Od Bercy do Bercy, Janowicz wraca do miejsca swojej chwały

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Paryski sukces roztoczył przed Janowiczem szeroki wachlarz nowych możliwości. Łodzianin stał się jednym z najpopularniejszych polskich sportowców, a dzięki temu mógł liczyć na wsparcie sponsorów, którego brakowało mu od początku kariery. Do tenisisty ustawiła się kolejka znanych firm, a on, wspólnie z rodzicami, wybrał te, które najlepiej odpowiadały jego potrzebom.
Ze styczniowych występów Polaka na antypodach, najbardziej zapamiętany został jego atak złości z meczu II rundy Australian Open Ze styczniowych występów Polaka na antypodach, najbardziej zapamiętany został jego atak złości z meczu II rundy Australian Open
Po odpoczynku i przygotowaniach do nowego sezonu, Janowicz wyruszył na drugi koniec świata, na turniej w Auckland. Nowozelandzkie media z entuzjazmem zapowiadały przebycie "Giganta z Polski". Łodzianin zanotował jednak falstart. W pierwszym meczu nowego sezonu, z Brianem Bakerem, rozgrywanym w trudnych, wietrznych warunkach Janowicz przegrał w trzech setach. W Auckland Polak wystąpił także w deblu, wspólnie z Albertem Ramosem, dochodząc do 1/4 finału.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Po nieudanym starcie w Auckland, Polak ruszył do Melbourne na Australian Open. Dla Janowicza był to premierowy występ wielkoszlemowy, w którym został rozstawiony (otrzymał numer 24). Debiut wypadł okazale - w I rundzie bez straty seta wygrał z Simone Bolellim. W II rundzie, z Somdevem Devvarmanem, Janowicz po raz pierwszy w karierze wygrał mecz, w którym przegrywał 0-2 w setach, lecz po zakończeniu spotkania więcej niż o samym występie mówiło się o scysji naszego tenisisty z sędzią, Mariją Cicak, z końcówki pierwszej partii, za co otrzymał 2500 dolarów kary. Filmik z napadem złości łodzianina szybko stał się hitem Internetu.

Gorący australijski klimat dał we znaki Janowiczowi, który do meczu III rundy z Nicolásem Almagro przystępowałem z bolesnymi odciskami na prawej dłoni. Mimo nieprzyjemnej kontuzji, Polak zacisnął zęby, walczył z Hiszpanem jak równy z równym, ale uległ w trzech setach. Z grą deblową w Melbourne Janowicz i Tomasz Bednarek pożegnali się w 1/32 finału.
Czego Jerzy Janowicz dokona w tegorocznej edycji turnieju ATP w Paryżu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×