W tym artykule dowiesz się o:
W sobotę Katarzyna Piter w trzech setach rozprawiła się z Bośniaczką Jasminą Tinjić, zaś w niedzielę po 160-minutowym boju zwyciężyła 7:6(6), 4:6, 6:4 Stephanie Vogt. Polka miała z reprezentantką Liechtensteinu rachunek do wyrównania, bowiem przed trzema laty uległa jej w finale ITF-a rozgrywanego na kortach ziemnych w holenderskim Alphen aan der Rijn.
Niedzielne starcie 22-letniej poznanianki ze starszą od niej o rok Vogt było niezwykle zacięte i dramatyczne. W premierowej odsłonie obie panie miały problemy z utrzymaniem własnego podania. Przy stanie 6:5 zawodniczka z Liechtensteinu serwowała na seta, lecz Piter w wielkim stylu oddaliła trzy setbole i doprowadziła ostatecznie do tie breaka, w którym sama wykorzystała czwartą szansę na zwieńczenie partii.
W drugiej odsłonie wszystko początkowo układało się po myśli naszej tenisistki, która szybko postarała się o przełamanie, a następnie miała jeszcze okazje na kolejnego breaka w trzecim gemie. Piter prowadziła już 4:2 i wydawało się, że pewnie zmierza po triumf w tym spotkaniu. Vogt jednak nie ustępowała i ruszyła do ataku. 23-latka z Liechtensteinu wygrała cztery gemy z rzędu i w efekcie całą drugą partię.
Decydującą część pojedynku Piter rozpoczęła w pełni zmobilizowana i błyskawicznie odskoczyła na 4:1. Vogt odrobiła stratę jednego przełamania, a w dziewiątym gemie oddaliła jeszcze dwa meczbole. Tenisistka ze stolicy Wielkopolski nie odpuszczała, przy własnym podaniu wypracowała dwie kolejne piłki meczowe i przy pierwszej z nich zaserwowała asa, swojego jedynego w całym spotkaniu.
W ciągu dwóch godzin i 40 minut obie zawodniczki rozegrały między sobą aż 222 punkty, z których 114 zapisała na swoje konto Polka. Piter zanotowała jednego asa, siedem podwójnych błędów oraz wykorzystała osiem z 18 wypracowanych break pointów. Vogt z kolei posłała trzy asy i popełniła sześć podwójnych błędów, a podanie poznanianki przełamała łącznie ośmiokrotnie (miała ku temu 11 okazji).
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Rywalką klasyfikowanej obecnie na 156. miejscu w rankingu WTA Piter będzie w poniedziałek Sesil Karatanczewa. 24-letnia reprezentantka Kazachstanu, aktualnie 148. rakieta świata, jeszcze nigdy nie zmierzyła się z Polką na zawodowych kortach.
W niedzielę rozlosowano również główną drabinkę turnieju debla. Najwyżej rozstawione zostały Alicja Rosolska oraz mająca polskie korzenie Kanadyjka Gabriela Dabrowski, które w I rundzie zmierzą się z grającymi dzięki dzikiej karcie Austriaczkami, Lisą-Marią Moser i Nicole Rottmann. W deblu wystąpi również Piter, wspólnie z Iriną Burjaczok. Polsko-ukraińska para na początek spotka się z Rosjanką Witalią Diatczenko i Czeszką Evą Hrdinovą.
Generali Ladies Linz, Linz (Austria) WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 235 tys. dolarów niedziela, 6 października
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Katarzyna Piter (Polska) - Stephanie Vogt (Liechtenstein) 7:6(6), 4:6, 6:4