Puchar Hopmana: Radwańska przedłużyła nadzieje na finał, mikst rozstrzygnie

Agnieszka Radwańska pokonała Samanthę Stosur 3:6, 6:4, 6:3 i wyrównała na 1-1 stan meczu Polski z Australią w Grupie A Pucharu Hopmana.

Po gładkiej porażce Grzegorza Panfila z Bernardem Tomiciem, piąta rakieta globu Agnieszka Radwańska stoczyła zażartą batalię z mistrzynią US Open 2011 Samanthą Stosur. Zwycięstwo krakowianki w trzech setach oznacza, że aby awansować do finału Polska potrzebuje wygrać jednego seta w grze mieszanej.

W gemie otwarcia I seta Stosur wróciła z 0-30, na koniec serwując asa. Po chwili Australijka popisała się perfekcyjnym minięciem forhendowym po linii w odpowiedzi na znakomitego, długiego bekhendowego woleja Radwańskiej. Krakowianka jednak od 15-30 zdobyła trzy punkty, posyłając po drodze drop szota. W trzecim gemie reprezentantka gospodarzy oddała podanie psując woleja. W złożonym z 16 punktów czwartym gemie Polka odparła jednego break pointa, ale Stosur uzyskała drugiego kończącym returnem i wykorzystała go minięciem forhendowym po krosie. W ósmym gemie Radwańska obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzuciła bekhend. Drop szot bekhendowy dał Australijce piłkę setową, ale zmarnowała ją pakując forhend w siatkę. Po chwili krakowianka odparła również drugiego setbola, szybkim returnem wymuszając błąd na próbującej akcji serwis-wolej rywalce. Przy trzeciej piłce setowej piąta rakieta globu wpakowała forhend w siatkę.

W czwartym gemie II seta Stosur obroniła trzy break pointy (pierwszego asem, trzeciego smeczem, przy drugim lob Radwańskiej wylądował poza kortem). W piątym gemie krakowianka wróciła z 15-40, popisując się po drodze efektownym bekhendem po linii i głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd. Polka wzięła przerwę medyczną z powodu problemów z barkiem, a po wznowieniu gry bekhendowym wolejem granym tyłem do siatki wypracowała sobie dwa break pointy. Stosur doprowadziła do równowagi, ale dwa kolejne punkty padły łupem Radwańskiej, która kończącym returnem zaliczyła przełamanie. Australijka jednak natychmiast odrobiła stratę, do tego na sucho, ostatni punkt zdobywając forhendowym returnem. W 10. gemie mistrzyni US Open 2011 miała 40-15, ale Polce natchnienie do walki o rozstrzygające o losach seta przełamanie dał głęboki return w sam narożnik. Stosur obroniła jednego setbola, ale drugiego krakowianka wykorzystała znakomitym minięciem bekhendowym po linii.

Po utracie podania w gemie otwarcia III seta, Radwańska bekhendowym wolejem wieńczącym piękną ofensywną akcję stworzyła sobie szansę na przełamania. Przestrzelony forhend przez Stosur pozwolił krakowiance wyrównać na 1:1. Później Australijka popadła w typowy dla siebie marazm, gdy gra w swojej ojczyźnie. W szóstym gemie Polka zaliczyła przełamanie na sucho, długim forhendowym slajsem wymuszając na Australijce błąd. W siódmym gemie Radwańska obroniła break pointa asem i za sprawą kiksu forhendowego rywalki podwyższyła na 5:2. Odwrotny kros forhendowy dał Polce dwa meczbole w dziewiątym gemie i skończyła go wygrywającym podaniem. Stosur udział w Pucharze Hopmana kończy z trzema singlowymi porażkami na koncie, a w sumie w swojej ojczyźnie przegrała sześć z siedmiu ostatnich meczów.

Polska - Australia 1:1, Perth Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa A
czwartek, 2 stycznia

Gra 1.: Grzegorz Panfil - Bernard Tomic 1:6, 4:6
Gra 2.: Agnieszka Radwańska - Samantha Stosur 3:6, 6:4, 6:3
Gra 3.: Grzegorz Panfil / Agnieszka Radwańska - Bernard Tomic / Samantha Stosur

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: