Tommy Robredo, 31-latek z Hostarlic, w minionym sezonie wygrał dwa turnieje (Casablanca i Umag), wywalczył ćwierćfinał wielkoszlemowych Rolanda Garrosa i US Open, wygrywając m.in. z Davidem Ferrerem i Rogerem Federerem, a także znów znalazł się w pierwszej "20" światowego rankingu.
Robredo, którego osiągnięcia nie umknęły także władzom ATP, z rąk których otrzymał nagrodę w kategorii powrót sezonu, był zadowolony z wyróżnienia. - Myślę, że mam za sobą bardzo dobry rok i mam nadzieję, że przyszły będzie tak udany jak ten. Moim celem jest, aby mocno rozpocząć kolejny sezon, bo od kwietnia bronię wielu punktów.
Doświadczony Robredo w tym roku na dobre powrócił do rozgrywek po wyleczeniu poważnej kontuzji lewej nogi.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Tymczasem Carla Suarez, 25-latka z Las Palmas, znakomicie prezentowała się w Wielkich Szlemach: zanotowała ćwierćfinał US Open i 1/8 finału Rolanda Garrosa oraz Wimbledonu, zaś w rankingu zajmowała najwyższe miejsce w karierze, 17.
- Ten rok był dla bardzo udany. Mam nadzieję, że utrzymam dobrą formę w przyszłym sezonie i na dobre zakotwiczę w pierwszej "20" rankingu - skromnie powiedziała laureatka.
Tenisistą, który wykonał największy postęp w minionym sezonie, był Pablo Carreno. 22-latek z Gijón, dzięki siedmiu wygranym turniejom ITF Futures i dwóm triumfom w Challengerach, awansował w rankingu z 654. na 64. miejsce. Dla Hiszpana, to drugie takie wyróżnione, bowiem w listopadzie został uhonorowany nagrodą dla zawodnika, który uczynił największy postęp w 2013 roku przez ATP.