Puchar Federacji: Dellacqua i Stosur przybliżyły Australię do półfinału

Australia prowadzi z Rosją 2-0 po pierwszym dniu meczu I rundy Grupy Światowej Pucharu Federacji. Pewne zwycięstwa odniosły Casey Dellacqua i Samantha Stosur.

Dwa sety wygrane do zera i w sumie sześć straconych gemów to bilans Australii po pierwszym dniu meczu z Rosją w I rundzie Grupy Światowej Pucharu Federacji. Na otwarcie Casey Dellacqua (WTA 80) rozbiła 6:0, 6:2 Irinę Chromaczową (WTA 241). W drugiej grze Samantha Stosur pokonała 6:4, 6:0 Weronikę Kudermetową (WTA 650). Australia potrzebuje już tylko jednego punktu, aby awansować do pierwszego od 1993 roku półfinału.

Rosjanki po raz kolejny grają w rezerwowym składzie. Chromaczowa w Pucharze Federacji zadebiutowała w ubiegłorocznym finale z Włochami. Wtedy rakietą numer jeden była Aleksandra Panowa. Od tego sezonu kapitanem tej ekipy jest Anastazja Myskina, ale problemy nie zniknęły. Rosja do Hobart udała się bez choćby jednej tenisistki z Top 100 rankingu, a jest ich tam aktualnie siedem. Najwyżej klasyfikowana jest Wiktoria Kan (WTA 158), która jednak ma wystąpić jedynie w deblu.

Dellacqua na pokonanie Chromaczowej potrzebowała 58 minut. Reprezentantka gospodarzy, która w ubiegłym miesiącu doszła do IV rundy Australian Open, obroniła osiem z dziewięciu break pointów. Trzech szans na przełamanie Rosjanka nie wykorzystała przy stanie 2:3 w II secie i straciła nadzieję na odwrócenie tego pojedynku. Dellacqua zapisała na swoje konto 23 kończące uderzenia, z czego 19 z forhendu, oraz popełniła 30 niewymuszonych błędów. Chromaczowej naliczono osiem piłek wygranych bezpośrednio i 29 błędów własnych.

Myskina nie bała się wystawić Kudermetowej, która aktualnie jest 55. rakietą Rosji. Urodzona w 1997 roku zawodniczka ambitnie walczyła ze Stosur w I secie, ale od stanu 4:4 przegrała osiem gemów z rzędu. W ciągu 57 minut gry popełniła ona dziewięć podwójnych błędów i w sumie 40 niewymuszonych przy 13 kończących uderzeniach. Liderka drużyny gospodarzy zaserwowała sześć asów i również miała 13 piłek wygranych bezpośrednio, ale tylko 21 błędów własnych. Stosur przy swoim pierwszym podaniu zgarnęła 32 z 45 punktów oraz wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Zawodniczka z Gold Coast w ubiegłym miesiącu właśnie w Hobart osiągnęła swój pierwszy od 2005 roku półfinał w Australii.

W niedzielę mistrzyni US Open 2011 będzie miała szansę przypieczętować zwycięstwo Australii, której kapitanem jest Alicia Molik. W pierwszej grze drugiego dnia meczu zmierzy się ona z Chromaczową. Rosja prawdopodobnie po raz pierwszy od 2006 roku będzie musiała zagrać w barażu o pozostanie w elicie, w której nie było jej tylko w latach 1993-1998. W latach 2004-2008 zdobyła ona cztery tytuły. Australia, która triumfowała w rozgrywkach siedem razy, w 1993 roku zawędrowała aż do finału i od tamtej pory czeka na półfinał. W ostatnich latach częściej grała ona w Grupie Światowej II albo nawet w Grupie I fazy kontynentalnej.

Australia - Rosja 2:0, Domain Tennis Centre, Hobart (Australia)
I runda Grupy Światowej, kort twardy
sobota-niedziela, 8-9 lutego

Gra 1.: Casey Dellacqua - Irina Chromaczowa 6:0, 6:2
Gra 2.: Samantha Stosur - Weronika Kudermetowa 6:4, 6:0
Gra 3.: Samantha Stosur - Irina Chromaczowa *niedziela, od godz. 1:00 czasu polskiego
Gra 4.: Casey Dellacqua - Weronika Kudermetowa *niedziela
Gra 5.: Ashleigh Barty / Casey Dellacqua - Wiktoria Kan / Waleria Sołowiowa *niedziela

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
avatar
RvR
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tarpiszczew nie poleciał, bo jest w MKOL? :)