ATP Delray Beach: Marin Cilić okrasił występ na Florydzie 11. trofeum w karierze

Marin Cilić zwyciężył w turnieju ATP World Tour 250 rozgrywanym w Delray Beach. Chorwat zmarnował w drugiej partii pojedynku z Kevinem Andersonem kilka meczboli, ale w trzecim secie był już skuteczny.

Po zwycięstwie w halowym turnieju w Zagrzebiu oraz finale zawodów w Rotterdamie, Marin Cilić okazał się najlepszy w imprezie rozgrywanej na kortach twardych w Delray Beach. W niedzielnym finale Chorwat potrzebował aż trzech godzin i ośmiu minut, aby cieszyć się z wygranej nad Kevinem Andersonem i z 11. tytułu w głównym cyklu.

Obaj panowie bardzo niepewnie zaczęli niedzielny pojedynek, lecz żadnemu z nich nie udało się zdobyć cennego przełamania. Już w pierwszym gemie Afrykaner obronił asami trzy kolejne break pointy, a po kilku minutach to Chorwat wyszedł szczęśliwie ze stanu 0-40. W czwartym gemie dwóch szans nie wykorzystał jeszcze Anderson i od tego momentu zawodnicy pewnie wygrywali własne podania. O losach seta zadecydował tie break, w którym więcej zimnej krwi zachował Čilić.

Anderson, triumfator zawodów w Delray Beach z 2012 roku, nie przejął się zbytnio porażką w premierowej odsłonie i już w pierwszym gemie drugiej części spotkania uzyskał przy wydatnej pomocy rywala przełamanie. Reprezentant RPA przegrał jednak od stanu 3:1 cztery kolejne gemy i znalazł się o krok od porażki. Podający po zwycięstwo Chorwat stracił jednak serwis, a w 10. gemie zmarnował meczbola. W tie breaku Čilić miał jeszcze trzy kolejne okazje na zwieńczenie pojedynku, lecz Anderson zanotował kilka odważnych uderzeń i oddalił niebezpieczeństwo. Po chwili, przy pierwszym setbolu, znów popisał się kapitalnym winnerem i do rozstrzygnięcia spotkania konieczne stało się rozegranie trzeciej partii.

Decydującą odsłonę 25-letni Chorwat otworzył przełamaniem, lecz po czterech gemach wynik był remisowy. Dla losów spotkania kluczowy okazał się piąty gem, w którym Čilić był w stanie odebrać serwis Andersonowi. Afrykaner, kiedy jego rywal po raz drugi w całym pojedynku podawał na mecz, zdołał wypracować trzy kolejne break pointy. Chorwat nie zamierzał jednak oddawać podania: wygrał cztery punkty z rzędu, a przy siódmej piłce meczowej popisał się wygrywającym serwisem.

Spotkanie nie było wielkim widowiskiem, gdyż w grze obu panów dominowały błędy. Należy jednak pamiętać, że w Delray Beach największą zmorą tenisistów są warunki pogodowe, szczególnie mocno wiejący wiatr. Čilić zanotował 16 asów, osiem podwójnych błędów, a z 14 break pointów wykorzystał cztery. Anderson z kolei miał 18 asów, 12 podwójnych błędów i trzy przełamania (miał ku temu łącznie 13 okazji). Z 268 rozegranych punktów 136 wygrał Chorwat, który poprawił na 4-1 bilans bezpośrednich pojedynków z reprezentantem RPA.

- To nie było łatwe spotkanie, szczególnie nie na nerwy Gorana [Ivanisevicia]. Czasami podczas finału takie emocje ci się udzielają i musisz radzić sobie z nimi aż do samego końca. Na szczęście znalazłem właściwą drogę do zwycięstwa. Powrócić na kort i wygrać tytuł po długim czekaniu na półfinał, który zakończyłem po godz. 1:00 w nocy, jest czymś niesamowitym. Jestem bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa - powiedział po meczu uradowany Čilić.

W niedzielnym finale gry podwójnej bracia Bob i Mike Bryanowie w 54 minuty zwyciężyli 6:2, 6:3 Czecha Frantiska Cermaka i Rosjanina Michaiła Jełgina, sięgając po pierwsze trofeum w obecnym sezonie. Amerykanie zdobyli jako para już 94. tytuł mistrzowski: leworęczny Bob ma ich w sumie na koncie 94, natomiast praworęczny Mike 96, ponieważ dwa wygrał z innymi partnerami.

- 100 tytułów to nasz kolejny wielki cel. Cieszymy się bardzo, że wygraliśmy w Delray Beach, co powinno nam dodać pewności przed najbliższymi dwoma imprezami rangi ATP Masters 1000. Minęło już kilka lat, od kiedy po raz ostatni zwyciężyliśmy w Miami, dlatego chcemy się tam dobrze zaprezentować - wyznał Bob Bryan, który wspólnie ze swoim bratem był o krok od mistrzowskiego trofeum również w zeszłym tygodniu w Memphis.

Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 474 tys. dolarów
niedziela, 23 lutego

finał gry pojedynczej:

Marin Čilić (Chorwacja, 7) - Kevin Anderson (RPA, 4) 7:6(6), 6:7(7), 6:4

finał gry podwójnej:

Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - František Čermák (Czechy) / Michaił Jełgin (Rosja) 6:2, 6:3

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: