Już tylko sześciu tenisistów może się szczycić większą ilością turniejowych zwycięstw w Erze Otwartej niż Rafael Nadal. Hiszpan w niedzielę zdobył swoje 62. trofeum, zrównując się tym samym z wybitnym Argentyńczykiem Guillermo Vilasem. 27-latek z Majorki zapisał się także w annałach historii turnieju Rio Open, bowiem pokonując w finale Ołeksandra Dołgopołowa, został triumfatorem pierwszej edycji tej imprezy.
Nadal, który aby zagrać w finale w sobotnim pojedynku 1/2 finału z Pablo Andujarem
musiał obronić dwie piłki meczowe, w meczu o tytuł w największym brazylijskim turnieju rangi ATP World Tour stanął naprzeciw rywala, z którym bez straty seta wygrał cztery poprzednie pojedynki. Ale Dołgopołow na kortach Jockey Club Brasileiro prezentował się bardzo dobrze, zostawiając w pokonanym polu choćby Fabio Fogniniego, Nicolása Almagro, czy Davida Ferrera.
Jednak Nadal to tenisista ze zdecydowanie wyższej półki niż poprzedni rywale Ukraińca, o czym kijowianin przekonał się błyskawicznie i po niespełna 20 minutach przegrywał już ze stratą przełamania. Dołgopołow nie radził sobie z ogromnymi rotacjami, które Nadal nadawał swoim uderzeniom, starał się grać agresywnie, ale popełniał wiele niewymuszonych błędów.
Choć Hiszpan w pełni kontrolował pojedynek, to Ukraińca było stać, by w siódmym gemie wywalczyć trzy break pointy, których jednak nie udało mu się zamienić na przełamanie. Nadal dominował, ale punkty wygrywał wymuszając błędy przeciwnika, bądź bezpośrednio po niewymuszonych pomyłkach Ukraińca. Pierwsze i jedyne uderzenie kończące w partii otwarcia zanotował przy setbolu, posyłając asa serwisowego.
Set drugi miał niemal bliźniaczy przebieg. Majorkanin znów bardzo szybko wywalczył przełamanie (w trzecim gemie), miał także okazję na podwojenie przewagi, ale Dołgopołow wybronił się. Gdy Nadal objął prowadzenie 5:3, wydawało się, że mecz nieuchronnie zbliża się ku końcowi. Jednakże nastąpił zwrot i Ukrainiec przełamał serwującego po zwycięstwo Nadala. Był to pierwszy break dla Dołgopołowa w historii jego starć z Rafą. 25-letni kijowianin potrzebował pięciu spotkań i 45 gemów serwisowych Nadala, aby w końcu znaleźć sposób na jego podanie.
Dołgopołowa niosła fala entuzjazmu, ale Nadal znalazł receptę na świetną grę Ukraińca. W tie breaku, który decydował o losach drugiej partii, Hiszpan wprawdzie zaczął od przegranego punktu przy własnym podaniu, ale w kolejnych prezentował już poziom nieosiągalny dla rywala i po 101 minutach walki mógł celebrować mistrzowski tytuł w Rio de Janeiro.
Dla Nadala, który główne trofeum odebrał z rąk znakomitego brazylijskiego tenisisty sprzed lat, Gustavo Kuertena, to drugi w tym sezonie tytuł (pierwszy zdobył w Ad-Dausze), łącznie 43 w karierze na ceglanej mączce oraz trzeci na brazylijskiej ziemi, a dzięki 500 punktom, które otrzymał, umocni się na pozycji lidera rankingu ATP, powiększając przewagę nad drugim Novakiem Djokoviciem do właśnie takiej ilość punktów. Natomiast Dołgopołow rozgrywał swój szósty finał w karierze, ale nie powiększył dorobku końcowych triumfów do trzech.
W turnieju gry podwójnej najlepsi okazali się Juan Sebastian Cabal i Robert Farah, którzy w finale pokonali rozstawionych z numerem drugim Marcelo Melo z Brazylii i Hiszpana Davida Marrero 6:4, 6:2. Dla Kolumbijczyków to dopiero pierwszy mistrzowski skalp w cyklu ATP World Tour.
Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,309 mln dolarów
niedziela, 23 lutego
finał gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) 6:3, 7:6(3)
finał gry podwójnej:
Juan Sebastian Cabal (Kolumbia) / Robert Farah (Kolumbia) - Marcelo Melo (Brazylia, 2) / David Marrero (Hiszpania, 2) 6:4, 6:2
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
Get Lucky na dobry poniedziałek dla Wszystkich Forumowiczów :) Czytaj całość
3) Odpowiedź w sondzie na "Nie".
2) Wielkie brawa dla Kolumbijczyków :)