WTA Ad-Dauha: Cirstea rywalką Agnieszki Radwańskiej, zwycięstwo Pawluczenkowej

Do szóstej polsko-rumuńskiej batalii dojdzie w stolicy Kataru. Sorana Cirstea pokonała po trzysetowym pojedynku Rosjankę Ałłę Kudriawcewą. Do II rundy awansowała też Anastazja Pawluczenkowa.

Na drugi dzień turnieju Qatar Total Open zaplanowano rozegranie wszystkich pozostałych meczów I rundy. Posiadająca wolny los Agnieszka Radwańska poznała swoją pierwszą rywalkę w katarskich zawodach. Okazała się nią Sorana Cirstea, która po ciężkim, trzysetowym boju awansowała do 1/16 finału.

Rumunka zdawała się być murowaną faworytką starcia z rosyjską kwalifikantką, Ałłą Kudriawcewą. Jednak już pierwsze piłki zapowiadały ciężką batalię. Punkty szybko wędrowały na konto niżej klasyfikowanej w rankingu tenisistki. Po 28 minutach Kudriawcewa wygrała pierwszą partię 6:2. W drugim Rumunka poprawiła swoją skuteczność, ograniczyła niewymuszone błędy i w trwającym o minutę dłużej od poprzedniej części secie wygrała 6:1. Ostatnia odsłona meczu była najbardziej kuriozalna. Najpierw Rosjanka prowadziła 2:0, potem 4:2. Przy stanie 5:4 miała nawet piłkę meczową, której nie wykorzystała. To poderwało Cirsteę do walki i za trzecią okazją wyrównała na 5:5. Wygrała też kolejne siedem z ośmiu ostatnich piłek i awansowała do II rundy.

Cirstea wygrała dopiero trzeci mecz w tym roku, wcześniej jedyne zwycięstwa odniosła w Pattaya City, gdzie jako najwyżej rozstawiona dotarła do ćwierćfinału. W meczu z Radwańską notowania zeszłorocznej finalistki z Toronto nie stoją wysoko, a męczarnie z kwalifikantką tego dowodzą. Rumunka ma spore kłopoty z serwisem, popełniła 10 podwójnych błędów w ciągu 108-minutowego spotkania i wygrała tylko 44 proc. piłek po drugim podaniu.

Trzech godzin potrzebowała Magdalena Rybarikova, aby uporać się z 33-letnią Francescą Schiavone. Obie panie prezentujące ciekawy, pełen sztuczek technicznych styl gry zgotowały sobie na korcie prawdziwy maraton pełen zmarnowanych okazji. W pierwszym secie zaczęło się od 3:0 dla Słowaczki, po kilkudziesięciu minutach było 5:4 dla Włoszki, a ostatecznie do zwycięstwa przybliżyła się Rybáriková, która wygrała tę partię 7:5. W kolejnej Schiavone postawiła na atak przy siatce, prowadziła już 4:1, ale i tę przewagę zmarnowała, gdy serwowała po wyrównanie. Słowaczka obroniła cztery piłki setowe i wydawało się, że to ona zaraz zakończy spotkanie. Nic bardziej mylnego, własne podanie... przegrała do 30.

Decydująca partia znalazła rozstrzygnięcie w tie breaku. Po drodze do niego obie zawodniczki przełamały się po cztery razy. Po raz kolejny mieszkanka Bratysławy zmarnowała serwis po mecz. Trzynasty gem był wyrównany tylko na początku, od stanu 3-3 Rybáriková wygrała cztery punkty z rzędu i zmęczona awansowała do kolejnej rundy, gdzie zmierzy się z mistrzynią tegorocznego Australian Open, Chinką Na Li.

W 1/16 finału nie zabraknie także Anastazji Pawluczenkowej, która pokonała "szczęśliwą przegraną" z eliminacji, Tadeję Majerić. Było to również długie spotkanie, gdzie faworyzowana Rosjanka seriami wygrywała albo przegrywała gemy. Mistrzyni tegorocznej imprezy w Paryżu mecz rozpoczęła od przegrania czterech z pięciu pierwszych gemów. Następnie wzięła się za odrabianie strat i wygrała cztery gemy z rzędu. Słowenka jednak nie oddała całkowicie pola i całkiem dobrą grą zapewniła sobie zwycięstwo w tej partii. Dwie kolejne powędrowały na konto popularnej Nastii, co kosztowało ją sporo energii. Majerić cierpliwie trzymała piłkę w korcie, nie decydowała się na szaleńcze ataki i bardzo mocne zagrania, z których znana jest w rozgrywkach rangi ITF.

Jest to szóste trzysetowe zwycięstwo Pawluczenkowej z rzędu. W kolejnej rundzie Rosjanka zagra z Mirjaną Lucić-Baroni. Chorwatka przebrnęła eliminacje i w 1/32 finału pokonała Yvonne Meusburger. Austriaczka miała siły tylko na zwycięstwo w secie otwarcia, w kolejnych ustąpiła agresywnej na korcie rywalce.

Kaia Kanepi również wygrała swój pierwszy mecz w stolicy Kataru. Estonka zmierzyła się po raz trzeci w karierze z Varvarą Lepchenko. Pierwsza partia powędrowała pewnie na konto Kanepi. W drugiej Amerykanka poderwała się do walki, dzięki czemu prowadziła już 3:0 z przewagą jednego przełamania. Od tego momentu Lepchenko przestała wygrywać punkty, skutkiem czego jej bardziej utytułowana rywalka wygrała 6:3, 6:4. Kolejną przeciwniczką Kanepi będzie Simona Halep, Rumunka w Ad-Dauha została rozstawiona z numerem siódmym.
Qatar Total Open

, Ad-Dauha (Katar)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,446 mln dolarów
wtorek, 11 lutego

I runda gry pojedynczej:

Magdaléna Rybáriková (Słowacja) - Francesca Schiavone (Włochy) 7:5, 4:6, 7:6(3)
Shuai Zhang (Chiny) - Maryna Zaniewska (Ukraina, Q) 6:3, 6:2
Klara Zakopalová (Czechy) - Elina Switolina (Ukraina) 6:2, 6:4
Karolina Plíšková (Czechy) Çağla Büyükakçay (Turcja, WC) 6:3, 6:3
Stefanie Vögele (Szwajcaria) - Alizé Cornet (Francja) 7:6(6), 7:5
Karin Knapp (Włochy) - Caroline Garcia (Francja) 6:4, 6:1
Kaia Kanepi (Estonia) - Varvara Lepchenko (USA) 6:3, 6:4
Monica Niculescu (Rumunia) - Fatma Al Nabhani (Oman, WC) 6:1, 6:0
Jana Čepelová (Słowacja) Kristina Mladenović (Francja) 6:4, 7:6(5)
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Tadeja Majerić (Słowenia, LL) 5:7, 6:2, 6:3
Mirjana Lučić-Baroni (Chorwacja, Q) Yvonne Meusburger (Austria) 4:6, 6:2, 6:3
Sorana Cîrstea (Rumunia) - Ałła Kudriawcewa (Rosja, Q) 1:6, 6:2, 7:5

wolne losy: Na Li (Chiny, 1); Agnieszka Radwańska (Polska, 2); Petra Kvitová (Czechy, 3); Sara Errani (Włochy, 4); Jelena Janković (Serbia, 5); Andżelika Kerber (Niemcy, 6); Simona Halep (Rumunia, 7); Karolina Woźniacka (Dania, 8)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: