Po kontuzji, z którą Rafael Nadal zakończył wielkoszlemowy Australian Open, nie ma już śladu. Hiszpan miał powrócić do rozgrywek już w ubiegłym tygodniu w turnieju w Buenos Aires, lecz jego plany pokrzyżowały kłopoty żołądkowe. Nic już jednak nie stanęło na przeszkodzie, aby lider rankingu ATP pojawił się z powrotem na korcie podczas debiutującej w kalendarzu ATP World Tour imprezy rangi "500" w Rio de Janeiro.
Nadal, który przed przystąpieniem do gry poznawał uroki najsłynniejszego miasta Brazylii, odwiedzając górujący nad Rio de Janeiro pomnik Chrystusa Odkupiciela, goszcząc na słynnym stadionie piłkarskim Maracana, a w poniedziałek brylując na czerwonym dywanie w czasie oficjalnej ceremonii otwarcia turnieju, w swoim pierwszym meczu od 23 dni nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa nad rodakiem, Danielem Gimeno.
14-krotny mistrz wielkoszlemowy w trwającym 100 minut pojedynku pokazał kilka firmowych zagrań, ani razu nie oddał własnego podania, sam dwukrotnie przełamał przeciwnika, co pozwoliło mu wygrać 6:3, 7:5. Kolejnym rywala Nadala, który w poniedziałek rozegrał jubileuszowy, 800. mecz w zawodowej karierze, będzie znów jego krajan, tym razem Albert Montanes, który wyeliminował Robina Haase.
We wtorek hiszpańscy kibice mieli wiele powodów do radości nie tylko za sprawą Nadala. Nie zawiedli również inni czołowi tenisiści z tego kraju. Ubiegłotygodniowy triumfator zmagań w Buenos Aires, oznaczony w Rio Open "dwójką", David Ferrer, nie dał szans Jeremy'emu Chardy'emu, tracąc ledwie pięć gemów w ciągu 67 minut spędzonych na korcie.
W wewnątrzhiszpańskim pojedynku, który był zarazem rewanżem za spotkanie sprzed tygodnia z Buenos Aires, Tommy Robredo znów okazał się lepszy od Pablo Carreno. 31-latek z Hostarlic pokonał swojego o dziewięć lat młodszego rodaka 7:6(5), 6:3 i w walce o 1/4 finału stanie naprzeciw serbskiego kwalifikanta, Dusana Lajovicia.
Zwycięstwa odnieśli również rozstawiony z numerem ósmym Pablo Andujar, który okazał się lepszy od Juliana Reistera i w kolejnej rundzie zagra z Martinem Klizanem, oraz Albert Ramos. 26-latek z Barcelony oddał zaledwie dwa gemy Leonardo Mayerowi.
Jednak nie wszystkim przedstawicielom hiszpańskim Armady powiodło się tak znakomicie w I rundzie w Rio de Janeiro. Niespodziewanie z turniejem pożegnał się oznaczony "piątką", Nicolás Almagro, który uległ 6:2, 3:6, 0:6 Ołeksandrowi Dołgopołowowi, przegrywając siedem końcowych gemów spotkania.
W 1/8 finału zabraknie także turniejowej "szóstki", Marcela Granollersa. 27-letni Katalończyk prowadził w decydującym secie konfrontacji z Joãą Sousą 5:4 i 40-0, by ostatecznie przegrać 6:2, 3:6, 5:7, łącznie marnując cztery piłki meczowe.
Promocję do II rundy wywalczyli rozstawiony z numerem trzecim Fabio Fognini, który wyeliminował Aljaza Bedene w trzech setach i teraz zagra z Pablo Cuevasem, oraz Juan Monaco. Oznaczony "siódemką" Argentyńczyk okazał się lepszy od rodaka, Horacio Zeballosa, czym wygrał swój pierwszy mecz od sierpnia ubiegłego roku, i będzie kolejnym rywalem jedynego reprezentant gospodarzy, który pozostał w turnieju, Thomaza Bellucciego.
Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,309 mln dolarów
wtorek, 18 lutego
I runda gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Daniel Gimeno (Hiszpania) 6:3, 7:5
David Ferrer (Hiszpania, 2) - Jérémy Chardy (Francja) 6:2, 6:3
Fabio Fognini (Włochy, 3) - Aljaž Bedene (Słowenia) 7:6(5), 0:6, 6:1
Tommy Robredo (Hiszpania, 4) - Pablo Carreño (Hiszpania) 7:6(5), 6:3
Juan Mónaco (Argentyna, 7) - Horacio Zeballos (Argentyna) 6:3, 6:1
Pablo Andújar (Hiszpania, 8) - Julian Reister (Niemcy) 6:4, 6:3
Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) - Nicolás Almagro (Hiszpania, 5) 2:6, 6:3, 6:0
João Sousa (Portugalia) - Marcel Granollers (Hiszpania, 6) 2:6, 6:3, 7:5
Albert Montañés (Hiszpania) - Robin Haase (Holandia) 6:1, 7:6(4)
Albert Ramos (Hiszpania) - Leonardo Mayer (Argentyna) 6:2, 6:0
Pablo Cuevas (Urugwaj) - Alejandro González (Kolumbia) 6:7(0), 6:1, 6:3
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!