WTA Moskwa: Samantha Stosur i Simona Halep nie dopuściły do rosyjskiego finału

Samantha Stosur pokonała 6:2, 6:4 Swietłanę Kuzniecową i awansowała do finału turnieju WTA Premier rozgrywanego na kortach twardych w hali w Moskwie.

Samantha Stosur (WTA 19) po raz trzeci w sezonie pokonała Swietłanę Kuzniecową (WTA 23) bez straty seta (wcześniej w Ad-Dausze i Cincinnati) i wyszła na prowadzenie 4-3 w łącznym bilansie ich pojedynków. Australijka po raz drugi z rzędu zagra w finale moskiewskiej imprezy. W ubiegłym sezonie przegrała po trzysetowej bitwie z Karoliną Woźniacką. Kuzniecowa po raz drugi doszła do półfinału Kremlin Cup - sześć lat temu uległa Serenie Williams.

W pierwszych kilku gemach obie mistrzynie US Open zaprezentowały fantastyczny tenis. Mecz rozpoczęła kapitalna wymiana zwieńczona przez Kuzniecową minięciem forhendowym po krosie. Wspaniały return bekhendowy po linii dał Rosjance dwa break pointy. Przy pierwszym z nich Stosur popełniła podwójny błąd, drugi w gemie otwarcia. Po chwili Australijka pokusiła się o piorunujący forhend, a po prostym błędzie Kuzniecowej uzyskała trzy szanse na przełamanie powrotne. Pierwszego była wiceliderka rankingu obroniła wygrywającym serwisem, drugiego potężnym forhendem wymuszającym błąd, a przy trzecim zaskoczyła rywalkę krótkim krosem bekhendowym. Prostym bekhendowym błędem dała jednak Stosur czwartego break pointa, którego ta wykorzystała kapitalną kombinacją odwrotnego krosa forhendowego i stop woleja.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Efektownym krosem forhendowym to Kuzniecowa wypracowała sobie trzy okazje na przełamanie w trzecim gemie, ale Australijka w wielkim stylu wróciła z 0-40. Pierwszego break pointa odparła wygrywającym serwisem, drugiego krosem forhendowym wymuszającym błąd, a trzeciego asem. Potężny forhend dał Rosjance czwartą okazję, ale Stosur wyciągnęła z rękawa kolejne dwa wygrywające serwisy i asa. Po przerwie Australijka zaliczyła łatwe przełamanie, a w piątym gemie odparła break pointa bekhendem po linii, ale Rosjanka uzyskała drugiego, wymianę złożoną z 21 uderzeń kończąc krótkim krosem bekhendowym wymuszającym błąd. Przełamanie stało się faktem, gdy Stosur wyrzuciła prosty forhend. Po chwili Kuzniecowa oddała podanie na sucho popełniając serię banalnych błędów. Ze schematu przełamań wyłamała się Australijka, która utrzymała serwis w siódmym gemie, ale po obronie trzech break pointów. To był tak naprawdę koniec emocji w tym spotkaniu. Seta zawodniczka z Gold Coast zakończyła w ósmym gemie, wykorzystując trzeciego setbola agresywnym minięciem forhendowym wymuszającym błąd na będącej przy siatce rywalce.

W gemie otwarcia II seta Stosur wróciła z 0-30, a w trzecim obroniła break pointa genialnym stop wolejem forhendowym. W czwartym gemie Kuzniecowa odparła jednego break pointa forhendowym wolejem wymuszającym błąd, ale przy drugim popełniła podwójny błąd. Po ponownym przełamaniu Rosjanki, Australijka prowadziła już 5:1. Reprezentantka gospodarzy poderwała się jeszcze do walki i zdobyła trzy gemy z rzędu, ale tak naprawdę dużo jej pomogła Stosur, która w siódmym i dziewiątym gemie oddała podanie, za każdym razem podwójnym błędem. W 10. gemie Kuzniecowa fatalnie psując smecza dała rywalce dwie piłki meczowej. Przy pierwszej z nich forhend Rosjanki wylądował poza kortem.

W trwającym 93 minuty spotkaniu Stosur obroniła dziewięć z 13 break pointów, a sama wykorzystała siedem z 14 szans na przełamanie. Australijka zdobyła w sumie o 12 punktów więcej (70-58). Obie tenisistki popełniły po siedem podwójnych błędów, ale Stosur miała sześć asów, a Kuzniecowa tylko dwa.

Drugą finalistką została Simona Halep (WTA 18), która oddała tylko trzy gemy Anastazji Pawluczenkowej (WTA 30). W trwającym 75 minut spotkaniu Rumunce naliczono 28 kończących uderzeń przy 16 niewymuszonych błędach. Skończyła też 13 z 15 piłek przy siatce. Rosjanka miała osiem piłek wygranych bezpośrednio i 19 błędów własnych. Halep podwyższyła na 3-0 bilans spotkań z Pawluczenkową. Była to ich druga konfrontacja w sezonie - w ubiegłym miesiącu, dzień po przegranym trzygodzinnym maratonie z Agnieszką Radwańską w Seulu, Rosjanka zagrała z Rumunką w Tokio i skreczowała w III secie.

29-letnia Stosur awansowała do 18. finału w karierze i w niedzielę powalczy o swój szósty tytuł, trzeci w sezonie (Carlsbad, Osaka). Halep zagra o piąty tytuł w 2013 roku i zarazem w karierze. Rumunka swoje cztery trofea wywalczyła od czerwca do sierpnia, na trzech różnych nawierzchniach - w Norymberdze i Budapeszcie (kort ziemny), Den Bosch (kort trawiasty) i New Haven (kort twardy). Bilans jej wszystkich dotychczasowych finałów to 4-3.

Stosur wygrała trzy z czterech wcześniejszych meczów z Halep. Rumunka była górą w ich jedynym do tej pory tegorocznym spotkaniu - latem w Cincinnati pokonała Australijkę 6:4, 4:6, 6:2.

Kremlin Cup, Moskwa (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali (RuKort), pula nagród 795 tys. dolarów
sobota, 19 października

półfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 5) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:2, 6:1
Samantha Stosur (Australia, 7) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 8) 6:2, 6:4

Komentarze (6)
avatar
Ich trzech i Azor
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tyle obronionych break pointów na nic
Set dla Simony 
avatar
justyna7
19.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuzniewcowa ;( Svieta! jak mogłaś! miał być tytuł! 
Juruś
19.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Samantha grając najgorszy sezon od dawna zgarnia najwięcej tytułów. :D oby tu był kolejny. 
avatar
Ich trzech i Azor
19.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozum podpowiada mi, że wygra Halep, ale serce jest przy Samancie