyć świeża, najdłuższy mecz trwał 77 minut, a na korcie Polka spędziła tylko cztery godziny i 25 minut.
Można odbierać start krakowianki w Seulu, jak przetarcie przed ważnymi turniejami w Tokio oraz Pekinie. Spotkanie o tytuł będzie pierwszym w turnieju meczem z klasową rywalką, jednak zmęczenie może negatywnie wpłynąć na dyspozycję turniejowej "trójki".
Dziewięć lat temu 17-letnia Maria Szarapowa rozgromiła 6:1, 6:1 Martę Domachowską w finale pierwszej edycji seulskiego turnieju. Od tego czasu Rosjanka wygrała trzy turnieje wielkoszlemowe, została liderką rankingu, miało miejsce kilka pasjonujących batalii w kobiecym tenisie. Finalistki dziesiątej edycji zawodów w stolicy Korei Południowej pewnie nie pamiętają pierwszych rozstrzygnięć, ale niewątpliwie historia zatoczyła koło. Czy jednak to starcie zakończy się happy-endem dla Polki? Kto wzniesie w górę koreańskie trofeum?
KDB Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol.
niedziela, 22 września
finał:
Kort Centralny, godz. 5:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) | bilans: 2-1 | Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) |
---|---|---|
4 | ranking | 32 |
24 | wiek | 22 |
172/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 177/72 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Moskwa |
Tomasz Wiktorowski | trener | Gerald Bremond |
sezon 2013 | ||
55-14 (49-14) | bilans roku (główny cykl) | 28 - 17 (28-16) |
tytuł w Sydney | najlepszy wynik | tytuł w Monterrey oraz Oeiras |
10-4 | tie breaki | 9-5 |
145 | asy | 127 |
2 086 815 | zarobki ($) | 731 901 |
kariera | ||
2005 | początek | 2005 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 13 (2011) |
397-167 | bilans zawodowy | 242-144 |
12/5 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 5/2 |
13 138 492 | zarobki ($) | 3 565 778 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Anastazją Pawluczenkową (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2008 | Wimbledon | III runda | Radwańska | 6:3, 6:2 |
2009 | Indian Welss | 1/4 finału | Pawluczenkowa | 7:6(8), 6:4 |
2013 | US Open | III runda | Radwańska | 6:4, 7:6(1) |