Australian Open: Ivanović wygrała ze Stosur piękną bitwę i zagra z Sereną
Ana Ivanović pokonała w trzech setach Samanthę Stosur i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego Australian Open. O ćwierćfinał Serbka zagra z Sereną Williams.
W ubiegłym tygodniu w Hobart Samantha Stosur (WTA 17) po raz pierwszy od 2005 roku zagrała w Australii w półfinale. W Melbourne miała szansę wyrównać życiowy wynik z 2006 i 2010 roku, ale w bitwie wielkoszlemowych mistrzyń za mocna dla niej okazała się świetnie dysponowana Ana Ivanović (WTA 14). Serbka, która sezon rozpoczęła od zdobycia tytułu w Auckland, wygrała 6:7(8), 6:4, 6:2 i wyrównała na 4-4 stan meczów ze Stosur. O drugi w karierze ćwierćfinał w Melbourne (finał 2008) triumfatorka Rolanda Garrosa sprzed sześciu lat zmierzy się z Sereną Williams.
Zaskakujący forhendowy drop szot na zakończenie bardzo ładnej wymiany, w której obie zawodniczki szachowały się slajsami, dał Ivanović break pointa w czwartym gemie I seta. Stosur obroniła go asem. W piątym gemie Australijka zagrała kombinację drop szota i loba, po której Serbka wpakowała smecza w siatkę. W ten sposób reprezentantka gospodarzy uzyskała break pointa, ale mistrzyni Rolanda Garrosa 2008 obroniła go miażdżącym odwrotnym krosem forhendowym. W siódmym gemie reprezentantka gospodarzy zaliczyła przełamanie - drop szotem sprowadziła rywalkę do siatki i forhendowym minięciem wymusiła na niej błąd. Wspaniała kombinacja drop szota bekhendowego z returnu i kończącego forhendu przyniosła Stosur piłkę setową w dziewiątym gemie i wydawało się, że seta zakończył podwójny błąd Ivanović, ale poprosiła ona o sprawdzenie śladu i piłka zahaczyła o linię.
Dwa kończące forhendy dały Serbce trzy piłki setowe w tie breaku. Pierwszą Stosur odparła krosem forhendowym, drugą wygrywającym serwisem. Trzecią Ivanović zmarnowała podwójnym błędem. Po chwili piątego setbola miała Australijka, ale go zmarnowała fatalnym błędem z forhendu. Reprezentantka gospodarzy wypracowała sobie szóstą okazję na skończenie seta, ale w tym momencie niebo nad Melbourne zapłakało, jak się później okazało trochę przedwcześnie nad losem mistrzyni US Open 2011. Mecz został przerwany na kilkanaście minut i został wznowiony po osuszeniu kortu i zamknięciu dachu. Ivanović wyrównała na 8-8 forhendem wymuszającym błąd, ale za chwilę popełniła prosty błąd. Wreszcie Stosur za siódmym setbolem zamknęła tę partię szybką akcją serwis-forhend.
W gemie otwarcia II seta Stosur wróciła z 0-40, popisując się po drodze forhendem po linii. Kończący return forhendowy w sam narożnik przyniósł Ivanović break pointa na 3:2 i wykorzystała drugiego miażdżącym forhendem. Było to jedyne przełamanie w tej partii.W 10. gemie Serbka wyciągnęła z 0-30 na 40-30, ale przy setbolu Stosur wywarła na niej presję głębokim forhendem i popełniła błąd. Bekhend wymuszający błąd dał byłej liderce rankingu drugiego setbola. Wygrywający serwis dał jej seta, w którym przy własnym podaniu straciła tylko sześć punktów.
Genialnym bekhendem po linii Ivanović zaliczyła przełamanie na otwarcie III seta i utrzymała tę przewagę do samego końca. W szóstym gemie Serbka obroniła break pointa ostrym forhendem wymuszającym błąd, a genialnym lobem wyszła na przewagę. Ostatecznie po rozegraniu 12 punktów górą była Ivanović, która skończyła gema krosem forhendowym. Dwa świetne returny przyniosły byłej liderce rankingu break pointa na 5:2 i wykorzystała go ostrym krosem forhendowym wymuszającym błąd. Mecz Serbka zakończyła w ósmym gemie szybką akcją wyrzucający serwis-forhend.Było to bez wątpienia jedno z najlepszych spotkań, jakie odbyło się w turnieju kobiet w ciągu pięciu dni imprezy. Było siłowanie się na forhendy (ostatecznie płaski Serbki triumfował nad topspinowym Australijki), ale także mnóstwo gry kombinacyjnej ze slajsami, drop szotami, lobami i spięciami przy siatce. Mieliśmy zatem wojnę na potężne ciosy z głębi kortu oraz całkiem pokaźną szczyptę tenis dla koneserów. Pikanterii i dramaturgii temu widowisku dodał także deszcz, który przerwał pojedynek w tie breaku I seta przy piłce setowej dla reprezentantki gospodarzy.
W ciągu dwóch godzin i 14 minut gry starająca się dominować na korcie Ivanović zapisała na swoje konto 46 kończących uderzeń i 40 niewymuszonych błędów. Stosur naliczono 21 piłek wygranych bezpośrednio i 30 błędów własnych. Serbka zaserwowała sześć asów oraz zdobyła 47 z 57 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Poza tym obroniła trzy z czterech break pointów, a sama cztery razy przełamała reprezentantkę gospodarzy.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
piątek, 17 stycznia
III runda gry pojedynczej kobiet:
Ana Ivanović (Serbia, 14) - Samantha Stosur (Australia, 17) 6:7(8), 6:4, 6:2
Program i wyniki turnieju kobiet
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Australian Open: Matkowski i Peschke wyeliminowali Kyrgiosa i Rodionową Australian Open: Bezbłędny Florian Mayer wyeliminował Jerzego Janowicza
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)