Alicja Rosolska przerwała złą passę, trwającą od imprezy w New Haven. Polka w pięciu ostatnich imprezach nie była w stanie wygrać meczu, startując trzykrotnie z Oksaną Kałasznikową i po razie z Coco Vandeweghe i Tímeą Babos. Po powrocie z Azji Rosolska zgłosiła się do turnieju w Linz z Gabrielą Dabrowski, Kanadyjką o polskich korzeniach.
Para polsko-kanadyjska została w Austrii rozstawiona z numerem 1., a w I rundzie trafiła na występujące dzięki dzikiej karcie reprezentantki gospodarzy Lisę-Marię Moser i Nicole Rottmann. Rosolska i Dabrowski bez większych problemów rozprawiły się z rywalkami 6:4, 6:2. W całym spotkaniu zwyciężczynie dwukrotnie straciły podanie, ale pięciokrotnie udało im się przełamać Austriaczki.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Mecz trwał 54 minuty, Moser i Rottmann zanotowały sześć podwójnych błędów serwisowych, a przy swoim podaniu nie wygrały nawet połowy piłek. Rosolska i Dabrowski zapisały na swoje konto cztery asy oraz popisały się skutecznością 73 proc. pierwszego podania.
W ćwierćfinale Polka i Kanadyjka zagrają z Nicolą Slater i Melanie South lub Samantha Murray i Jade Windley.
Generali Ladies Linz, Linz (Austria)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 235 tys. dolarów
poniedziałek, 7 października
I runda gry podwójnej:
Alicja Rosolska (Polska, 1) / Gabriela Dabrowski (Kanada, 1) - Lisa-Maria Moser (Austria, WC) / Nicole Rottmann (Austria, WC) 6:4, 6:2