Radwańska, Janowicz, Fyrstenberg i Matkowski pominięci w drafcie do superligi

wielkoszlemowy. Wielokrotnie zarzucano Safinie, że zajmuje pierwsze miejsce w rankingu WTA, nie mając na koncie mistrzostwa wielkoszlemowego. W obronie tenisistki wystąpił między innymi jej brat. Wiecej szans od Radwanskiej na tytuly szlemowe zmarnowaly tez m.in. Jankovic (final i 5 polfinalow, 13 wygranych i 18 przegranych finałow), Diemientjewa ( 2 finaly i 5 polfinalow, 16 wygranych i 15 przegranych finalow), Wozniacki (final i 3 polfinaly, 21 wygranych i 13 przegranych finalow), Zwonariova ( 2 finaly i 2 polfinaly, 12 wygranych i 18 przegranych finalow), dawna nr 3 rankingu Pietrova 2 polfinaly i 7 cwiercfinalow (13 wygranych i 11 przegranych finalow), a Agnieszka final, dwa polfinaly, 13 wygranych i 5 przegranych finałow! (np. Kerber 3 wygrane i 7 przegranych finalow!, dwa polfinaly szlemowe i niedawno byla jedna tenisistka w 10 bez finalu, tak jak Agnieszka w 5 bez szlema, ale teraz doszla Halep, ktora jest w 10 a w karierze w wielkich szlemach tylko raz doszla do cwiercfinalu, w obecnym AO, u nas by strasznie biadolono, jest w 10 z jednym wielkoszlemowym cwiercfinalem w karierze, ze ciula punkty i wygrywa tylko male nic nie znaczace turnieje, ale jest Rumunka to wszyscy ja chwala, wlasnie za to ze wygrala 6 malych turniejow w 2013, no i ograla Radwańska), tak wiec Agnieszka wcale nie jest mistrzynia niewykorzystanych szans, jak u nas niektorzy powiadaja, sa lepsze od niej :). Diemientjewa bedac bardzo wysoko w rankingu potrafila kilka razy odpasc w 1 rundach bardzo waznych turniejow rowniez wielkoszlemowych. Ale sa i lepsze w wykorzystywaniu szans Ivanovic na 3 finaly w szlemie jeden wygrala FO, ale pokonala w polfinale Jankovic i w finale Safine (nie grala z wielkimi gwiazdami), ale w Rzymie przed tym najwiekszym sukcesem w karierze przegrala juz w 1 r z Pieronkova, ale do 3 finalow doszla, i 1 polfinal, 12 zwyciestw i tylko 5 porazek w finalach!. Stosur dwa finaly i jeden polfinal i wygrala jeden tytul z Serena Williams ( a w 3 r mogla odpasc z Pietrova, to byl jej najtrudniejszy mecz 7-6 (5) 6-7 (5) 7-5 ), ale w karierze wygrala tylko 5 finalow a 14 przegrala!, ale wygrala najwazniejszy i to z sama Serena, wiec mozna powiedziec ze optymalnie wykorzystala swoje szanse. Bartoli swietnie wykorzystala swoje szanse, 2 finaly i jedno zwyciestwo na Wimbledonie ( nie pokonala zadnej wielkiej gwiazdy), jeden polfinal FO, 8 wygranych i 11 przegrnych finalow. Schavione swietnie wykorzystala szanse dwa finaly FO i jeden zwycieski ( w finale ograla Stosur), nie ma polfinalow, tylko 6 wygranych, i 11 przegranych finalow, ale najwazniejszy wygrany. Na Li ma tylko 9 wygranych i 11 przegranych finalow, ale az 4 razy byla w finale szlemowym i dwa razy wygrala. Kvitova tez jest niezla 3 polfinaly szlemowe i jedno zwyciestwo w Wimbledonie do polfinalu miala latwo ale w polfinale ograla Azarenke, a w finale Szarapowa. 11 wygranych i tylko 4 przegrane finaly, ale jak na swoj potencjal to rzadko dochodzi do finalow. Azarenka 17 wygranych finalow ( mniej od Wozniacki), a 15 przegranych, ale az dwa razy wygrala AO i dwa razy przegrala final US Open. Szarapowa to obecnie poza siostrami W najlepsza tenisistka, 29 wygranych i 22 przegranych finalow, 4 wygrane szlemy, kazdy inny i 4 porazki w finalach. Wniosek jest chyba taki ze nikt nie wykorzystuje swoich szans w 100%, a tylko to zadowoliloby co poniektórych, ze roznice w ich wykorzystywaniu nie sa chyba duze i nie wiadomo ile w nich jest przypadku, ze tenisisci sa lepsi i gorsi, o wiekszym i mniejszym potencjale, i wcale nie jest powiedziane ze Agnieszka jak na swoj potencjal slabo wykorzystuje swoje szanse, a moze nawet w miare dobrze. Ale nie ma szlema, wiec do spelnienia droga daleka.

(mistrzyni US Open i mistrzyni FO, finalistka Us Open i Fo, najwyzszy ranking 2, 17 melonow zarobione na korcie), czyli mistrzynie szlemowe tez nie zostaly wybrane, Radwanska ( finalistka Wimbledonu, polfinalistka W i AO, obecna 3), Errani (finalistka Fo, polfinalistka FO i US Open, obecnie 10), Lisicki (finalistka i polfinalistka Wimbledonu), Kerber (obecnie 6, dwa polfinaly szlemowe, a Hantuchova 1), Jankovic ( finalistka Us Open i 5 polfinalow wielkoszlemowych, obecna 8, byla liderka, ta to dopiero namarnowala szanse na finaly czy szlemy:)) tez nie zostaly wybrane, a wszystkie sa lepsze od Mirzi, Hantuchovej, czy Flipkens. Jankus wszystkie wymienione sa mniej rozpoznawalne na swiecie od Hantuchovej?, kto tam wie kto wybieral i jakimi wzgledami sie kierowal, dla mnie tez najmniej zrozumialy jest wybor Flipkens. Wawrinka dopiero wygral AO, wiec nie mozna powiedziec ze jest mniej rozpoznawalny od Berdycha, Tsongi, Monfilsa, czy Tipsarevica. To wybieraly 4 miasta, a nie swiat, do tego nie wiadomo kto ile kosztowal i czy wybory nie byly ograniczone sumami, i po wybraniu kogos drozszego szukano kogos tanszego, kolejne 4 miasta mogly wybrac nieco inaczej. To fakt ze najwieksze gwiazdy, jak Nadal, Djoko, Agassi, Sampras, Higins, Serena, i powiedzmy Azarenka nie zostaly pominiete, a to juz dobrze swiadczy o ich znajomosci tenisa ;) . Najbardziej pokrzywdzona zostala Kuzniecova, ktora wygrala dwa szlemy i nie dosc ze nie zalicza sie do "ikon tenisa", czy "bylych mistrzow" ( Higins tez nie uznano ani za "ikone" ani za "byla mistrzynie", tam znalezli sie tylko faceci, seksizm? :)) to tez nie zostala wybrana. A najdziwniejsze ze nie zostal wybrany Michael Chang Amerykanin chinskiego pochodzenia, niedoceniony przez Azjatow:), widocznie maja w dupie jego pochodzenie :)

imprezie o której oni nie słyszeli. Radzę się więc nie podniecać!

żeby nią zostać.